Mitsu
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2008
- Postów
- 43
mamaflavii, asus ja przemyślałam sprawę i moja fasolka nie bedzie miał wpisane NN do aktu urodzenia. Dlaczego mam mu pozwolić wywinąć się od odpowiedzielności i naciągać państwo na kasę, którą moje maleństwo może dostać od ojca? Dlaczego ja mam poświęcić życie na wychowanie i na utrzymanie a on czas i kasę przepuścić na imprezy i kolejne piwa? Chcę, żeby fasolka miała tatusia z prawdziwego zdarzenia a jeśli nie to chociaż takiego, który nie widnieje jako NN. Chcę również, żeby M. poczuł konskwencje swojej postawy i zachowania bo nie pozwolę, żeby uszło mu to płazem 
A z milszych rzeczy to:
Przyjechało rodzeństwo i urodzinku były przednie
Myślałam, że wyjdą z siebie i staną obok jak powiedziałam im, że jestem z ciąży. Zamurowało ich porządnie ale nie powiedziałam im wszystkiego o Maćku, nie chciałam siebi i ich denerwować. Wiedzą tylko, że nas olał ale brat i tak się bardzo wkurzył bo M. traktowal jak brata. Stwierdzili, że złe prezenty mi kupili i niepotrzebny wydatek mieli bo teraz muszą składać na wyprawkę
Brat ma kupić wózek oczywiście muszę go pierw wybrać, siorka łóżeczko a mama ubranka. A zabawki rodzinka kupi
Wiecie, dopiero teraz widzę jak wspaniałą mam rodzinę i że mogę na nich polegać ZAWSZE. Bez nich pewnie zrobiłabym jakieś głupostwo albo załamała się kompletnie.
A dzisiaj nie mogłam się ruszyć tyle zjadłam pyszności jakie zostały po wczorajszym dniu :-) A sisterka powiedziała, że albo się tak najadłam albo to dzidzi wysadziła mi brzuszek. A ja nie widzę żeby urósł :-( choć siostra mówi, że widać. Ehhhh muszę od kogoś porzyczyć aparat cyfrowy i wrzucę tu domek mojej fasolki

A z milszych rzeczy to:
Przyjechało rodzeństwo i urodzinku były przednie
Brat ma kupić wózek oczywiście muszę go pierw wybrać, siorka łóżeczko a mama ubranka. A zabawki rodzinka kupi
Wiecie, dopiero teraz widzę jak wspaniałą mam rodzinę i że mogę na nich polegać ZAWSZE. Bez nich pewnie zrobiłabym jakieś głupostwo albo załamała się kompletnie.A dzisiaj nie mogłam się ruszyć tyle zjadłam pyszności jakie zostały po wczorajszym dniu :-) A sisterka powiedziała, że albo się tak najadłam albo to dzidzi wysadziła mi brzuszek. A ja nie widzę żeby urósł :-( choć siostra mówi, że widać. Ehhhh muszę od kogoś porzyczyć aparat cyfrowy i wrzucę tu domek mojej fasolki

Nie wiem co Ci napisać... Zatkało mnie! Wszystko zdawało się tak dobrze układać, a tu taki numer Ci Twój M wyciął!!! Wiesz co, przepraszam, że to napiszę, ale to zwykły niedjrzały smarkacz! Powinien był Ci to powiedzieć 2 miesiące temu, zanim poszedł z Tobą do łóżka!
Masz wspaniałą rodzinkę, tylko pozazdrościć.
Dziękuję bardzo za gratulacje. ;-) Całuski dla Aluni i Piotrusia.