reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

maranka współczuję.. my z Blanią właśnie się pozbyłyśmy tego paskudnego wirusa..Blanka jednego dnia wymiotowała a potem przez trzy dni miała biegunkę..była słaba..nic nie jadła..ciągle płakała, że brzuszek boli..a jak jej przeszło to mnie rozłożyło..i na zmianę siedziałam na kibelku i przed nim klęczałam..masakra jak to diabelstwo wymęczy. ale my juz zdrowe..Blanka nadrabia braki żywieniowe..je jak szalona..ale to dobrze..bo przy tym wirusie to conajmniej kilo schudła..my na bilans jutro ruszamy:) ciekawe czego się tam dowiemy:)
pozdrawiamy wszystkie lutóweczki:) i zdrówka życzymy:)
agniesiu a Ty trzymaj się Kochana:) pomyśl, że już niedługo Lilka będzie z Wami..buziaki;* aaa..i odpoczywaj póki możesz:)
 
reklama
Agniesiu - ja tu na Lilkę czekam z dużym napięciem (może nie w kroczu ;) ) ale czekam!!!

pod koniec lutego obie z Hanką byłyśmy chore, nadal mam ból gardła i kaszel, moda się wylizała... teraz walczymy z pieluchą i jest dramat. ona sie nie chce dać odpieluchować a ja zaraz się poddam.

A marzec zacząl sie paskudnie:
Od 1 już nie pracuję, długa historia, może kiedyś opowiem, zostały dobre wspomnienia z samej pracy i złe wrażenie końcowe...

dziś poszłam z moim ukochanym owczarkiem do weterynarza, bo strasznie ciężko oddychał - myślłam, że też się przeziębił... niestety... na pewno ma cukrzycę, przerośniętą i bolesną prostatę - możliwe, ze nowotwór, być może niewydolne nerki... lekarka pobrała krew do badań ale z rozmowy wynika, ze rokowania jak na 9 - letniego psa nie są pomyślne...
no ryczę jak bóbr jak tylko o tym pomyślę....
 
Agus- trzymaj sie kochana, juz niegługo będziesz tulić Lile:-):tak:
Martusa, strasznie mi przykro z powodu psiaka, mam nadzieje ze lekarze jednak mu pomogą.

A ja zapraszam na balange urodzinową, Max od rana śpiewa sobie Happy birthday.... i brawo bije;-):-D

no i dzisiaj DZIEŃ OBZARSTWA !!!!! częstować sie kobity
:tak::-)
8xsn06.jpg
 
to prawda, dietka musi poczekac, siła wyzsza:-p;-):-D,zresztą imprezke urodzinową robimy w niedziele [brak czasu teraz], tak więc od nowa zaczne " dukać" od poniedziałku:) zmykam do sprzątania :)))
 
Ja dziś zjadłam tylko 2 pączki i wciąż mam ochotę :cool2: A Wercia o dziwo zjadła 1 całego, bo zawsze to tylko lukier i marmoladę wyjada :tak:
Martuś, przykre co piszesz :-( Wiem co to znaczy jak psiak choruje, do tego jeszcze sytuacja z pracą. Trzymaj się. Buziaki
 
reklama
martuś - przykro mi... trzymajcie się!
miki - a do tej pory jak idzie dieta? nic się nie chwaliłaś, czy udało Ci się już coś stracić! pączkami się nie przejmuj. To tylko jeden dzień w roku :) kilka pączków raz na rok z pewnością nie wpłynie znacząco na wagę :)

ja dostałam 6 pączków domowej roboty od teściowej, ale załapałam się tylko na dwa. resztę oddałam kolegom z pracy :) uratowali mnie przed tysiącami kalorii ;) ale kurka. teraz bym wcięła jeszcze takiego z lukrem! mniammm!

maranka - współczuję wiruska. to jedna z najbardziej dokuczliwych chorób, a mając noworodka przy piersi tym bardziej przekopane :(
agniesiaaaaa - do dzieła kobieto! ;-)
boszzz. dopiero zaszłaś w ciążę.. a już prawie na porodówkę jedziesz. czad!
aga - jak zdrowie?! lepiej?
larka jak w pracy?
lajfik - zyjesz?

mamoflavii - dawno nie było od Was wieści. wszystkie czekamy z niecierpliwością na jakieś informacje od Ciebie!
 
Do góry