Widze,ze wtaek cieszy sie coraz wiekszym wzieciem
Agnieszka - rzeczywiscie Twoj gest byl bardzo wzruszajacy.Czy jestes mocno wierzaca?Czy zastanawilas sie czemu tak zrobilas?
agazet - dasz rade na pewno,jakiegos dnia sobie toszke poplaczesz,otrzasniesz sie i bedzie jak z gorki.Ja peirwszego stresa mialam w szpitalu jeszcze,jak mala zrobila smolke,tj,pierwsza kupa,strasznie lepiaca,zmyc sie to nie chcialo a i polozne skore do pomocy nie byly.Potem sie pewnie pojawi,stresior zwiazany z ubieraniem,ze te lapki sa takie male,a ja musze ja jakos odginac i wkladac w te rekawki

Ale dziewczyny dacie rade,nauczycie sie wszystkiego szybciej niz sadzicie i uwierzcie.Acha,pamietaj o jednej rzeczy.W Twoim otoczeniu znajdzie sie pelno osob,ktore beda Ci dawac,,zlote rady".trzeba saobie wybrac jedna ,dwie osoby,ktorych sie bedzie sluchac i ma sie do nich zaufanie.Inaczej dostaniesz krecka i rozstroju nerwowego.
Czarodziejka - ja tez naleze do tych mniej wytrzymalych na bol,i gdyby sie mnie lekarz zapytal czy chce znieczulenie,oczywiscie odpowiedzialabym,ze tak.Przy 1 porodzie nawet sie mnie nie zapytali,dali jak leci i tyle.
MoniQa - porod moze zaskoczyc,mysle ,ze rozpoznasz to bez problemow,,,ten bol" nie przechodzi,nie zmniejsza sie przy zmianie pozycji

Acha,MoniQa zajrzyj do dolegliwosci,ok.Mma pytanko do Ciebie.
A bedzieice rodzic z mezami/swoimi partnerami?
Pozdrawiam