reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

"Poezja to płacz duszy"

"Nikt nie potrafi powiedzieć DLACZEGO?. Do bram niebieskich zapukało dziecię, wiedząc że nie ma go już na swiecie. Po jego twarzy lezki spływały i szeptał przy tym...."Ja chce do mamy". Czy tak naprawdę stac się musiało?- w głowce zadawał sobie pytanie. Nagle brame otworzył Stróz Anioł Jego i głośno powiedział..."Nie placz kolego. Troszkę pobedziesz tu z nami i wkrotce spotkasz się z rodzicami. Dziecie spojrzało na Stróża swego wciąż nie mogąc pojąc Dlaczego. Bardzo chcialo wrócić do mamy i nie przechodzic przez próg tej bramy. Anioł wziąl wtedy dziecię na ręce pokiwal głową jakby w podzience, coś mu tłumaczył wyjasniał Dlaczego mówil tak cicho by nikt nie słyszał tego. Po krótkiej chwili dziecię na niego spojrzało, przetarlo oczka, plakac przestało. Wtuliło się mocno w Aniola ramiona szepczac do ucha...."Chodźmy do Boga". Gdy przechodzili przez wileką bramę dziecię spojrzało jeszcze przez ramię. Pomachało rączką na pożegnanie swojej jedynej, najdroższej mamie. Gdy się wrota za nim zamkneły synek wyszeptał jeszcze te słowa....." Każdego dnia przychodzil tu będę, by was powitać kochani rodzice. Będę sie modlil za Wami do Boga by nigdy wiecej nie spotkala was trwoga. Za mnie kochajcie moje rodzenstwo i pielęgnujcie swoje małżeństwo. Chociaz Wam nigdy nie powiedzialem- Kocham Was Bardzo- (a tak bardzo chcialem). I zanim Anioł się zorientował, dziecię zasneło w jego ramionach ze smutną minka, słonymi łzami, bo bedzie tęsknić za rodzicami.........."
 
reklama
„Dzień z życia Aniołka”

Pamiętam jak to było..ktoś mnie łaskotał a potem...a potem już tak chciałam wyjść...tam do Was i wyciągnęli mnie, ale tatuś się odwrócił, a Ty Mamo płakałaś Dotknęłam policzków Twoich - zapłakałaś mocniej, chciałam przytulić tatusia, ale się tylko skulił... Dlaczego? Chciałam krzyczeć, bo byłam blisko, ale nie widzieliście. A moje pieszczoty sprawiały Wam ból. Wtedy przyszła po mnie... Nie przedstawiła się.. zabrała na chmurkę i pogłaskała po główce. Powiedziała, że jeszcze troszkę i mnie zobaczycie, i będziemy się uśmiechać. Powiedziała, że nauczy mnie wszystkiego. Zapytałam, dlaczego jestem tutaj. Podobno wszystkie dzieci wracają na chmurki, kiedy ich skrzydełka są zbyt duże. To znaczy, że jeszcze nasze duszyczki nie są gotowe, by zejść na ziemię, by stawić czoło trudom codzienności. Mądre słowa, za dużo... Zasnęłam.
Kilkanaście minut później obudziła mnie. Powiedziała, że czas na lekcje. Zabrła mnie do Was. Zabawne, ale byliście w domku już. Nadal płakaliście. Byłam zła. Tak zła, że tyle bólu, że tęsknicie do mnie a ja do Was, choć się nie widzimy. Moja nauczycielka wyjaśniła, że nie mogę się denerwować. Tak właśnie sprawiam, że bardziej boli, że moja cierpliwość nauczy Was uśmiechu i że kiedyś się spotkamy.
Podglądam Was co kilka minut. Patrzę, jak się bawicie z moim rodzeństwem. Zazdroszczę. Ale kocham Was wszystkich. Dla Was płyną dni, miesiące, lata. A dla mnie to sekundy, minuty, godziny. Tak wolno. Ale postanowiłam zamrugać. Mrugnęłam oczkiem. Uśmiechnęłaś się! Zobaczyłaś ten błysk Słońca i uśmiechnęłaś się do mnie. Tata też! Te dwa ciepłe uśmiechy tulę do serduszka, tulę mocno. Teraz błyskam co kilka minut i się uśmiechacie. Czasem do nieba, czasem do dzieci, czasem do siebie, a ja chowam to i podglądam Wasze spokojne życie.
Przyszła...przyszła i powiedziała, że mamy ważne zadanie... Pokazała mi samotnego zapłakanego Aniołka. Kazała zabrać za rączkę. Powiedziała, że minęło dość minut i muszę zaprowadzić maleństwo do Twojego brzuszka. Że ma już dość słabiutkie skrzydełka i może zejść i że potrzeba mu ciepła.
Nigdy nie zapomnę tej godziny. Dla Ciebie minęły wieki i wiem, że nadal pamiętacie... Zobaczyłaś dwie kreseczki... Płakałaś. Ty, Tatuś.. płakaliście razem. A ja stałam przy Was i głaskałam brzuszek uspokajając.
Już czas...Poczujesz ruchy. Idę połaskotać brzuszek. Gili gili Auć kopie Gili gili Auć znowu kopie. Och jak cudownie! Tulę, głaszcze, a Wy się śmiejecie. To ciepło z Waszej radości sprawia, że mogą fruwać wysoko.
Och minęło kilka sekund Oj!!! Zapomniałam Mamusiu! Znowu płaczecie. Mamusiu nie... Przepraszam, już łaskocze, już maleństwo kopie. Nic nam nie jest. Nic Wam nie jest. No gili gili gili gil I wielki kopniak Ufff Uspokoiliście się...
Tak przewędrowałam z Wami w moim świecie minuty, a w Waszym miesiące i lata. Już czas wyjść, już przychodzę i budzę maleństwo, a ty czujesz pierwsze skurcze. Cierpisz... ale jednocześnie cieszysz się. Głaszczę Ciebie, by mniej bolało. Wołam Maleństwo, by szybciej wyszło. Jest! Po tylu godzinach się wydostało, choć dla mnie to tylko mgnienie
Od tej pory mogę tylko Was obserwować, mrugać Wam, a czasem szeptać. Wiem, że pamiętacie. Jeśli znowu będę musiała zaprowadzić Aniołka do Twego brzuszka, by przemieniło się w maleństwo, będę bliżej. Jeśli nie, będę czuwać, aż minął moje 24 godziny i lata Waszego życia
Przyjdę wtedy do Was i przytulę. Przyjdę i powiem, jak tęskniłam, i wtedy znowu się dotkniemy. Bez łez, bez żalu. A teraz tylko spoglądam z uśmiechem i już nie zazdroszczę, bo choć nie mogę Was dotykać, to mogę pilnować, by nic Wam się nie stało.
Kocham Was. Każdy błysk słońca, każdy szum drzewa, każda kropla rosy, każdy raz, gdy zatrzymujecie się i zachwycacie światem, to moje wyszeptane kocham do Was...
 
