reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Postępy naszych dzieci :)))

dzis doczytałam się , ze dzieci świadomie, społecznie zaczynają się usmiechać około 4tygodnia zycia... jeżeli teraz wydaje nam sie , ze sie usmiechaja to tak nie jest... po prostu mają takie minki ze wzgledu na przesuwające się gazy w jelitach:sorry:

4, albo nawet dopiero w 6 tygodniu :tak: ale i tak takie mimowolne uśmiechy sa cudowne :-D:-D
gratuluję odpadnięcia pępuszka :-)
 
reklama
Elizka czasami w nocy tak sobie kwili, nie jest to płacz, takie ciche zawodzenie, tak to nazwę, czasmi też tak wzdrygnie, jakby się czegoś przestraszyła. Ja wtedy biorę ją do łożka a mój Maż mnie ostrzega przed tym, że Mała się przyzwyczai i w łożeczku nie będzie chciałą spać...........

Moja wogole nie spi w lozeczku i sie zastanawiam po co je kupilam :szok:
Spi z nami w nocy, a w dzien w wozku - ze wzgledu na to ze moge z nia wyjechac z naszego pokoju np do kuchni i wtedy Julia moze hasac do woli, a ja sie nie martwie, ze Asia sie obudzi.
Ale z noca musze cos zrobic, bo A dzis sie prawie na nia polozyl. W ostatniej chwili sie obudzilam :szok:
 
a my lozeczka dla synka nie kupowalismy bo miejsca w pokoju nie mamy :-p
moj maz pracuje w nocy to ja z dzidzia w lozeczku sobie spie a zdnia przekladam go do wozka. ;-)dla mnie to wygoda ze synek spi ze mna bo czesto sobie mialczy przez sen i wystarczy ze oczy otworze i wiem ze jest ok.
 
a my lozeczka dla synka nie kupowalismy bo miejsca w pokoju nie mamy :-p
moj maz pracuje w nocy to ja z dzidzia w lozeczku sobie spie a zdnia przekladam go do wozka. ;-)dla mnie to wygoda ze synek spi ze mna bo czesto sobie mialczy przez sen i wystarczy ze oczy otworze i wiem ze jest ok.

To napewno wygodniejsze i ja sie przez to znowu wpakuje w klopoty :sorry:
Bo Julia spala dlugo z nami i do tej pory potrafi przyjsc. Na poczatku jest fajnie, ale im dziecko starsze tym coraz gorzej :sorry:
Dzis w nocy zlapalam sie na tym, ze kombinowalam gdzie umiescic w nocy A, zeby Julka i Joasia mogly ze mna spac ;) bo w czworke sie nie miescimy...
 
Patrzę, że nie tylko u nas malutka śpi z nami ;-) Ja od początku nie chciałam, żeby malutka spała z nami (mimo, że spałam w szpitalu z nią w łóżku). Ale to jednak wygoda. Bo jak mała się obudzi to od razu ma pierś. Poza tym z nami śpi spokojniej.
 
ja to usypiam i klade do lozeczka jednak jak sie przebudzi zabieram do siebei i przy czym zasypiam jak sie zbudze i synek dalej spi przenosze go :) a jak nie to spi do rana :) napewno jest to wygoda jednak wole uczyc zeby spało u siebie :) zeby pozniej nie bylo z tym problemów :)
 
ja też w szpitalu miałam małą przy sobie ... ale to ze wzgędu na ból po rozcięciu:-(
teraz w nocy D zawsze przekłąda ją do łóżeczka i staramy się aby spała sama:tak:
chociaż nuie zawsze isę to udaje:-p
 
reklama
My się jeszcze ni ezłamaliśmy ani razu - mała jest usypiana na rękach, po czym kładziona w łożeczku. Co raz częściej jest kadziona na "aktywności" czyli najedzona, przewinięta acz nie śpiąca. Dostaje obrazek do oglądania (dokładnie zdjęty ze ściany plakat sporej wielkości ale bardzo jej się podoba bo jest kontrastowy) i jest zostawiana sama sobie. Na razie system działa :)
 
Do góry