reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Antar, biedna jesteś z tą tęsciową. Ja też nienawidzę ja ktoś mi wtrąca w cokolwiek (tylko u mnie nikt tego nie robi, z racji, że nikt mi nie pomaga to nie ma prawa się wtrącać. A jak teściowa ostatnio podskakiwała, to wstałam od stołu i poszłam do pokoju, zresztą mąż mnie poparł) Kochana, szkoda nerwów przez głupią babę. Jeszcze z czasem sobie wszystko pozmieniasz w mieszkaniu, a ją olej "ciepłym moczem":-p

Larkaa, gdzie wystawiłaś tę suknię ślubną??? W necie czy oddałaś do komisu??? Ja swoją też bym chciała sprzedać, kosztowała majątek...
 
reklama
na allegro i na forum ślubnym wrocławskim, ta dziewczyna akurat z tego forum zadzwoniła
no ja za swoją dałam 2800 zł, a sprzedaję za 1000 zł :o
 
Dzięki habcia za zaproszenie :-). Byłoby o czym rozmawiać ;-). Na razie niestety non stop robię projekty, sprawozdania itp. i strasznie dużo czasu mi to zajmuję, a w międzyczasie odpoczywam, chodzę na zajęcia i zajmuję się domem. A najbardziej dołujące jest to jak nikt tego nie docenia, albo przyczepi się o jakąś pierdołę. Ręce opadają. :wściekła/y::wściekła/y:. Ale myślę że wcześniej lub później będziemy miały okazję pogadać na różne tematy:-), może na porodówce się spotkamy ;-)..
Elunia współczuję zmartwień. Mam nadzieję że wszystko Wam się ułoży:tak:.
ardzesh ja mam od czasu takie akcje, że chodzę po markecie i łzy lecą mi ciurkiem, szczególnie jak mnie coś zdenerwuje :tak:. Ogólnie jestem obiektem strasznie płaczliwym a teraz w ciąży to już w ogóle :sorry:.
Antar ehh te teściowe :wściekła/y::wściekła/y:. To prawda że najważniejsze żeby mąż był za Tobą a nie za matką i jakoś się ułoży. Może teraz ma etap żeby wszystko było tak jak ona chce, ale wkońcu jej przejdzie i ułożysz sobie jak będziesz chciała. W końcu to wasze mieszkanko :-). Życzę dużo cierpliwości.
Larkaa ja to czasami i po 6 razy chodzę na siku i to takie konkretne. Też nie wiem skąd mam tyle płynów w sobie:eek:.
 
Dziewczyny a wczoraj ok.12stej moja współlokatorka urodzila Zosie :) ale poród miala cięzki bo ok. 30 godzin sie bidula męczyla, ale teraz już wszystko dobrze z Maleństwem i z nią :) teraz tylko czekamy az wrócą ze szpitala.. aha i mąż z nia rodził to wczoraj opowiadał przeżycia i pili pępkowe hehe...

Pozdrawiam i życzę jak najmniej problemów i dużo zdrówka :*
 
Antar, grunt to nie przejmować się teściowymi !!!
Dobrze ci napisały dziewczyny (Kraf83 i ardzesh), przytakuj, a potem po malutku zrób sobie wszystko po swojemu).

Jeśli chodzi o siusiu nocne, to nieraz tak super się ułożę, że nie chce mi sie wstawać a tu niestety nie ma wyjścia i trzeba gnać do łazienki. Przy okazji pobudzę moje koty i biedne zrywają się razem ze mną.

Ja też zamierzam wcześniej kupić prezenty, bo nie wyobrażam sobie łażenia w takim tłumie przed samymi świętami. Mam nadzieję, że uda mi się wszystko kupić i przy okazji nie wydać majątku.

pozdrawiam mocno i biorę się za pracę.
 
antar dobrze Ci piszą dziewczyny weź to na spokojnie niech robi co chce a po jej wyjściu i tak zrób po swojemu. A jak ona buszuje u ciebie w domu to usiądź w innym pokoju i przeczekaj nawet palcem nie kiwnij bo i po co skoro i tak Cię nie słucha. A swoją drogą kobieta nie ma za grosz taktu.:baffled:

Prezenty u nas w tym roku też będą skromniutkie mała pierdólka aby leżało coś pod choinką, no oczywiście poza kacperkiem bo on to na pewno coś dostanie. Ja też już w tym miesiącu planuję pokupować jakieś środki higieniczne, trochę pieluch. bo resztę to raczeju mam. Ciuszków tyle że mały pewnie nie znosi ich, łóżeczko jest wózek jest, pościel do łóżeczka kupuje mama, fotelik do samochodu jest, więc raczej wszystkie niezbędne rzeczy czekają już w domku.
 
antar a ja Ci trochę inaczej poradze. Miałam i nadal czasami mam podobne problemy z tesciową. Jej się co innego podoba niz mi. Oczywiście próbowała mi duzo rzeczy wybic z głowy jak sie urzadzaliśmy, np. CIemny kolor mebli, lub czerwony kolor ściany. Oczywiście ja jestem taka, że nie dam sobie w kasze napluc i nie bede tolerowac takiego zachowania. OCzywiscie grzecznie słuchałam, ale zawsze mowilam jakie jest moje zdanie. I robilam tak jak chcialam. Ostatnio krecila nosem jak sukienke wybierałam to ja od razu powiedzialam ,ze taka mi sie podoba i to moj slub. :) Nie poddawaj się inaczej bedzie sobie pozwalała na coraz wiecej.

Ostatnio to nawet mojemu mezowi mowila, ze wydaje jej sie, ze nie lubie jak ona mi cos doradza. hehe A ja zawsze mila dla niej jestem, tylko mowie swoje zdanie. Ona wie dobrze już teraz, że i tak zrobie tak jak bede chciala i ze denerwuje mnie jej doradzanie, wiec stara sie robic to jak najrzadziej. :)
 
Jakoś mało mam ostatnio czasu, żeby do was zaglądać. Jak widać wpadam raz na kilka dni. Może gdy wszystko wróci po remoncie do normy, to będę częściej. Nie jestem wstanie odpisać każdemu. I nie czujcie się obrażone.
antar podpisuje się pod tym co napisała habcia. Moja teściowa to złoty człowiek, nigdy, no prawie nigdy się nie wtrąca. A jak już coś zaczyna marudzić to zawsze nie zgadzam się z jej zdaniem. Nie wiem dlaczego tak jest, no ale chyba działa też różnica wieku. Najbardziej drażnią mnie jej nażekania, no i nie tylko jej, ale wszystkich dookoła. Moja teściowa to lubi sobie ponażekać, to nie jest szkodliwe, ale mnie męczy już od jakiegoś czasu. Tymbardziej, że zna moje zdanie co do nażekań.
Antar ja bym zrobiła wszystko tak jak mi się podoba, a jak ona to finansuje, no to podziękowałabym za taki prezent. Wolałabym w mieszkać w niepomalowanych ścianach, z ręcznkami na kaloryferach, albo gdziekolwiek, ale nie stolerowałabym nakazów.
 
Hej dziewczyny. Juz nie pamiętam, ale któraś z Was ma cukrzyce ciążową. Byłam dzisiaj u diabetologa i oczywiscie nic mi nie powiedzial poz atym aby nie pic mleka i nie jesc owocow. Czy Wy macie jakies konkretne nakazy i zakazy albo korzystacie z jakichs www? bardzo by mi to pomoglo bo od prawie 2 tygodni jem tylko bułki razowe z wędlina drobiowa i pomidorem bo nie wiem co mogę ;/
 
reklama
Niestety z tesciowymi różnie bywa. Moja na szczeście jest kochana, ale za to teściu nadrabia...najchetniej decydowałby o wszystkim. Jak jeszcze nie byłam w ciaży, to pouczał nas kiedy powinniśmy zdecydować sie na dziecko. Nie dostosowalismy się:-DOstatnio nawet chrzestnych dla naszej małej wybierac chciał. Ja grzecznie posłuchałam, usmiechnełam sie i oznajmiłam, ze chrzestnych juz wybralismy. Zawsze tak robie. On mówi swoje, a ja robie swoje. Naszczęście mieszka dość daleko i zadko sie widujemy.
 
Do góry