[FONT=verdana, sans-serif]Namaluję dla Ciebie białą łódkę
Popłyniemy nią daleko
Pożegnamy się ze smutkiem

I będziemy podziwiali
Te niebiańskie krajobrazy
I będziemy się cieszyli
Że jesteśmy wszyscy razem


Białym puchem nas otuli
Mgła co gościem jest nad ranem
Łąki piękno nas zachwyci
Kolorowym swym dywanem

Słońce potem nas ogrzeje
Ptak zaśpiewa nam piosenkę
Chłopcy będą wariowali
Miśka chwyci Cię za rękę

Pobiegniemy dalej razem
Z wiatrem porwiesz nas do góry
Pofruniemy tak szczęśliwi
Odpoczniemy z brzegu chmury
Mama tata wszystkie dzieci

Śpij maleńki
Czas już płynie
Wierzę
Kiedyś się spotkamy
W przecudownej tej krainie

[/FONT]
 
[FONT=&quot] [/FONT]
Kochanie moje maleńkie
piszę ten wierszyk dla Ciebie
pisze bo bardzo tęsknie
tęsknię księżniczko za Tobą
Natalko moja Kochana
wiesz dobrze że wszystko bym oddała
abyś Córeczko moja
z Nami tu zawsze była
Byłabyś Córeczko księżniczką
teraz jesteś małym Aniołkiem
zamiast różowej sukni
masz białe malutkie skrzydełka
Powinnaś być z Nami ciałem
teraz jesteś duszą…
 
Tak jakby nie ja

Tak jakby nie ja
z dala od wszystkich spraw tego świata
ja siedzę pod słońcem na chmurze
najbardziej na prawo
błękitnej
jak tylko można sobie wymarzyć
Słyszę tylko
już słyszę
szumy drzew
płonące nadzieją.



Marzenia o...

Aniołem już nie będę
zgubiłem skrzydła gdzieś po drodze
za mną ciemność
więc nie sposób się zawracać
światło
widzę tylko przed sobą.
Pewnie jakiś ptak purpurowy
który złamał sobie skrzydło jeżdżąc po lodzie
użyczył ich sobie
pewnie mu pasowały
więc wziął je sobie na zawsze.
Aniołem już nie będę
straciłem niewinność dawno temu
choć twarz dziecka mi została
i cząstka jego duszy
a w oczach dawno zgasła iskra
zastąpił ją strach...



***
Nastala wiosna
Jeszcze pachnie burza
Wspomnienia
Przywoluja strach
I niby nic
Czlowiek niespokojem zaszczepiony
Trzeba czasu
By niepokoj minal
Trzeba tygodni
By odszedl w zapomnienie



mój mały świat

Małe szczęście mieszka
tak daleko
nie mogę Cię dotknąć
ale tak blisko
bo pod moim sercem.

Wyglądasz jak blade słońce
i bezpowrotnie dajesz
o sobie znać
jesteś jak dotyk różdżki
tak miły i delikatny.

Już czujesz
i jakbym miała dwa serca
nie martw się
jakoś to będzie
zaopiekuje się Tobą matka ziemia
a szum wiatru będzie
Twoim przewodnikiem.

