reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

Ja unikam NFZ od kiedy pracuję, w zasadzie... Kiedyś chciałam zrobić USG, prosiłam lekarz rodzinną o skierowanie na USG jamy brzusznej to mi powiedziała, że USG sprzed 4 lat jest aktualne. Więc od tamtej pory wolę zapłacić, bo zapłacę i mam, a tak to nawet skierowanie na badania krwi to było proszenie. 🫠

Wiadomo, że głową muru nie przebijesz 😀
Też mam specjalistów do których chodzę tylko prywatnie, z córką do ortodonty, do dermatologa, do okulisty też prywatnie bo terminy na nfz takie, że głowa mała 🙄

Niemniej na kiepskeigo lekarza prywatnie też można trafić. Kiedyś poszłam do bardzo polecanego doktorka, byłam mega pozytywnie nastawiona na tą wizytę.
A tu klops, 350 złotych wydane, nawet mi usg nie zrobił a puenta była taka, że z takim amh to już tylko in vitro i najlepiej jakby pani do Czech pojechała. A amh to ja wtedy miałam wyższe niż to z którym poszliśmy do obecnej Kliniki 😅
 
reklama
Wiesz ja na NFZ byłam na 4 wizytach w tym 2 były badaniami prenatalnymi i na każdej miałam USG a ciążę prowadzę prywatnie i moja córka bardzo wyraźnie pokazała nam co tam ma dość późno ale pokazała xd dlatego biorąc pod uwagę ilość usg w moim przypadku - zdecydowanie widać. A no i przed porodem też robią usg więc nawet wtedy można się dowiedzieć xd
nie wątpię w to. Moja lekarka na NFZ nie ma nawet aparatu do USG w gabinecie - daje skierowania na szpital.
Zresztą nawet patrząc na większość lekarzy prywatnie to z tą płcią jest różnie. Ja pierwszy raz usłyszałam jakiekolwiek podejrzenie jakoś w 17 tc jak przycisnęłam lekarza. Tak to zazwyczaj każdy jeden twierdził - dziecko jest źle ułożone, nie widać. Teraz diagnostyka i badania prenatalne są udostępnione dla każdego więc wygląda to inaczej, ale te kilka lat temu bywało różnie. Moja mama miała ze mną taką sytuację, że całą ciążę lekarze mówili, że będzie chłopak, a na usg przed porodem okazało się, że jednak dziewczynka 🙈 ale wtedy też były jakoś 3 usg 🙈
 
Dzisiaj rano zylam pelnia zycia, a w poludnie wrocila migrena, dopiero przeszlo… nie ma to jak weekend na regeneracje 😂

Co do prowadzenia ciazy, w pierwszej pamietam ze pogalam chyba w 5 tyg na potwierdzenie, ale wiadomo, pierwsza ciaza (😂) ale tez potrzebowalam zaswiadczenie do pracy, mieszkalam wtedy w innym miescie, ale przyzwyczajona do dotychczasowych wizyt znalazlam lek. Prywatnie, bylo tylko 2, w tym jedna akurat w ciazy, wiec wybor niewielki… poszlam a tam lekarz dopytywal czy na pewno sie ciesze z tej ciazy, czy na pewno chce byc w ciazy, czy moze jednak nie.. z 5 razy zadal to pytanie na jednej wizycie… wiecej go nie widzialam, ale wylam w domu dobre 3 dni.. potem poszlam na nfz i bylam zadowolona, usg na kazdej wizycie bylo, najpierw co miesiac, potem co 2-3 tyg przy koncowce, wiec bywa roznie.. nie wiem jak teraz, chociaz lekarza mam na medicover ale przyjmuje jednoczesnie na nfz, na standardowycy wizytach robil usg zawsze, ale wiem, ze to nie standard, bardziej medi tu zadzialalo :D
 
Nie no, jak ktoś chodzi regularnie na wizyty, to takie pomyłki zdarzają się już raczej rzadko. Ale mój lekarz podaje płeć dopiero na drugich prenatalnych, wcześniej nie chciał, mimo że naciskałam 🤪 Tylko też mój syn był tak ułożony, że pokazywał pupę, ale niekoniecznie to, co z drugiej strony 😂 I uparciuch nie chciał się przesunąć podczas badania.
 
A co do plci na pierwszych prenatalnych (a wtedy byly tylko 2 :D) uslyszalam ze na 75% chlopak i tak w sumie juz zostalo, potem kazde kolejne juz potwierdzalo, ale pamietam jak sie cieszylam, bo tuz przed swietami udalo sie potwierdzic :D i tez w sumie nastawilam sie bardzo, ze chyba przezylabym maly zawod, gdyby potem sytuacja sie odwrocila :D
 
reklama
Do góry