reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Żeromskim

niestety przebywałam przez prawie 2 tyg na patologii ciąży ostatnio ale jestem bardzo zadowolona z opieki i podejścia do pacjentek. wiadomo że zawsze są jakieś drobne niedogodności bo to przecież pobyt w szpitalu. patologia ciąży nie jest odnowiona dopiero przed remontem (ma się zacząć w lipcu) ale nie to jest najważniejsze pzrecież. posiłki mieliśmy takie same jak na oddziale poporodowym i muszę powiedzieć że bardziej obawiałam się tej diety dla matek karmiących ale ilośc i częstotliwość posiłków (8, 13 i 17) to raczej słabo wypada - tzreba się dożywiać koniecznie.
nie miałam okazji zwiedzić traktu porodowego niestety przymus leżenia mam i tylko do toalety mogłam wstawać.
 
reklama
Podbijam troche temat, nie ma mamus z żeromskiego??? Ja sie wybieram ogladnac trakt porodowy za miesiac dopiero wiec jak cos to wtedy napisze jakie wrazenia. Zreszta kolezanka ma tam rodzic wiec bede miala swieze informacje.
 
mam pytanie do dziewczyn ktore rodziły sn, oniewaz do krakowa mam ok 60 km zastanawiam sie czy mozna np na 2 dni przed terminem jechac i oczekiwac porodu na miejscu ?

czy kazda z was jechała dopiero w momencie pojawienia sie skurczy ?
moja obawa wynika ze niedojade bo poprostu nie bedzie mnie kto miał zawiesc na miejsce...maz pracuje na 2 koncu krakowa zanim dojedzie do domu i ze mna spowrotem do krakowa moze byc nieciekawie.

i 2 pyt czy ZZO - dają jeśli sie poprosi - nie robią problemu typu ze nie ma kto podac czy np ze jest noc ? pytam bo niestety w miejscowym szp. u mnie tak jest ze zzo jest ale go nie ma...i poporstu go nie podają nikt nie wie dlaczego !
 
hmmm, co do Twojego pytania czy można 2 dni przed terminem jechać do szpitala i czekać ... z tego co wiem to nie ma takiej możliwości, po pierwsze termin to tylko orientacyjna data porodu (może zacząć się nagle w każdej chwili), więc możesz zostać zaskoczona 3 dni przed "terminem" po drugie jeżeli ciąża rozwija się prawidłowo, w ktg lub usg nie ma nic niepokojącego to szpital nie ma podstaw przyjąć Cię wcześniej niż to konieczne, po trzecie prozaiczne - kasa, kasa - kto zapłaci za pobyt zdrowej osoby w szpitalu, po czwarte - w szpitalu zazwyczaj "nie ma miejsc". Oczywiście są to moje przemyślenia, jeżeli coś Cię niepokoi, przeczuwasz, że zaczynasz rodzić lub coś się dzieje w każdej chwili, o kazdej porze dnia i nocy możej jechać do szpitala. Zbada Cię położna, potem lekarz, zrobią usg (to chyba standard teraz w żeromiskim przynajmniej). Nie obawiaj się, że nie zdążysz lub przegapisz objawy (szybkie porody to w filmach, w życiu nieczęsto się zdażają, chyba że to Twoje kolejne dziecko-trzecie, czwarte - to może pójść szybko). Wydaje mi się, że jeżeli byłoby już ekstremalnie blisko rozwiązania zawsze możesz zadzwonić po karetkę.
Co do Twojego drugiego pytania... zzo jest, oczywiście bezpłatne i na życzenie, no ale zależy jak trafisz - ja rodziłam w kwietniu 2009- trafiłam na porodówkę w nocy i niestety anestezjolog był zajęty na innym oddziale (nie mieli anestezjologa do dyspozycji tylko i wyłącznie na porodówce), więc musiałam radzić sobie sama i jakoś poszło. Przy drugim porodzie we wrześniu 2010 było tak lekko, że nawet nie pomyślałam o znieczuleniu, ale kobiety na sali mówiły, że dostały bez problemu.

pozdrawiam
i życzę bezproblemowego porodu i samych radosnych chwil z maleństwem
 
dziewczyny prosze o odpowiedź


czy zzo jest bezpłatne ?
i czy podają go np 2 razy kiedy poród przedłuza sie a 1 dawka przestaje działac ?
 
dziewczyny prosze o odpowiedź
czy zzo jest bezpłatne ?
i czy podają go np 2 razy kiedy poród przedłuza sie a 1 dawka przestaje działac ?

Ja tam dopiero zamierzam rodzic ale dowiadywalam sie i zzo jest bezplatne, zreszta teraz za nic juz sie tam nie placi.

Ja mam pytanie do dziewczyn ktore niedawno tam rodzily:
1.czy trzeba ciuszki dla dziecka miec
2.czy trzeba miec swoja koszule do porodu (nie chodzi mi o koszule do karmienia po porodzie)
3.czy macie jeszcze wskazowki co warto i trzeba zabrac do szpitala :-)
 
raz jak było dużo ludzi w przychodni a byłam na badaniach krwi to wzieli mnie do dyżurki na porodówce więc wykozrystałam okazję i zapytałam co muszę mieć dla dziecka:
1.
- pieluszki tetrowe
- pampersy
- chusteczki nawilżane
- rożek
- ubranka na wyjscie może dowiezc tatuts pozneij

2.co do koszuli to nawet nie wiem nie pomyslalam wtedy o tym - ja biore taka stara, granatowa a pzoniej moge ja wyzrucic bo poprosze najwyzej zeby mi ja rozcieli zeby malusie nakarmic (ma tylko kilka guziczkow) chyba ze dadza na miejscu taka seksi spzitralna

3. szwagierka doradzala zabranie swojego mleka i butelki do dokarmiania dziecka bo nie zawsze od razu ma sie pokarm a oni tam jakos nie bardzo chca dawac - jej dziecko sie darlo biedne z glodu a polozne zalowaly mleka czy co
 
Co do ubranek dla maleństwa, mają tam, także jak zapomnisz to nic się nie dzieje. Opiekują się dzieckiem jak ty nie dajesz rady (np ja miałam krwotok i stan przedrzucawkowy więc dopiero 2 dni później doszłam do siebie). Dają niebieskie pudełeczka a tam są próbki np sudocremu, które mi pomogło, pieluszki..chyba 4, szampon, woda.. etc także nie jest źle:))
Nawet rożek miała moja Milenka jak ją zobaczyłam. Ogólnie i szczegółowo opieka bbbbbdobra:D
A jak nie będziesz miała mleka na początku to one tak często będą podchodziły do ciebie, że w końcu się pojawi. Buteleczki możesz nie przynosić, bo tam stawiają na karmienie piersią i będziesz karmiła piersią jeżeli tylko chcesz. Może pomóc laktator (dziewczynom na sali średnio pomógł, bo po prostu trzeba dziecko jak najczęściej podstawiać do piersi) warto mieć.

Co do rożka.. nie rozpakowałam swojego chociaż miałam, lepszy wydawał mi się kocyk.. przytulniejszy dla bąbelka.

A i miałam swoją koszulę.. tzn koszule męża:D przed porodem jak i po porodzie (w trakcie niestety byłam na golasa przykryta jednorazowym ubrankiem-CC)

Mogłabym tam rodzić jeszcze!:D
 
reklama
Dobrawa a czy podklady poporodowe trzeba miec swoje? I jeszcze jedno czy w trakcie porodu mozna np skubnac kawalek czekolady albo cukierka?
 
Do góry