Aga a jak z pościelą? masz cały czas rozłożony ten fotel? bo tam przecież pojemnika nie ma. U nas by nie przeszło, rozłożone jest nisko, a u nas ciągnie po podłodze. Poza tym mamy podejrzenie alergii na roztocza więc unikam obić tapicerskich.
Powrócę teraz do tematu, który swego czasu wywołał forum burzę..chodzi o siadanie dziecka z nogami wyrzuconymi na boki tworząc literę W, czy któreś z dzieci jeszcze tak siada? jak z kolanami? My pilnowaliśmy, a mimo to nóżki wydają mi się koślawe.
Powrócę teraz do tematu, który swego czasu wywołał forum burzę..chodzi o siadanie dziecka z nogami wyrzuconymi na boki tworząc literę W, czy któreś z dzieci jeszcze tak siada? jak z kolanami? My pilnowaliśmy, a mimo to nóżki wydają mi się koślawe.
Ostatnia edycja:

dziś drugi dzień w przedszkolu. Tym razem grupa "nowych 2,5 latków" dołączyła do "starych 2,5 latków", którzy od września będą 3 latkami. Dzieci było trochę ponad 20 i oczywiście jak tylko weszłyśmy od razu pobiegła się bawić, musiałam wołać żeby dała buziaka ;-) Jak wróciłam po nią po 2 godzinach, okazało się że jednak ta duża grupa dzieci ją trochę przeosła i po 15 minutach od mojego wyjścia zaczęła płakać. Płakała i chodziła obrażona przez ok. pół godziny. Potem siostra (bo nie wiem czy Wam pisałam, ale to przedszkole katolickie prowadzone przez zakonnice nazaretanki) przytuliła ją, chwilę potrzymała na rękach i już było ok. Zobaczymy co będzie jutro, bo i tak chce iść.