reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

No że nie mam żadnych objawów, więc na pewno ciąża się nie rozwija 😆 Glupie to, ale psychicznie byłoby mi lepiej, gdybym od samego początku ciąży czuła się źle. Po wizycie serduszkowej raczej mi te chore myśli przejdą, ale do tego czasu muszę trochę popanikować
Tysiąc razy było mówione że brak objawów nie znaczy że coś jest nie tak
 
reklama
W teorii to wiem, ale po ciąży pozamacicznej, poronieniu, biochemie i roku starań ciężko jest mieć same pozytywne myśli
A kto mówił o samych pozytywnych? Jestem po pozamacicznej i biochemie, żadnych uciążliwych objawów nie miałam. Jak mnie ścięło trochę później to aż żałowałam że się tak przejmowałam zamiast się cieszyć dobrym samopoczuciem 🤪
 
No że nie mam żadnych objawów, więc na pewno ciąża się nie rozwija 😆 Glupie to, ale psychicznie byłoby mi lepiej, gdybym od samego początku ciąży czuła się źle. Po wizycie serduszkowej raczej mi te chore myśli przejdą, ale do tego czasu muszę trochę popanikować

Wiesz. Prawda jest taka, ZAWSZE może coś być nie tak.
Trzeba się cieszyć tym co jest. ;) Żeby nie stracić tygodni na zamartwianie. Jak dziecko się urodzi, to zaraz ryzyko SIDS i tak w koło.
 
Mnie tak bliscy poczęstowali, nie kupuj dziecku bo co jak umrze przed porodem.
No tak. Może tak być. Może też umrzeć przy porodzie, 2 lata po porodzie, w 18 urodziny a może umrzeć mając lat 80. 😂
Więc wiesz. Całe życie w smutku, zmartwieniu i w jednym ciuchu bo może umrę? 🤣🤣
 
Ja powiem tak, za mną w ostatnim roku dwa poronienia , do końca miałam nawet gorsze objawy jak teraz, senność, mdłości...I co?
Teraz podchodzę na dużym luzie, jakoś mi się to udaje, nie rozmyślam, bo wiem, że nie mam na to wpływu, po swoich doświadczeniach wiem, że objawy ciąży nie świadczą o tym, że jest ok.
 
Mnie tak bliscy poczęstowali, nie kupuj dziecku bo co jak umrze przed porodem.
No tak. Może tak być. Może też umrzeć przy porodzie, 2 lata po porodzie, w 18 urodziny a może umrzeć mając lat 80. 😂
Więc wiesz. Całe życie w smutku, zmartwieniu i w jednym ciuchu bo może umrę? 🤣🤣
To trochę nie o to chodzi ;)
W sensie ja jak pochowałam pierwsze dziecko to się mega cieszylam, że niczego nie zdążyłam kupić, bo nie musiałam na to patrzeć 🙈 w drugiej ciąży kupowałam dopiero po 24tc, bo wiedziałam, że już raczej nie będzie powtórki.

To nie chodzi o to, żeby nic nie kupować wcale, bo dziecko może Ci umrzeć majac 2 latka. I paradoksalnie to nie jest rada ze złośliwości czy coś. Żeby oszczędzić swoją psychikę. Ja też, gdyby mnie ktoś zapytal, to powiedziałabym, że kupowanie tak wcześnie nie ma sensu. Jest potem masa czasu, wyjdą zimowe kolekcje w sklepach. Ja to tak mam teraz, że nakupię na vinted, a potem kupuję jeszcze w sklepie i finalnie mój syn ma tyle ciuchów, że część ubierze raz i wyrośnie 🙈

Btw. ile tu tematów było, że niedługo po pozytywnym teście już dziewczyna coś kupila, poinformowała starszaka, a potem poroniła i narzekała, że przecież ona kupiła to jak to. Takie też pomyslenie trochę o tym, co potem. To nie jest złe.
 
To trochę nie o to chodzi ;)
W sensie ja jak pochowałam pierwsze dziecko to się mega cieszylam, że niczego nie zdążyłam kupić, bo nie musiałam na to patrzeć 🙈 w drugiej ciąży kupowałam dopiero po 24tc, bo wiedziałam, że już raczej nie będzie powtórki.

To nie chodzi o to, żeby nic nie kupować wcale, bo dziecko może Ci umrzeć majac 2 latka. I paradoksalnie to nie jest rada ze złośliwości czy coś. Żeby oszczędzić swoją psychikę. Ja też, gdyby mnie ktoś zapytal, to powiedziałabym, że kupowanie tak wcześnie nie ma sensu. Jest potem masa czasu, wyjdą zimowe kolekcje w sklepach. Ja to tak mam teraz, że nakupię na vinted, a potem kupuję jeszcze w sklepie i finalnie mój syn ma tyle ciuchów, że część ubierze raz i wyrośnie 🙈

Btw. ile tu tematów było, że niedługo po pozytywnym teście już dziewczyna coś kupila, poinformowała starszaka, a potem poroniła i narzekała, że przecież ona kupiła to jak to. Takie też pomyslenie trochę o tym, co potem. To nie jest złe.

No ale zobacz.
Czy jakbyś miała śpiochy, to czułabyś większy ból? Strata raczej boli tak samo, bo jest stratą dziecka, z ciuszkiem czy bez ciuszka.
 
reklama
No ale zobacz.
Czy jakbyś miała śpiochy, to czułabyś większy ból? Strata raczej boli tak samo, bo jest stratą dziecka, z ciuszkiem czy bez ciuszka.
Tak. Czułabym większy ból.

Wiesz, możemy sobie tak licytowac dalej, że co jak umrze po 40tce czy coś, ale no nie o to chodzi 🤷‍♀️ i nikt tego ze złośliwości nie mówi. Z mojej strony to bardziej realistyczne patrzenie.
Przecież nie napisalam, zeby czekać do porodu. Napisalam, że sama czekalam do momentu, w którym urodzone dziecko miałoby szanse przeżycia.
 
Do góry