reklama
ardzesh ja też mam imieniny 25.11, a męża mam ANDRZEJAwięc rozumiem jeszcze bardziej...
(mąż mówi za plecami, żebym nie podawała takich poufnych informacji)![]()




hej !
Dzięki dziewczęta ,ale się ubawiłam . Eryk poradził sobie znakomicie z Nikusiem .Raz ok 20 podjechałam do domu ,żeby go uśpić .Mały chyba wiedział ,że rodzice balują ,bo pięknie przespał 4 h .Obudził się ,Ercio go przewrócił na drugi boczek i spał dalej .Wróciliśmy ok 2 i Niko się dopiero przebudził .Dostał cyca i spał bez stęknięcia do 8. Ja to już za nim nie mogę nadążyć.
Ale imprezka była super .Wytańczyłam się ,najadłam ,uśmiałam tylko% nie popiłam ,ale wcalemi tego nie brakowało.
Martussa82
Hankowa Matka-Wariatka :)
Jolka- to pogratulować!!!!


Ja miałam wczoraj zacząć balować po 18 zaczęłam po 20 i to ledwie, bo małej wzieło się na harce... po 21 już dymalam z powrotem z buta, by ją uśpić. Zjaldam świetne lody, wypiłam łyk czerwonego wina i było dla mnie po imprezieeee...ech... a ona świentie bawiła się z ojcem...
i wiecie co- jakoś tak się nie mogłam dogadać z koleżankami:-
-
-( albo zdziadziałam już albo zdziczałam w chałupie...



Ja miałam wczoraj zacząć balować po 18 zaczęłam po 20 i to ledwie, bo małej wzieło się na harce... po 21 już dymalam z powrotem z buta, by ją uśpić. Zjaldam świetne lody, wypiłam łyk czerwonego wina i było dla mnie po imprezieeee...ech... a ona świentie bawiła się z ojcem...
i wiecie co- jakoś tak się nie mogłam dogadać z koleżankami:-
mikimauro
Fanka BB :)
pbg- Ja mieszkam na zachodnim brzegu I , dokładnie 30km od oceanu, jak na oceanie jest sztorm [ taki prawdziwy] to mi wali po oknach jak cho****, kurcze dziewczyny, wczoraj podjechaliśmy do gararzu meża, a tam, normalnie jedna wielka tafla wody, tylko widać budynki, a np. już ławek i kwietników przed firmami nie
, wiecie to strasznie wyglada, wszędzie woda, taka jedna gładka płaszczyzna
a dzisiaj od rana strasznie wieje i pada.....
yawla -Ciekawa jestem, którego , przed sylwkiem masz urodziny, bo ja też urodzona pod koniec roku, i to dosłownie bo 29 grudnia, zawsze kiepsko było robić impreski w domu, bo zima:-
sorry:, a mój tatuś to Sylwek, no i wszystkie sylwestry u nas w domu, co roku, masakra.Kiedyś tatuś wsciekł sie i oznajmił że on od dzisiaj [ w tedy] nie wyprawia imienin, tylko urodziny [ w lipcu] i tak jest do dziś. Najbardziej przekichane ma mój Mikołajek, bo on jest urodzony w Nowy Rok, nawet teraz jak robie mu urodziny, to tydzień pózniej, bo wszystko pozamykane, lub dzieci są jeszcze gdzieś u rodzin.
Jolek- to dżampreska udana,super że sie ubawiłaś, no i Eryk super sobie poradził z Niko, musicie częściej wychodzić z mężolem
Martussa- kurcze, no bo Hanka tez chciała iść, pewnie dla tego troszke marudziła, następnym razem będzie lepiej,
nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.... lodzili w listopadzie zszamane;-)
:-):-):-)




yawla -Ciekawa jestem, którego , przed sylwkiem masz urodziny, bo ja też urodzona pod koniec roku, i to dosłownie bo 29 grudnia, zawsze kiepsko było robić impreski w domu, bo zima:-
Jolek- to dżampreska udana,super że sie ubawiłaś, no i Eryk super sobie poradził z Niko, musicie częściej wychodzić z mężolem


