reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

reklama
Jak wypiję tyle cukru w cukrze to mi się jeść odechce na miesiąc. 🤣
Ja jestem tym człowiekiem, co jak głodny to kawę pije... Więc obstawiam, że i to tak zadziała.
 
Ale kuźwa skarwas. Dopiero wyszłam z roboty. Tra ge dia. Dzień wydmuszki. Obiad muszę sobie jakiś zorganizować...
 
Ja na początkowych badaniach to byłam pewna, że na głodnego będę wymiotować im w tych labach. 🤣 Szczególnie te pierwsze tam w okolicy tego 10 tc. Ogólnie wtedy miałam jakieś dziwne jazdy żołądkowe na głodniaka, musiałam zjeść i to byle szybciej. Z łóżka wstałam i pierwsze co to żarcie. 🤣
 
Ja zawsze miałam mdłości jak musiałam ogarniać na badania swój kubeczek pełny wiadomo czego 🤣
Poza ciążą nie, ale początkowo w ciązy to był jedyny moment, w którym faktycznie rzygałam.
 
No w sumie mocz to nie francuskie perfumy 🤣
Ale nie słyszalam, zeby kogoś aż tak zbierało jak mnie 🤣


Btw moje dziecko ma cykl spania. Trwa jakieś 2-3 tygodnie. Zaczyna się od kilku dni wielkiej histerii przy usypianiu, potem jest na zmianę dobrze i gorzej, kilka nocy nawet całkiem przespanych, a pod koniec cyklu kilka nocy z pobudkami i 2h lulaniem w środku nocy. I potem startujemy cykl od nowa.

Jeszcze wpada w jakieś fochy i zaczyna rzucać rzeczami, walić rzeczami o podłogę i nas bić 🤦‍♀️ do tego wieczne dyskusje, że on nie będzie teraz jadł, bo on chce iść na pole, ale najlepiej bez butów i bez szalika. Wysiadam już totalnie.
 
Ja po glukozie kupiłam sobie pączka 😂 W ogóle po każdych badaniach krwi kupowałam pączucha lub drożdżówkę 😄
Stapasz po cienkim lodzie 😂😂
Ale nie słyszalam, zeby kogoś aż tak zbierało jak mnie 🤣


Btw moje dziecko ma cykl spania. Trwa jakieś 2-3 tygodnie. Zaczyna się od kilku dni wielkiej histerii przy usypianiu, potem jest na zmianę dobrze i gorzej, kilka nocy nawet całkiem przespanych, a pod koniec cyklu kilka nocy z pobudkami i 2h lulaniem w środku nocy. I potem startujemy cykl od nowa.

Jeszcze wpada w jakieś fochy i zaczyna rzucać rzeczami, walić rzeczami o podłogę i nas bić 🤦‍♀️ do tego wieczne dyskusje, że on nie będzie teraz jadł, bo on chce iść na pole, ale najlepiej bez butów i bez szalika. Wysiadam już totalnie.
Wyglada jak bunt polaczony z totalnym przebodzcowaniem, co sie zmienilo z miesiac temu? Moze chwilke dluzej? I mam na mysli tu serio male pierdoly nawet inne talerze :D
 
reklama
Stapasz po cienkim lodzie 😂😂

Wyglada jak bunt polaczony z totalnym przebodzcowaniem, co sie zmienilo z miesiac temu? Moze chwilke dluzej? I mam na mysli tu serio male pierdoly nawet inne talerze :D
Nic się nie zmieniło, taki cykl odbębniamy już kolejny miesiąc, to nie nowość u nas :/ zasypianie zawsze było problematyczne, ale nie polepsza się z czasem... a teraz jeszcze wymyślił sobie, że mam go do zasypiania nosić i w nocy jak się rozbudzi to też ponosić, do tego pośpiewać i wymiękam. Ale no to dalej nic nowego, zdarzało się już wcześniej.

Generalnie czy gdzieś idziemy czy nie, czy wychodzimy na spacer czy siedzimy w domu, wieczory są podobne. Czy biegamy po domu czy czytamy książeczki po kolacji, nie ma różnicy. Histerie tak samo, wczoraj zrobił histerię, bo go chciałam wytrzeć po kąpieli. Tak, jak zawsze 🤷‍♀️ a on akurat histeria.
Mamy rutynę dnia, nie ma ekranów po 17, dbamy o to, żeby były róznorodne aktywności, bawimy się razem.

Ja mam wrażenie, że on testuje. Bo to jest tak, że on przy tym zasypianiu ma super ubaw, że ja się wkurzam. Ja proszę, zeby zamknął oczy, on się śmieje. Odkładam go do łóżka, ryk. Podnoszę, znowu się śmieje. Jakby to była dla niego super zabawa. I żeby zasnął to muszę go wytrącić z tej zabawy, tylko najczęściej to się kończy giga rykiem jak mu tłumaczę, że nie będę go tyle nosić, bo mi ręce wysiadają.
 
Do góry