reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Ja nie składam aplikacji na bycie pierwszą:) Nie chcę przenosić, a poza tym to mogę rodzić w dowolnym momencie. Byle dziewczyny z końca lutego nie rozsypały się w styczniu, bo wcześniaczkowo nam się zrobi. Serii jeszcze nikt nie otworzył to nie ma co się bać.
Aga ja myślę że skuyrcz porodowy właśnie po bólu rozpoznam, do tej pory były mocne bardzo, ale nie bolały, dawały tylko porządny dyskomfort.
 
reklama
Ja nie na temat napiszę, a raczej o nie przyjemnej sprawie na forum. Wątek Pogadajmy o wszystkim i niczym kiedyś pod nazwą Luty 2009 założyła Zielono_mi. Afera była na Majówkach 2007 i dziewczyna miała dostęp do wątku zamkniętego tam właśnie, podszywając się pod swoja pracodawczynię która miała wiosną wypadek napisała że tamta straciła dziecko i jedno jej dziecko z bliźniat zginęło w wypadku. Oto co pisze prawdziwa mama:
hej dziewczyny,

nawet nie wiem,ja moja wypowiedz zaczac. jestem tu wlasciwie pierwszy raz, tak,tak,dobrze czytacie. W ostatnim czasie zupelnym przypadkiem dowiedzialam sie, ze wlasciwie od poczatku swojego pobytu u nas nasza opiekunka podszywala sie za mnie i udzielala na Waszym forum. Czytajac te slowa jestescie na pewno w nie mniejszym szoku niz ja. Nigdy sie tego po niej nie spodziewalam. A jeszcze mniej spodziewalam sie tego, ze usmierci moje dziecko. Faktem jest,ze mielismy wypadek samochodowy, faktem jest tez, ze Max lezal w szpitalu w dosc ciezkim stanie, ale z tego wyszedl i jest z nami w domu! I jak reszta dzieci broi i poznaje swiat!Moja ciaza/ciaze tez byly wynikiem jej wyobrazni.
Pewnie sie domyslacie, ze po tych wszystkich klamstwach rozstalysmy sie w niemilej atmosferze. Jestem tak cholernie zla i rozczarowana. Nie potrafie zrozumiec,ja monz bylo tak postapic? Osoba, torej bezgranicznie ufalam.

Z racji tego, ze wlasciwie w ogole sie nie znamy, zrozumiem Wasza decyzje,jesli bedziecie chcialy mnie wylaczyc z watku zamknietego. Macie do tego pelne prawo.
Chciclam Was tylo poinformowac o zaistniales sytuacji,zebyscie nie musialy sie martwic, ze cos z "moja ciaza" czy ze mna jest nie w porzadku. Przepraszam,ze nie zrobilam tego wczesniej,ale nie wiedzialam,jak sie do tego zabrac. Nadal trudno to zrozumiec, zaakcepowac i mysli poukladac.

Pozdrawiam Was serdecznie i zycze wszystkiego,co najlepsze dla Was i Waszych wspanialych Maluszkow.

Steffi.


Dlatego chcę żebyście miały szeroko otwarte oczy, ilość postów ani zdjęcia nie świadczą o tym, że żadna z nas nie jest oszustką.
 
Ostatnia edycja:
ja z tymi porodami to myślę, że pierwsza będzie ta, której najmniej się spodziewamy :D
ciągle tylko słyszę "ze ta na podtrzymaniu od połowy ciąży a poród miała wywoływany" a "ta ni z gruchy ni z pietruchy urodziła" :D


Larkaa, możesz mieć rację, jeszcze będzie niespodzianka (oby nie za wcześnie !!!)
 
Megusek, nieźle, ale ludzie mają wyobraźnię.

A tak swoją drogą, to nie jestem zaskoczona. W liceum miałam koleżankę w klasie, która uśmierciła połowę swojej rodziny, łącznie z nowo narodzonym braciszkiem.
My jako martwiące się koleżanki z klasy opowiedziałyśmy o wszystkim naszej wychowawczyni, żeby pomogła zorganizować opiekę psychologiczną czy coś w tym rodzaju.
Nasza wychowawczyni chciała uzgodnić formę pomocy z jej rodzicami i co się okazało ??? nikt jej nie umarł, jej mama nie była w ciąży i nie straciła dziecka.
Powiem, że byłyśmy w szoku jak nas wykiwała.
A my ryczałyśmy razem z nią !!!
 
az szkoda komentowac :-(
zapmarta kazdy kogos takiego zna - przykald moja znajoma z pracy, ktorej zawsze sie przytrafiaja wszystkie mozliwe przygody, cale biuro nie przezylo tyle co ta "biedna kobieta" :dry:
 
megusek słyszałam już że to była oszustka ktoś się pod nią podszywał.

A pamiętam jak płakałam gdy dowiedziałam się o śmierci jej synka na Pożegnaniach za każdym razem jak tam wchodziłam to mnie coś ściskało, była to kolejna tragedia po Majeczce i nie mogłam się pogodzić z taką niesprawiedliwością a tu nagle szok:szok::szok::szok: wszystko kłamstwo brak mi słów na takich ludzi jak ta niania
 
Megusek nie rozumeim czemu ktos miałby robić takie rzeczy, to dla mnie niepojęte. Chyba się komuś baaardzo nudziło, albo coś z głową kobieta ma. :baffled:

Zapmarta ja w liceum miałam taką koleżankę, która mi się zwierzała (wymyślała sobie problemy miłosne, rodzinne itd) tylko po to, żebym ja odwdzięczała jej się tym samym. :-(

Marantha gdzie kupowałaś Nivea Baby? Mi przywozi teściowa, ale wolałabym mieć jakieś bezpośrednie dojście, nie chcę jej robić problemów, a poza tym ona nigdy nie chce pieniędzy, głupio mi tak.

Lajfik ja też fairy uzywam. :happy:

O tych muszlach to nigdy nie słyszłam jak Boga kocham. :szok:
 
reklama
Do góry