zło - ja też jestem spakowana
a co do wiązania piersi - słyszałam o tym. Ale to nie jest przydatne każdej kobiecie, tylko tym paniom, które mają poroblem z zatrzymaniem laktacji. Moja koleżanka próbowała odstawić synka przez kilka miesiecy i nie daje rady (a synek ma już ponad 2 latka). I nie chodzi o to, że dziecko się nie daje odzwyczaić, tylko, że po całym dniu koleżance rozsadza piersi od nadmiaru mleka. Jeden dzień przetrzymuje, ale na drugi dzień sama biegnie do synka i się nastawia
Ponoć w takich przypadkach stosuje się metody wiązania bandażem :-) Żeby mniej bolało
a co do wiązania piersi - słyszałam o tym. Ale to nie jest przydatne każdej kobiecie, tylko tym paniom, które mają poroblem z zatrzymaniem laktacji. Moja koleżanka próbowała odstawić synka przez kilka miesiecy i nie daje rady (a synek ma już ponad 2 latka). I nie chodzi o to, że dziecko się nie daje odzwyczaić, tylko, że po całym dniu koleżance rozsadza piersi od nadmiaru mleka. Jeden dzień przetrzymuje, ale na drugi dzień sama biegnie do synka i się nastawia

Ponoć w takich przypadkach stosuje się metody wiązania bandażem :-) Żeby mniej bolało




a ja cycki jak melony ...no i musiałam jakoś zatrzymać nawał ..bo przez zapalenie jedno już przechodziłam
(koszmar)