Martussa- kurcze, no bo Hanka tez chciała iść, pewnie dla tego troszke marudziła, następnym razem będzie lepiej,



maltanka
Fanka BB :)
a co tu tak pusto od wczoraj? 
witam się poniedziałkowo jako pierwsza.
pogoda beznadziejna, szaro i ciemno.
wczoraj wybraliśmy się na spacer i zaszliśmy do reala, zobaczyć stoliki z fisher pricea dla małego była promocja po 220 zł, nie było już ani jednego

ja nie wyspana. Hubert od 3.00 budził mi się co 20 minut. O 5.00 był już zupełnie wyspany, dostał butlę i myślałam, że jeszcze uśnie, a ten nie, ani w łóżeczku, ani na rękach, nawet go wzięłam do nas do łóżka już i też nie. Każda próba położenia kończyła się wyciem. Tylko na podłogę i ganiać. Nie wyrabiam już. Jak można nie spać w nocy prawie wcale, w dzień godzinkę i o 5.00 wstać
.
właśnie kończę kawkę, może mnie trochę postawi na nogi.
Zamierzam się dzisiaj wziąć za sprzątanie trochę, a po południu mamy wizytę u pediatry kontrolną.
aha i od niedzieli odstawiliśmy cyca zupełnie, nawet tego rannego, młody woli mleko z butli
, chyba bardziej się najada

witam się poniedziałkowo jako pierwsza.
pogoda beznadziejna, szaro i ciemno.
wczoraj wybraliśmy się na spacer i zaszliśmy do reala, zobaczyć stoliki z fisher pricea dla małego była promocja po 220 zł, nie było już ani jednego


ja nie wyspana. Hubert od 3.00 budził mi się co 20 minut. O 5.00 był już zupełnie wyspany, dostał butlę i myślałam, że jeszcze uśnie, a ten nie, ani w łóżeczku, ani na rękach, nawet go wzięłam do nas do łóżka już i też nie. Każda próba położenia kończyła się wyciem. Tylko na podłogę i ganiać. Nie wyrabiam już. Jak można nie spać w nocy prawie wcale, w dzień godzinkę i o 5.00 wstać

właśnie kończę kawkę, może mnie trochę postawi na nogi.

aha i od niedzieli odstawiliśmy cyca zupełnie, nawet tego rannego, młody woli mleko z butli


i mnie juz z tydzien tutaj nie bylo...
W niedziele mielismy rocznice ślubu wiec ostatni tydzien minol pod znakiem ciaglych przygotowan, gotowania, pieczenia, sprzatania, ale mala kolacyjka byla :-) żaluje tylko ze w gronie rodzinnym tzn My + Rodzice, bo bardzo marzyla mi sie romantyczna kolacja tylko we dwoje ;-) Niestety nie mam co liczyc na takie romantyczne rewolucje ze strony męża :-( On juz calkiem chyba zapomnial o tym co robilo na mnie najwieksze wrazenie i sprawialo najwiecej radosci...
Oprucz tego w zeszlym tygodniu wypadlo mi szczepienie macka juz ostatnie w pierwszym roku zycia, a takze ciagle bieganie do urzedow w celu doniesienia wielu zaswiadczen aby zdobyc zasilek rodzinny
Myslalam ze wyjde z siebie czekajac 3h do lekarza po to aby wypiasal mi papierek w minute ze bylam pod jego opieka w ciazy 
Teraz postaram sie byc na forum regularnie
:-)
W niedziele mielismy rocznice ślubu wiec ostatni tydzien minol pod znakiem ciaglych przygotowan, gotowania, pieczenia, sprzatania, ale mala kolacyjka byla :-) żaluje tylko ze w gronie rodzinnym tzn My + Rodzice, bo bardzo marzyla mi sie romantyczna kolacja tylko we dwoje ;-) Niestety nie mam co liczyc na takie romantyczne rewolucje ze strony męża :-( On juz calkiem chyba zapomnial o tym co robilo na mnie najwieksze wrazenie i sprawialo najwiecej radosci...
Oprucz tego w zeszlym tygodniu wypadlo mi szczepienie macka juz ostatnie w pierwszym roku zycia, a takze ciagle bieganie do urzedow w celu doniesienia wielu zaswiadczen aby zdobyc zasilek rodzinny


Teraz postaram sie byc na forum regularnie

reklama
Martussa82
Hankowa Matka-Wariatka :)
A ja dziś w ten deszcz i wiatr jadę na wydział i na dozory... bleeeeee:-
wściekła/y:
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 835 tys
Podziel się: