reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród i ginekolodzy w Sosnowcu

Witaj,ja w dwójce rodziłam 25 stycznia,to był mój drugi poród w tym szpitalu i muszę powiedzieć że nie żałuję,jeśli jest to Twój pierwszy poród to tym bardziej,ponieważ pielęgniarki pomogą Ci we wszystkim są b.kochane!!!!! a szczególnie te na porodowce,nie pozałujesz.Pozdrawiam.
 
reklama
witam wyzej napisalam pozytywna opinie temu szpitalowi a teraz niewiem czy dobrze zrobilam. tydzien po porodzie doszlo do zapalenia drog rodnych niewiem czyja to wina wiec nie bede tu nikogo winic ale podczas porodu zablokowaly sie barki malej na szczescie udalo sie je odblokowac ale teraz kiedy ma 4 miesiace stwierdzono krecz szyi co jest spowodowane wylewem do miesnia szyjno mostkowo sutkowego podczas porodu czeka nas ciezka rehabilitacja to powinno byc odrazu wykryte jeszcze w szpitalu.
 
witam, ja natomiast jestem 3 tygodnie po porodzie i tak:
1. izba przyjęc - zależy na kogo się trafi, byłam tam 3 razy, w tym 2 razy na ktg a raz już do porodu i mialam okazję poznac kilka miłych i nie miłych pań ... ogólnie nie jest źle ;-)
2. porodówka - poród - nawet nie narzekam, położne na które trafiłam były całkiem ok, nie mam nic do zarzucenia
3. porodówka - po porodzie - ujdzie nawet, łóżka mogły by byc wygodniejsze :-D na opiekę też nie ma co narzekac
4. oddział noworodkowy - i tu niestety muszę dac wielkiego minusa szpitalowi. panie z oddziału noworodkowego są niemiłe i niesympatyczne (tylko jedna zmiana była spoko). Z moich obserwacji dzieci nie są wcale tak fajnie traktowane... w moim przypadku zaistniała taka sytuacja że moje dziecie za dużo nasikało i mu się wdzianko zamokło :) w związku z tym poszłam do pań od noworodków z prośbą o przebranie małego. Pani z brzydką miną powidziała że zaraz to zrobi, więc zostawiłam malucha. Dodam teraz że na sali na której leżałam nie wolno nam było otwierac okien bo maluchy się mogły przeziębic... po 20 minutach poszłam odebrac małego, ale widzę że już inna zmiana, więc ładnie mówię że tu jest moje dziecie i czy już mogę zabrac bo miał byc przebrany. Inna pani z brzydką miną powiedziała że koleżanka miala przebrac ale poszla do domu... idziemy na oddział a tu mój malutki leży w mokrym ubranku, wszystkie okna otwarte a dziecie aż sine z zimna... te kobiety mają w nosie że dzieciom jest zimno i że leżą i płaczą... opieka nad dzieciami w tym szpitalu to żadna opieka....
5. kolejna sprawa to kwestia wyboru matki jak chce karmic - w tym szpitalu matka nie może wybrac czy chce karmic piersią czy nie. Jako że jest to szpital przyjazny dziecku, tutaj karmi się wyłącznie piersią i nikogo nie obchodzi że matka nie ma pokarmu. ma miec i koniec... jak nie ma ( a tak było w moim przypadku) to najlepiej jak kupi w szpitalu laktator za jedyne 68 zł i niech stymuluje laktację sztucznie - że niby wtedy mleko się wytworzy. Poza tym stresują że jak dziecko nie bedzie karmione i nie przybierze na wadze to nie wyjdzie ze szpitala :( szkoda słów.

Podsumowując, drogie kobietki nie bójcie się rodzic w dwójce bo jest spoko. A te 3 doby po porodzie da się przeżyc mimo wszystko :)
 
Hej:)
Dawno się nie logowałam, bo moje przeżycia porodowe musiały się zabliźnić niestety. Moja córcia skończyła 4 miesiące, a ja powoli zapominam.
Poród był długi i ciężki-trwał 28 godzin, niestety zakończył się cesarką z powodu braku postępu.Poród był wywoływany, akcja skurczowa zanikała, brak rozwarcia, dwie kroplówki z oksy-masakra krótko mówiąc.
Opieka położnych w trakcie porodu rewelacja, a przeżyłam aż 4 zmiany.Położne wspaniałe, wspierające, pomocne. Moim zdaniem niedoceniane w tym szpitalu.To lekarze tutaj rządzą i ich słowa są święte choćby racji nie mieli.A tak było w moim przypadku.Ordynator jest święty i zakwestionuje każdą decyzję, która nie wyszła od niego.
Zgadzam się, że opieka na porodówce super, ale oddział noworodkowy to jakaś masakra. Panie są nieuprzejme i nieskore do pomocy. Ja zakładałam, że będę karmić piersią, a oni podobno mają to ułatwiać.Dlatego dzwoniłam każdorazowo i prosiłam o przystawienie dziecka do piersi. Miny miały nieciekawe, ale trudno-od tego były.
Ogólnie mogę powiedzieć, że poród to trudne przeżycie chyba niezależnie od miejsca.Moja koleżanka rodziła w prywatnej klinice i miała podobnie jak ja-z tym, że jej kazano rodzić naturalnie, czego efektem było wypychanie dziecka na siłę i półroczna rehabilitacja synka. Ja uważam, ze o moim cc zadecydowano późno, bo mała 20 godzin była bez wód.Urodziła się zdrowa, ale nie wiem czy poród sn byłby z takim happy end'em.
Mogę polecić ten szpital jeśli chodzi o pracę położnych-absolutnie nic do zarzucenia.Panie od noworodków- do wymiany.Pozdrawiam.
 
cześć;) mam termin na październik, zdecydowałam się na 2, ale słyszałam że w sierpniu mają otworzyć nowy oddział w szpitalu nr.1. Jeśli wiecie coś na ten temat to proszę o info;)
 
cześć;) mam termin na październik, zdecydowałam się na 2, ale słyszałam że w sierpniu mają otworzyć nowy oddział w szpitalu nr.1. Jeśli wiecie coś na ten temat to proszę o info;)

hej ja tez mam termin na koniec pazdziernika,slyszalam ze odnowiona 1 ma byc we wrzesniu,wiec mowie do mojej lekarki dr.krzyzak czy to prawda ona na to ze tak,ale ze ja tam sie nie zalapie i nie bede tam rodzic,bez sensu,nie wiem czemu,chcialabym porod rodzinny z mezem,nie wiem czy w 2 sie to uda,bo 1 sala tylko taka jest,i o tym nacinaniu i zszywaniu krocza sie tu tyle naczytalam,zastanawiam sie tez nad lubinowa w k-cach,ale tez opinie jakies przerazajace,i nad tychami,ale nie wiem ile wizyt by trzeba bylo u takiego lerkarza stamtad
 
hej, ja wiem tylko tyle, że jak otworzą 1 to 2 zamykają i przenoszą wszystko do 1, a cały budek po szpitalu nr. 2 mają oddać MOPS-owi w Sosnowcu, to nie wiem czemu miałybyśmy się nie załapać. Chyba, że będzie jakiś okres przejściowy i nas do 2 będą kierować. W 2 jest jedna sala rodzinna, ale w tej ogólnej też mąż może być przy porodzie;) z moich trzech znajomych, które rodziły w tym roku w 2 jedna miała jakieś problemy ze szwami;( rozeszły się;( ale na sam poród dziewczyny nie narzekały i na opiekę też;) A ta twoja lekarka jest z 2? Ja chodzę do Zawadzkiej, ona pracuje w szpitalu w Tychach.
 
Witam, ja mam termiin na listopad ale już myślę o wyborze szpitala. Zastanawiam się nad szpitalem w Katowicach na Łubinowej, naczytałam się wielu pozytywnych opinii dziewczyn, które już tam rodziły (m.in. takich, że położne robią wszystko, żeby uniknąć nacinania krocza, nie robią tego rutynowo). Po przejrzeniu tego wątku biore również pod uwagę Szpital 2 w Sosnowcu ale jeszcze nie jestem zdecydowana.
 
Hej, wydaje mi się że w 2 w Sosnowcu to standard z nacięciem krocza;( ja na początku byłam na NIE, ale po kilku rozmowach koleżanki mnie przekonały, że lepsze jest nacięcie niż jak samo pęknie;(( A zwiedzałyście już te szpitale?
 
reklama
Hej!
Ja mam termin porodu na połowę października. Jestem zdecydowana na poród w szpitalu nr 2 w Sosnowcu. Czy ktoś się orientuje ile obecnie kosztuje poród rodzinny w tym szpitalu? i czy należy zabrać ciuszki dla maluszka? czy jest on ubierany w te szpitalne?
 
Do góry