reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

POMOCY!!!Problemy z laktacją

Jestem na etapie zwiękaszaia laktacji, bo pokarm straciłam w wyniku olbrzymiego stresu szpitalnego.
Odciągam 8x15 min. modułem Medeli i jak narazie efekty mizerne.Teraz odci,ągam już rzadziej, ale te 5-6 razy na dobę jest.
Piję herbatkę na pobudzenie, mleko, kawę z mlekiem, wode.
Obecnie tak mnie boli jedna pierś,że tylko przstawiam do niej małego(jak ma chęć).
MaLy nie che zbytni ssać.Zasypia, albo strasznie się wkurza....bo mu nie leci.

Odciągałam do butli i dawałam po tym mieszankę , ale wtedy dopadały go kolki i płakał.
Poza tym mleka mam malo.
Z "nocy"odciągam tak ok.40 ml. z dwóch piersi,potem to już nic nie leci.W dzien ilości mleka w piersiach to śmiech...

Trochę się czuję jak wyrodna matka, tym bardziej że presja ze strony niektórych osób w rodzinie jest duża , i te ciągłe pytania"jak karmisz?" doprowadzają mnie do szału.
Ale ja straciłam pokarm bardzo szybko, zresztą czynniki genetyczne też chyba mają miejsce. :-[
Szkoda....
 
reklama
cześć,
brunetka masz rację. Ostatnio bardzo duży nacisk kładzie na karmienie piersią, a przecież nie jest to wskaźnik macierzyństwa. Moja przyjaciółka też bardzo szybko straciła pokarm, a jej córeczka jest zrdowa i pogodna. Nie ważne przecież czy karmi się piersią czy butelką, ale to ile jest w tym miłości.
Ja mam odwrotny problem - nadmiar mleka. Może niektóre stwierdzą, że to przecież żaden problem. ale w związku z tym często mam zapelenie piersi i wysoką gorączkę :( Jak w takich chwilach przystawiam małego, to ryczę z bólu - i niech ktoś mi powie, że karmienie piersią to sama przyjemność.
Pozdrawiam
Giza
 
giza - może Ci pomogę. Na nadmiar pokarmu pije się szałwię. Zacznij od 1 szklanki naparu dziennie i zwiększaj, jeżeli zachodzi taka potrzeba. Należy tylko uważać, żeby nie przesadzić.
Powodzenia
 
cześć,
ewdawit dzięki za poradę. Wkrótce wracam do pracy i bardzo boję się właśnie problemu z piersiami :( Mam nadzieję, że szałwia pomoże. Jak do tej pory najlepiej spisywały się okłady z białej kapusty.
Pozdrawiam
Giza
 
cześć,
okłady z białej kapusty zaleciła mi położna - schłodzone liście kapusty się rozgniata, najlepiej tłuczkiem, tak żeby puściły sok i okłada się nimi piersi (ale trzeba omijać sutki), jak się zrobi sflaczała, to bierze się nowy liść. Jak byłam w szpitalu po porodzie, to w lodówce to była prawie sama kapusta :) i oddziałowy tłuczek do niej :D
Pozdrawiam
Giza
 
Ja miałam olbrzymi nawał piątego dnia. skóra na piersiach pękała w oczach i porobiły mi się rozstepy :(
Po kazdym karmieniu okładałam piersi zamrożonymi liśćmi kapusty (wygladałam jakbym pod bluzka miała dwa kaski). piłam 2x dziennie napar z szałwi. Na szałwię trzeba uważać!!!!! bo 5 torebek wypitych jednegpo dnia może zahamować całkowicie laktację! Unikałam gorących potraw i rozgrzewających produktów jak np rosół, cynamon, imbir itp.
Zastoje miejscowe miałam trzy razy. i to wystarczy! teraz bardzo uważam. Jak mam przepełnione piersi to spię na plecach, bo wystarczy że ugniote taki cycek i klops, budze się z czerwoną grudą i okropnym bólem. Trzeba uważac na staniki. Muszą byc przewiewne i dobrze dobrane ale nie opięte! Bluzki dopasowane odpadają. zastój miejsowy może też się zrobic od uderzenia piersi czy jej schłodzenia albo od nieumiejętnego odciągania pokarmu. Jak masz odciagac w pośpiechu czy z niechęcią pokarm to lepiej tego nie rób!
Niestety, jak się już zrobi zastój to trzeba pocierpieć! :mad: dziecko nalezy przystawiac do piersi jak najczęściej i nie zaciskać zębów tylko głęboko oddychać. Okronie boli, nogi podskakują do sufitu! ale da się przezyć. a zapchany kanalik ( mozna wyczuć twardą, bolącą grude) trzeba masować jak najczęśćiej, i robic ciepły okład. czasem mleko samo wypłynie a czasem ściągnie je dziecko. Powodzenia! :D
 
Ja też przeszłam zapalenie piersi, brrr. Podpisuję się pod wszystkim, co dziewczyny powiedziały na ten temat, z jedną uwagą - przy zapaleniu należy masować kanalik mleczny w którym jest zastój WYŁĄCZNIE PRZED KARMIENIEM aby ułatwić wypływ mleka, udrożnić go, natomiast zbyt częste masowanie wzmaga laktację i jest w tym wypadku niekorzystne. To samo dotyczy zresztą częstości karmienia - nie tyle jak najczęściej, co normalnie, jedno karmienie zdorwa pierś, następne chora. Dobrze jest też zmieniać pozycje przy karmieniu, aby się kanaliki dobrze opróżniały - raz na siedząco bokiem, raz na siedząco spod pachy, potem na leżąco. Nawet w trakcie karmienia dobrze jest zmienić pozycję. Szczególnie pomocna jest pozycja "spod pachy".
 
podobno sok i kompot z jabłek pobudza laktacje.....ale nie wiem czy to nie jest kolejny mit na temat karmienia. Najlepiej jak najczęściej przystawiac dzidzi do cycka nawet jak jest pusty....ilość mleka zalezy podobno od potrzeb malca więc ciągle męczony cycuś ma sygnal że ma produkować więcej ;)
 
reklama
też miałam zapalenie piersi....temperatura ponad 39 stopni, cycki obolałe że az ruszyć reka nie mogłam, przy masowaniu guzków wyciekała ropa. to była niedziela ...4 tygodnie po porodzie. Mowie lekarzowi co i jak ten naciska pierś i mówi " to jest siara" hahaha co za pajac4 tyg po porodzie z guzków ciekła mi siara.Oczywiście powiedzialam mu co mysle o jego kompetencji i ostatecznie dostalam antybiotyk , potem pojechałam na oddzial polozniczy i sie połozna zaleciła mi postępowanie dokładnie takie jak napisała Margot
 
Do góry