Witam u nas dalej śnieżnie i mroźno ale za to fajnie bo bakterie wszystkie wymarzną.
Co do lekarza, to szczepienia i bilans robimy w przychodni"państwowej" ale jeśli kacper zachoruje lub mam jakieś pytania czy chcę kontroli to jadę do prywatnej lekarki.od samego początku tak jest, nawet teraz po bilansie w przychodni byłam jeszcze u niej żeby sprawdziła wiec z drugim maluchem będzie tak samo.
Poza tym Ci w przychodni to tak jak na pogotowiu od razu antybiotyk i po sprawie dla nich.
Co do lekarza, to szczepienia i bilans robimy w przychodni"państwowej" ale jeśli kacper zachoruje lub mam jakieś pytania czy chcę kontroli to jadę do prywatnej lekarki.od samego początku tak jest, nawet teraz po bilansie w przychodni byłam jeszcze u niej żeby sprawdziła wiec z drugim maluchem będzie tak samo.
Poza tym Ci w przychodni to tak jak na pogotowiu od razu antybiotyk i po sprawie dla nich.

w "nowej" jest tak ciasno, ze wjazd z wozkiem graniczylby z cudem a do tego wszyscy siedza na jednym korytarzu bez okien i "kisza sie" kichajac i kaszlac
ide do "starej, ktora pamietam z dziecinstwa i szok
nowiusienki podjazd, winda, ale co najwazniejsze osobne poradnie i wejscia dla dzieci zdrowych, chorych i doroslych
od razu wzielam wniosek :-) polozna przyjdzie zaraz po porodzie, pediatra na kontrole gdy Mala bedzie miec miesiac :-)
M do takiej nalezy (bo to obok tesciow) twierdzi, ze mu nie potrzeba bo jest caly czas w rozjazdach, a potem marudzi jak zachoruje, ze to drugi koniec miasta