reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

PORÓD - czy i czego się boicie??!!!

Ja mam stracha, bo czeka mnie pierwszy poród. Co prawda jeszcze mam czas, żeby sie z tą myślą oswoić, ale czasem wydaje mi się, że nie dam rady, nie będę wiedziała co robić. Jeszcze głupia znalazłam filmiki z porodów i je sobie objrzałam i wcale odwagi mi one nie dodały, a wprost przeciwnie :szok:
 
reklama
dziewczyny, nie bójcie się!!
ja jestem tydzień po porodzie, moje wrażenia na gorąco-nie ma czego się bać!! i tak to Was czeka, więc tylko niepotrzebnie się stresujecie! ja też przez całą ciążę sie bałam, a jak dostałam skurczy w nocy to chciało mi sie śmiać, zaczęłam przygotowywać kanapki dla mężula, musialam się wykąpać i podlać kwiatki, bo na pewno jak będę w szpitalu nikt nie będzie o tym pamiętać!
nie ma co się oszukiwać, poród boli, ja dostałam dwie dawki środków jakichś przeciwbólowych i byłam tak nimi otumaniona że właściwie wszystkiego nawet dokładnie nie pamiętam co się działo na porodówce, ale jak zobaczyłam pierwszy raz Martynę to... o Boże, świat stał sie znowu kolorowy!!
no i Stasiu, bez jego obecności byłabym na tej porodówce chyba do dziś...
 
Ja jestem w 16 tygodniu ciąży i zanim zaszłam już się bałam porodu.Nasłuchałam się,że strasznie boli,że muszą Cię potem posszywać i takie tam przeraza mnie to okropnie ale cały czas sobie tłumacze ze to chwilowe nie ja jedna będe rodzić więc skoro wszystkie to przeżywają dlaczego ze mną ma być inaczej.Powiem tak nie należy myśleć o bulu lecz o maleństwie.
 
Czarna, masz dobre podejście!! jeszcze na pewno nieraz będziesz mieć chwile strachu i lęku, ale i tak Cię to czeka!!
a zszywania sie nie bój, tego nawet nie czujesz bo znieczulają miejscowo, a poza tym w tym czasie masz maluszka na brzuszku 9przynajmniej ja miałam) więc zajmujesz się dzieckiem i jesteś w takim szoku że na pewno nie będziesz się przejmować zszywaniem!!
 
dziuba127 a mnie zszywali bez znieczulenia :baffled: i wszystko czułam jednaka ten ból był dla mnie mało istotny bo trzymałam w ramionach moją kruszynkę:-D

czarna456 też się przed porodem nasłuchałam opowieści jaki to poród jest straszny i jakie mogą wystąpić komplikacje i takie tam ale się nimi nie przejmuj bo każdy poród przebiega inaczej :tak:Według mnie najlepiej gdyby towarzyszyła Ci bliska osoba w tedy nie odczuwa sie bólu aż tak bardzo przynajmniej u mnie tak było:happy: :tak:mąż był dla mnie wielkim wsparciem i nie wyobrażam sobie że mogło by go przy mnie nie być :happy::tak::tak::tak:
Poród miałam wywoływany trwał 10 h i jedyne czego się bałam to o moja dzidzia po tym jak mi położna rano powiedziała że muszę urodzić bo mam dziecko opętlone i może się udusić :no:Na szczęście do tego nieszczęścia zabrakło 10 minut:-)
Tak więc głowa do góry :happy: nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :laugh2:
 
Generalnie się chyba nie boję, raczej odczuwam miłe napięcie, że to coraz bliżej.

Ale mam takie jedno pytanie.. w sumie mnie ono śmieszy, ale może nikt mnie nie wyśmieje..

Otóż, boję się że bede musiała rodzic w nocy.. a ja jestem straszny śpioch i martwię się, że bedzie mi się chciało spac podczas skurczy, zamiast intensywnie w tym uczestniczyc.. Mam szczerą nadzieję, ze mobilizacja i adrenalina zrobią swoje, bo nawet na swoim weselu o 1 w nocy miałam ochotę się połozyc spac a nie bawic..:baffled:

A Wy czego się boicie?
 
Podobno wiekszosc porodow zaczyna sie w nocy. Moj tez :tak: Z tym, ze urodzilam juz w dzien. Nie martw sie, jak sie zacznie to nawet nie pomyslisz o spaniu :-D Poza tym w pierwszej fazie porodu nie musisz jakos intesywnie uczestniczyc. Ja np. posypialam miedzy jednym a drugim skurczem. Jesli dasz rade to tez mozesz drzemac. Jak zaczna sie skurcze parte to sila rzeczy nie bedziesz myslec o spaniu, bo wtedy jedyne co bedziesz chciala robic to przec :tak:
 
Mnie skurcze zaczeły sie o 23ej:crazy: juz usypiałam i skurcz...i tak cała noc..ale nie pojawiały sie coraz czesciej i miały takie samo natezenie wiec wiedziałam ze do szpitala nie czas:tak:Miałam takie skurcze cała noc i oka nie zamknełam...Potem jeszcze poł dnia...o 15ej pojechałam do szpitala a o 18.45 urodziłam:-D Byłam zmeczona strasznie..ale w dzien jakos nie chciało mi sie spac..a juz podczas skurczy partych to nawet do głowy mi to nie przyszło:tak: A poiwiem Wam,ze kłade sie najpozniej o 23ej,dłuzej raczej ciezko mi wytrzymac:laugh2: Mysle,ze byłam tak bardzo podekscytowana porodem i faktem,zblizajacego sie najpiekniejszego spotkania,ze sen odszedł w zapomnienie.Powiem Wam wiecej..wcale nie bałam sie porodu:tak:ja sie go nie mogłam wrecz doczekac :-D:-)
 
Dzięki dziewczyny! :)

Z tego, co czytałam, to zwykle porody zaczynają się nocą, bo jest ciemno, ciepło i cicho, a to sprzyja wydzielaniu się oksytocyny, odpowiedzialnej za skurcze, a wiec akcję porodową.

Czyli pewnie i ja tak mogę zaczac, albo skończyc ;)

Po porodzie to z emocji z pewnoscia długo spac nie bede mogła. Jak ja cos przezywam, to przewalam się z boku na bok.

Choc nastawiam się, a własciwie mam takie przekonanie, że będzie całkiem fajnie!
 
reklama
A ja się obawiam że mi wody płodowe odejdą gdzieś na mieście, w sklepie itp, hi hi, ale by się działo...;-)
 
Do góry