Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

[Lwica1410]

Jak to wogóle jest, czy przy wystawieniu l4 od razu widzę je w owoc żywota mego jeZUS, czy nie ma tak prędko?

Ja zwykle widzę w ciągu 24h. Ale nie zawsze sprawdzam.

 

[Kaalaa]

W sumie pare lat na zwolnieniu nie bylam, wiec nie wiem

@Hermeneg jakies el quatro ciazowe by sie przydalo na te mecze, co by do pracy nie zaspac

Moje otoczenie tez sie powoli rozklada, oby mnie nie wzielo, chyba zjem dzisiaj tone sosu czosnkowego

 

[Hermeneg]

W sumie pare lat na zwolnieniu nie bylam, wiec nie wiem

@Hermeneg jakies el quatro ciazowe by sie przydalo na te mecze, co by do pracy nie zaspac

Moje otoczenie tez sie powoli rozklada, oby mnie nie wzielo, chyba zjem dzisiaj tone sosu czosnkowego

Ja rzadko chodziłam na l4, tylko wtedy gdy naprawdę miałam powód. A teraz mam luz bo nie pracuję

 

[loumarie]

Ja rzadko chodziłam na l4, tylko wtedy gdy naprawdę miałam powód. A teraz mam luz bo nie pracuję

Przynajmniej masz święty spokój

 

[Hermeneg]

Przynajmniej masz święty spokój

Niby tak ale czasami już kurwicy dostaje w domu ale w sumie lepiej dostawać jej w domu niż w pracy

 

[loumarie]

Niby tak ale czasami już kurwicy dostaje w domu ale w sumie lepiej dostawać jej w domu niż w pracy

A długo jesteś w domu?

Bo ja najdłuższa przerwę w zatrudnieniu miałam 3 miesiące i byłam wkur... jak osa.
Ale ja ogólnie trochę zbyt mocnym przodownikiem pracy jestem więc ciężko żeby ktoś się do mnie porównywał.

 

[Klemensa]

Jak to wogóle jest, czy przy wystawieniu l4 od razu widzę je w owoc żywota mego jeZUS, czy nie ma tak prędko?

Ja widziałam dzień później pracodawca od razu

 

[Klemensa]

A długo jesteś w domu?

Bo ja najdłuższa przerwę w zatrudnieniu miałam 3 miesiące i byłam wkur... jak osa.
Ale ja ogólnie trochę zbyt mocnym przodownikiem pracy jestem więc ciężko żeby ktoś się do mnie porównywał.

Mi się znudziło, pracowałam po 12-14h na dobę i uznałam że wystarczy xd

 

[Hermeneg]

A długo jesteś w domu?

Bo ja najdłuższa przerwę w zatrudnieniu miałam 3 miesiące i byłam wkur... jak osa.
Ale ja ogólnie trochę zbyt mocnym przodownikiem pracy jestem więc ciężko żeby ktoś się do mnie porównywał.

1 kwietnia byłam ostatni raz w pracy, zwolniłam się, i to nie był prima aprilis z mojej strony

 

[Kaalaa]

Kurde ja troche zazdro tego siedzenia w domu, zeby to jeszcze wiazalo sie z regularna wyplata na konto to bylabym przeszczesliwa