reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

POMYSŁOWE DOBROMIŁY - Czyli co wymyśliły nasze pociechy

Pewnie,że nie ale przekonałam się,że moja córka potrafi wyjść z opresji i jakoś się wytłumaczyć. Może niezbyt dobrze,ale zawsze jakoś.Mimo to dostała klapsa,a synek uważał jak jej coś zabrał i nigdy nie wystawiał tyłka bo się bał.
 
reklama
Wczoraj Julke pilnowała babcia wchodze i słysze rozmowe z babcią
Jula
- babcia niunia kocha
Babcia
-ja też cie kocham
-niunia kocha mocio
-Babcia też kocha moci
- to dobzie
-czemu dobrze
-niunie cieba kochać niunia cacy
-pewnie że cacy
-babcia kochasz niunie
-tak
-przebiez niunie bo ziobiła kupe.
Myślałam że padne ze śmiechu i niestety babcia po takich wyznaniach musiała przebrać niunie
 
Wczoraj Julke pilnowała babcia wchodze i słysze rozmowe z babcią
Jula
- babcia niunia kocha
Babcia
-ja też cie kocham
-niunia kocha mocio
-Babcia też kocha moci
- to dobzie
-czemu dobrze
-niunie cieba kochać niunia cacy
-pewnie że cacy
-babcia kochasz niunie
-tak
-przebiez niunie bo ziobiła kupe.
Myślałam że padne ze śmiechu i niestety babcia po takich wyznaniach musiała przebrać niunie

No nie ona jest przebojowa --- skąd ona wiedziała co i kiedy i jak powiedzieć?? dzieci są niesamowite....

Moja wczoraj kazała ściągnąć lalce buty na obcasie i starała się je sobie nałożyć -- kiedy okazało się że ani na duży paluch ani na inne nie wchodzi sapneła sobie, powiedzialo nio to nu nu i włożyła między palce, mocno ścisnęła i tak chodziła po mieszkaniu. Kiedy jej się znudziło grzecznie odstawiła do szafki na buty i wzięła moje....
 
Moja zzakłada buty moje,albo córki i bardzo pociesznie wygląda na szpilkach.Julka to cwaniara,szybko się uczy,a i starsze rodzeństwo ma tu dużą zasluge,bo szkolą ją w każdej dziedzinie.Jak coś rozrabia a np.wchodzisz w tym momencie do pokoju to bierze cię za ręke i mówi idż sobie tąd iz gotu jeść potem pijdziesz i co mam zrobić jak mnie i nie tylko mnie ustawia po kątach?
 
Wiesz powiem ci z ręką na sercu moja Julka jest naprawde niewydażonym dzieckiem wszyscy co ją znają uważają ją za wyjątkowe dziecko nie tylko na jej przeszłość ale ze względu na jej rozwój.Prawdą jest że jest rozwinięta ponad wiek -umyslowo.Edukacja starszego rodzeństwa też swoje robi bo jest bardzo wyszczekana ,wygadana a co najważniejsze wszyscy dażą ją sympatią.Nikogo się nie wstydzi z każdym gada i to jak stara baba.Przypominam sobie swoje starsze dzieci w jej wieku nie ma porównania mimo,że miały lekką mowe były zupełnie inne.Ta ma całą głowe pomysłow i to takich,że ja załamuje ręce,na wszystko ma odpowiedż.
 
To tylko się cieszyć że jest tak wygadana i inteligentna --- każdy rodzic o tym marzy i tylko gratulować tego ,że ją tak wychowujecie. Starsze rodzeństwo zawsze ma bardzo duży wpływ na rozwój malucha i bardzo dobrze ---a to że nauczą ją różnych zaczepek, przekleństw no cóż coś za coś --- to też jest etap...

Tak mi wpadło bo córa mojego szefa jest też bardziej rozwinięta niż wskazuje na to jej metryka - psycholog w przedszkolu powiedziała że powinna być w grupie wyżej - muszą się zastanowić czy ją przenieść i w konsekwencji pójdzie szybciej do szkoły.



Ona jest bardzo otwarta i "dziarska" więc sobie poradzi śmiało ale jest to oczywiście też ryzyko... Może kiedyś i Wy będziecie musieli się nad tym zastanowić....
 
reklama
Wiesz ja taki problem miałam z Łukaszem jak chodziL do zerówki dyrektorka przedszkola zawolała mnie do siebie,Chciała,żeby dać go do pierwszej klasy bo on w zerówce sie nudził umiał płynnie czytać pisać i liczyć a co najśmieszniejsze znał całą tabliczke mnożenia to zasługa mego taty bo dziadek był na rencie i Łukasza uczył wszystkiego.Zresztą Łukasz był oczkiem w głowie dziadków ze względu na to,że był pierwszym wnukiem ,rodzice nie dochowali się syna brat zmarł jak miał 13 miesiecy a nas w domu było 3 dziewczyny,wiec dziadkowie swoje uczucia przelali na Łukasza.A wracając do tematu zastanawiałam sie nad tym nie zgodzilam sie jednak bo uważalam,że to rok zabranego dzieciństwa.Moja młodsza siostra poszła rok wcześniej do szkoly z początku super sobie radzila ale gdzieś w 6 klasie zaczely sie problemy i z nauką było gorzej.Zawsze przypominam sobie jej słowa że brakowało jej tego roku w domu.
Nie wiem jak będzie z Julką bo ponoć teraz mają dzieci chodzić do szkoly rok prędzej.
 
Do góry