reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

Tak. Czułabym większy ból.

Wiesz, możemy sobie tak licytowac dalej, że co jak umrze po 40tce czy coś, ale no nie o to chodzi 🤷‍♀️ i nikt tego ze złośliwości nie mówi. Z mojej strony to bardziej realistyczne patrzenie.
Przecież nie napisalam, zeby czekać do porodu. Napisalam, że sama czekalam do momentu, w którym urodzone dziecko miałoby szanse przeżycia.

Nie piję do Ciebie. Mnie po prostu wkurza takie wiesz, czarnowidztwo osób z mojej strony, którym nic się takiego nie przydarzyło a rozsiewają takie teksty. 🫠
Jeszcze Ciebie to rozumiem, bo masz doświadczenie, ale u nich to takie z d00py.
 
reklama
Ja po prostu myślę o tym, że gdyby teraz coś nie wyszło, to nie wiem, czy jeszcze wrócimy do starań i to mnie przeraża, bo nie umiałabym pogodzić się z myślą o byciu mamą jedynaka. A z drugiej strony włożyliśmy w te starania sporo pracy, one były już po prostu męczące. A każdy miesiąc "obsuwy" to coraz większą różnica wieku między moim synem a drugim potencjalnym dzieckiem.
Gdyby nam tak łatwo szły te starania to też bym inaczej myślała.
Ale dobra, już nie marudzę, bo wiem, że i tak na nic nie mam wpływu 🙈
 
Nie piję do Ciebie. Mnie po prostu wkurza takie wiesz, czarnowidztwo osób z mojej strony, którym nic się takiego nie przydarzyło a rozsiewają takie teksty. 🫠
Jeszcze Ciebie to rozumiem, bo masz doświadczenie, ale u nich to takie z d00py.
Realizm :p
Wiesz, mnie np. jest łatwiej z takim podejściem niż z "na pewno sie uda", bo już wiele razy przekonalam się, jak to jest być w tym 0,5%, którym się jednak nie uda.

No i dla mnie to "nie kupuj" jest uzasadnione tym, że zaraz będą kolejne piękne ciuszki, a Ty już będziesz miala 50 bodziakow i będzie żal, że nie możesz kupić 10 kolejnych, bo trochę bez sensu 🤣
 
Ja po prostu myślę o tym, że gdyby teraz coś nie wyszło, to nie wiem, czy jeszcze wrócimy do starań i to mnie przeraża, bo nie umiałabym pogodzić się z myślą o byciu mamą jedynaka. A z drugiej strony włożyliśmy w te starania sporo pracy, one były już po prostu męczące. A każdy miesiąc "obsuwy" to coraz większą różnica wieku między moim synem a drugim potencjalnym dzieckiem.
Gdyby nam tak łatwo szły te starania to też bym inaczej myślała.
Ale dobra, już nie marudzę, bo wiem, że i tak na nic nie mam wpływu 🙈
Weź, przeciez Twój starszak ma dopiero 3 latka :) to nie jest znowu jakaś giga róznica. 4-5 lat to akurat tak, że możesz się skupić na potrzebach mlodszego, bo starszy już nie ma drzemek, ladnie je, ubiera się i ogarnia własną fizjologię. I więcej rozumie. Ja mam siostrę mlodszą równe 5 lat.
 
Ale mnie te rodzinne niuanse to rozwalają.
Bo jak ciotka stara pyta kiedy ślub to ok, ale jak Ty ją zapytasz kiedy jej mąż raczy wrócić od kochanki to afera.
Jak rzuca mi ktoś tym tekstem to mówi 💫bo ja się martwię przecież💫, ale jak tyn samym odpowiem jak papuga, to już jestem wredna i wogóle to cham. 🤣
 
Ja po prostu myślę o tym, że gdyby teraz coś nie wyszło, to nie wiem, czy jeszcze wrócimy do starań i to mnie przeraża, bo nie umiałabym pogodzić się z myślą o byciu mamą jedynaka. A z drugiej strony włożyliśmy w te starania sporo pracy, one były już po prostu męczące. A każdy miesiąc "obsuwy" to coraz większą różnica wieku między moim synem a drugim potencjalnym dzieckiem.
Gdyby nam tak łatwo szły te starania to też bym inaczej myślała.
Ale dobra, już nie marudzę, bo wiem, że i tak na nic nie mam wpływu 🙈
Między moimi synami jest 9 lat różnicy. Na początku starszy bał się nawet młodszego dotknąć bo albo coś mu zrobi albo coś...
Teraz ? Teraz to świata po za sobą nie widzą. Młody jak wyje to tylko Antek (starszy) jest w stanie go uspokoić, przytula i cisza. Ja nie umiem mój J też nie umie uspokoić.
Jak starszy wychodzi na dwór to młody jest jakiś mniej obecny , jak wraca to O la Boga , jakby ktoś nakręcił go i puścił.. Jak jemy obiad to np młody idzie i całuje starszego w plecy 🤷. No kochają się niesamowicie, serio. Jest dumny , że może być starszym bratem. Wiadomo wkurza się czasami ale to mówię sporadycznie :)
Byliśmy teraz na wakacjach długich . Za rękę młody chciał starszego tylko łapać bo fajnie mi się z nim chodzi. Ojjjj mogłabym pisać i pisać, serio :) .
I to nie jest, że mi zapozowali razem do zdjęcia bo młody niechętnie je robi. Po prostu jak jest starszy brat obok jest najfajniej na świecie.
 

Załączniki

  • IMG_20250811_153251113.jpg
    IMG_20250811_153251113.jpg
    2,4 MB · Wyświetleń: 46
  • IMG_20250804_125601518.jpg
    IMG_20250804_125601518.jpg
    1,8 MB · Wyświetleń: 46
  • IMG_20250815_180250345.jpg
    IMG_20250815_180250345.jpg
    3,7 MB · Wyświetleń: 45
  • IMG_20250805_191543825.jpg
    IMG_20250805_191543825.jpg
    3,4 MB · Wyświetleń: 44
reklama
Ale mnie te rodzinne niuanse to rozwalają.
Bo jak ciotka stara pyta kiedy ślub to ok, ale jak Ty ją zapytasz kiedy jej mąż raczy wrócić od kochanki to afera.
Jak rzuca mi ktoś tym tekstem to mówi 💫bo ja się martwię przecież💫, ale jak tyn samym odpowiem jak papuga, to już jestem wredna i wogóle to cham. 🤣
Ale to tak zawsze jest 🤦.
Dlatego ja unikam spotkań rodzinnych, takich większych.
A później dochodzi jeszcze porównanie dzieci między Twoimi a dziećmi kuzynki np 💩
 
Do góry