reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród - wymiana doświadczeń :)

Agnes bez paniki na pewno się zorientujesz. Ewa na wizytach u lekarza pisała o wannie z ciepłą wodą i potwierdzam,że też to słyszałam.
Skurcze bolą jak jasna cholera (sorry) nigdy jeszcze nic cię tak nie bolało więc się kapniesz na pewno. Do tego są regularne, coraz mocniejsze, czasem jest biegunka,wymioty, odchodzi czop no mnóstwo mnóstwo objawów.
 
reklama
Mam nadzieje ze wszystko bedzie wporzadku:-)ehh czemu na filmach to tak ladnie wyglada, kobieta troche pokrzyczy, poprze i juz trzyma w ramionach usmiechnieta bobasa:-) a w rzeczywistosci jakas makabra:baffled: ja to troche panikara jestem- cos czuje ze Synek bedzie mial przerabane z przewrazliwiona matka:-D
 
...i w ten oto sposób sprawiłaś, że ja rezygnuję z porodu. Już się rozmyśliłam. Ja sobie tak będę chodziła z brzuchem. Luz. Trochę ciuchów tylko dokupię.

całkiem przekonująca wizja ;) poczytałam cały wątek i mieszane uczucia mam. położna w szkole rodzenia, którą sobie bardzo chwalę, bo paradoksalnie uczestniczenie w zajęciach, gdzie pani przeciskała gumowe dziecko przez gumową pipę, przekonało mojego t. że chce przy tym być (a wcześniej nie chciał), no więc ta położna prosiła nas żebyśmy nie słuchały strasznych opowieści, bo to wpływ ma jakiś podobno. ale jak tu nie słuchać, szczególnie że każda najstraszniejsza nawet opowieść ma tak cudowne zakończenie?

zapytam przy okazji, czy któraś z sierpniówek będzie rodziła w warszawskiej "Zofii"?
 
Tak, tak, tak. Ja czytam ten wątek z przymkniętym jedym okiem, tak jak zwykle oglądam horrory. Bo wtedy się mniej boję :-) A prawda jest taka, że każda z nas musi to przejść i pytam, jakby to było dla każdej takie nie do zniesienia, to skąd tyle dzieci? I kobiet, które mają po kilkoro? więcej optymizmu, ja się wewnętrznie boję ale wolę o tym nie mówić, bo jak zacznę to nie skończę :-)
 
Tak, tak, tak. Ja czytam ten wątek z przymkniętym jedym okiem, tak jak zwykle oglądam horrory. Bo wtedy się mniej boję :-) A prawda jest taka, że każda z nas musi to przejść i pytam, jakby to było dla każdej takie nie do zniesienia, to skąd tyle dzieci? I kobiet, które mają po kilkoro? więcej optymizmu, ja się wewnętrznie boję ale wolę o tym nie mówić, bo jak zacznę to nie skończę :-)

Ja napiszę tak- poród miałam naprawdę okropny, 15h niesamowicie bolesnych skurczy, po czym przy 8cm rozwarcia nagła cesarka- a mimo to nie wspominam go jako traumy. Było ciężko ale skończyło się tak jak wszystkie inne porody- z dzieckiem po tej stronie brzucha ;-) a pamięta się tylko tą chwilę, naprawdę, cała reszta łącznie z przebiegiem nie ma znaczenia, ja bym mogła przeżyć jeszcze ze 100 porodów jeśli tylko to konieczne aby przytulić swojego malucha.
Teraz szykuję sie na próbę porodu dołem, a jak wyjdzie- zobaczymy ;-) nie ukrywam że jestem troszkę przerażona, ale wszytsko mija jak tylko spojrze na zdjęcie usg z buzią mojego synka:-)
 
reklama
dla mnie perspektywa 5 porodu też mnie stresuje:szok: wiem czego mogę się spodziewać...jakie komplikacje, wiem jeszcze jedno że za każdym razem moje oddychanie jest NIJAKIE!! i krzycze :
jak mam oddychać?? oczy wtedy położne na mnie wywalają i żeby mnie nacieły raz dwa!! wolę miec nacięcie niż ryzykować pęknięciem:no:
mimo ze szybko mi to idzie to chciałabym doznać tego komfortu i miec zzo, miałam 19lat temu:happy2: z drugim tylko dolargan dożylnie ale zadziałał nie tak jak trzeba, przy 3 i 4 porodzie rodziałam juz w windzie:szok:... chyba zebym w domu sobie zoo podała i do szpitala raz dwa!
 
Do góry