reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Elunia poplakalam sie strasznie :-( dlaczego niektorych spotykaja takie rzeczy boze , nawet nie potrafie sobie wyobrazic takiej tragedii:no:

Ja tez nie wyobrazam sobie zajmowac sie teraz Gabrysiem i nastepnym maluszkiem i rozumiem wasze rozsterki doskonale i cale to zmecznie , macierzynstwo jest przepiekne ale ile to pracy i poswiecenia wie tylko matka :tak:
 
reklama
AgniesiaP chyba każda z nas ma takie dni czasami:-( Ja ostatnio też parę razy miałam dość.Na szczęście mąż po 15 godz.jest w domu i zajmuje się Zosią trochę wiec mogę trochę odpocząć od niej.

My dzisiaj cały dzien w domu bo snieg sypie a do tego wieje mocno.
Miałam do 17 godz chyba z 20 cm sniegu na podwórku :-D:szok:
Dobrze że nigdzie nie musimy jechac bo drogi też straszne
 
Oj, a ja tak ni z gruszki ni z pietruszki... zycze Wam kochane duuuuzo dobrego w Nowym Roku!!!:-)
Przepraszam, ze dopiero teraz, ale wczesniej nie miam jak:-(

Elunia, nie wobrazam sobie, co Twoja przyjciolka przezywa, mi samej peka serce:-(
[*]

Agniesia, kazda z nas ma czasem dosc i potrzebuje odskoczni, czegos tylko dla siebie i fajnie by bylo, gdyby nasi panowie wyszli czasem z inicjatywa... Choc moze to dziwnie zabrzmi, ale ja nawet jak padam na ryjek, to nie potrafie oddac komus malego, to chyba wyspiarskie przyzwyczajenie do samoradzenia sobie.:zawstydzona/y:
 
Oj to prawda każda z nas jest zmęczona.:tak: A mi dzisiaj w nocy urwis urządził maraton. Ale byłam happy bo nie obudził się jak zawsze po kąpieli wczoraj , tylko ładnie zasnął:-)
A Nowy Rok nawet dobrze się zaczął dla mnie nawet. Znaczy składam papiery rozwodowe ale chcę tego tak jak i mój mąż. Jestem dobrej myśli i że życie mi się ułoży w tym roku.:-):tak:
 
Pamiętacie dziewczyny, styczniówkę 2009, która zaraz zaszła w następną ciąże. Podczytałam właśnie, że urodziła swoje drugie dziecko w grudniu 2009 w 36 tyg. ciąży. Nieźle... ma dwoje dzieci z tego samego roku.
Podziwiam, bo pisze, że jest tak przemęczona, że mdleje.

ja ostatnio też tam zajrzałam i czytałam. nie wyobrażam sobie teraz zajmować się niemowlakiem i noworodkiem. mi jeden daje czasami nieźle popalić, ale już spotkałam się z takim przypadkiem:tak:

o, proszę, Agi- wreszcie jakoś pozytywnie zawiało z Twoich postów. tak trzymaj!

:tak::tak::tak: Agi będzie dobrze

a ja dzisiaj oglądałam z bratową wózki, aż mi się zatęskniło jak przypomniałam sobie jak to my chodziliśmy za wózkiem;-)

no i w końcu kupiliśmy fotelik samochodowy dla Huberta:tak:
 
nimfii To jak na bliźniaki i tak bardzo ładnie ciąża donoszona. Nie wiem czy bym chciała mieć bliźniaki... jak sobie pomyślę, że miałabym dwie takie Zuzie teraz...kręgosłup by mi odpadł chyba, nie mówiąc już o tym, że jeszcze by się ze dwie ręce przydały :rofl: Ale przypomniała mi się babka, która gdy wychodziliśmy z Zuzią ze szpitala przyjechała na poród trojaczków. A przy montowaniu fotelika do samochodu, to się M zastanawiał, jak oni te dzieciaki będą zabierać.
 
Dziewczyny bardzo dziękuję za słowa otuchy. Wiem że czasami sama sobie jestem winna, bo na przykład zamiast iść dziś ładnie spać, skoro młoda śpi, to ja czytam co na lutówkach słychać. Ale to uzależnienie już ;-) A poza tym mam jakoś tak, że nie potrafię zasnąć przed 24, już parę razy kładłam się przed 22 i kręciłam się z boku na bok tylko i po 24 jeszcze zerkałam na zegarek :baffled:
Dziś już było o niebo lepiej, ja byłam zrobić sobie pazurki, Wercia miała dobry humor, choć płakała przy usypianiu rano gdy wyszłam. Ale przynajmniej przez cały dzień miała ochotę na zabawę, a nie tylko buu i buu.
no dobra mykam do wyrka :tak:
 
reklama
Dziewczyny bardzo dziękuję za słowa otuchy. Wiem że czasami sama sobie jestem winna, bo na przykład zamiast iść dziś ładnie spać, skoro młoda śpi, to ja czytam co na lutówkach słychać. Ale to uzależnienie już ;-)

Agniesia kochana Ty się nie obwiniaj, musisz mieć też chwilkę dla siebie. Będzie dobrze. Trzymajcie się.
:tak:
 
Do góry