Ja też będę prawie zawsze
blisko
nauczę Cię jak żyć
jak kochać...

pokaże ci piękny świat
którym będziesz się zachwycał
mimo całego tego rozgardiaszu na ziemi.

Pokocham cię
nie dam cię nikomu skrzywdzić
zawsze będę cię chować
pod swoje skrzydła
tylko się nie bój
daj mi swój strach w prezencie.

Poradzimy sobie
razem będzie nam raźniej
będziemy jak dwie zakochane w sobie gwiazdy.

Powiedziałby nie jeden
że przecież Cię nie ma
Ty dawno tu jesteś.

Patrz mymi oczami
zobacz
już nie płyną w nich łzy
spotkało mnie szczęście.

Choć czasem trzeba uciekać
i radzić sobie z bezdusznością tego świata
to wiedz
że ktoś Ci pomoże.

Wyjedziemy na prostą ścieżkę
złapiesz mnie za rękę
a z twojej twarzy
będzie bić beztroskie światło dziecka.

W pewnym momencie
będziesz chciał odejść
uronię łzę smutku ze szczęścia
powiem Ci idź prosto przed siebie
tylko się nie odwracaj.

I wtedy ja odejdę
lecz w przeciwną stronę
będę mogła spokojnie umrzeć.

Teraz mam Ciebie
mój mały świat.



Odliczam dni...

Ile już byłbyś
ile radości
ile nie przespanych nocy..?
Czy smutna twa twarz
czy płaczliwa
Czy uśmiechnięta i radosna?
Zadumany byłbyś
mały człowieku
Tyle radości nam dałeś
choć przez chwile
Tyle dni z tak wielu lat
Próbuję czerpać
choć smutek mnie przygniata
próbuję wracać
choć radość przysłaniają mi chmury
I tylko tęsknię.
Kiedy wrócisz?
I tylko wołam.
Wróć!
Czy słyszysz moje wołanie?
Czy inne sprawy miotają się
w twej główce?
Czy wrócisz?
Tam ci lepiej?
Zastępy aniołów zabawiają cię.
Czy wśród tych śmiechów
słyszysz moje wołanie?
Czy czujesz jak bije me tęskniące serce?
Czy wyciągasz do mnie rączki?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Śpij...

Śpisz? Czy przeciągasz się
w łóżeczku?
Śpisz? Czy ziewasz już
rozbudzone...

me dziecko

Jakie oczy masz?
Czy niebieskie
jak drogi błękitu?
Czy brązowe
jak kora silnego dębu?

Śpisz? W czym śpisz?
W co cię ( te ) anioły ubrały?
Czy w róż czy błękit?

Nie wiem czyś on czy ona.

Czuję twą radość
widzę uśmiech
kochane me dziecko.

Staram się. Ty wiesz,
ty czujesz jak cię kocham.
Wyciągam swe ręce chcąc przytulić
i łapię powietrze.

Czuję tęsknotę
łza za łzą napływa
do mych oczu.

Już nie lecą strumienie.

Co cię zatrzymało
moje dziecko?
Czy to nie była twa pora?

Kiedy przyjdziesz?
Czy wrócisz?
Tęsknota ściska mi wnętrzności
brak mi oddechu.
Nie tylko serce me płacze.

Po tobie płacze cały mój świat.

Już wiem, że kiedyś
cię zobaczę.

Śpij...
 
Jak będzie koniec świata
To dobrze
Bede gotowa
Mam nadzieję
Wezmę córke w objecia
Męża pod rekę I pójdziemy
Do lepszego świata
Bez bólu I lęku
Pełnego miłości

A jak nie będzie
Cóż-trudno
Bedę czekać z niecierpliwością
Z tęsknotą bedę wypatrywać dnia
Końca świata
Lepsze to niż śmierć
Choć I tak trzeba będzie umrzeć
by przejść
Do lepszego życia
10.12
 
Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia,
czas radości, wewnętrznego odrodzenia …
Choć w Waszych sercach smutku wiele,
nie porzucajcie nadziei drodzy przyjaciele.
Nasze maleństwa są już w Niebie,
patrzą z góry na mnie, na Ciebie.
Choć puste miejsce przy stole zostanie,
choć nadal bardzo boli rozstanie.
Wierzmy, że kiedyś nastanie Dzień Wielki

i połączymy się z Nimi na wieki …
 
reklama
"Czy wiesz..."

Czy wiesz, że za tobą tęsknię
Aż czasem brak mi tchu?
Czy wiesz jak mocno wierzę
Że spotkamy się kiedyś znów?
Czy to ciebie bolało
Kiedy traciłam cię?
Czy tam gdzie jesteś teraz
Wspominasz czasem mnie?...

Czy twoje małe serduszko
Choć przez chwilę biło?
Czy wiesz jak bardzo pusto
Bez ciebie mi się zrobiło?
Czy wiesz, że wtedy moje
Życie także się skończyło?
Czy wiesz jak długo przez to
Serce moje błądziło?…

Te moje słowa
Są Aniołku kochany dla ciebie.
Poczytaj sobie czasem
Gdy będzie ci smutno w niebie…
 
Do góry