reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Postępy naszych dzieci :)))

Wracam do tematow usmiechowych ;-)
Czy to mozliwe, ze moja niunia zaczela sie do mnie usmiechac? Bo lezala sobie dzisiaj ladnie, ja do niej zaczelam mowic w jezyku dzidziusiowym, a ona wielki usmiech; mysle sobie, pomylilo jej sie cos :sorry: ale mala dalej na mnie patrzy, patrzy i znowu wielki usmiech :tak: az sie poplakalam, bo az oczka byly usmiechniete :tak:
Szukalam info na temat kiedy dzieci sie zaczynaja usmiechac swiadomie i najwczesniej to w trakcie czwartego tyg, a malej leci trzeci i teraz nie wiem :sorry:

Ja znalazłam coś takiego:
Niemowlęce skoki rozwojowe - Kobieta - WP.PL
wynuka z tego, że pierwszy skok rozwojowy jest ok 5 tygodnia i zaczynają się pojawiać pierwsze łzy i uśmiech. U mnie łzy już się pojawiły od 1 lub dwóch dni a i śmiech....hm w sumie nie wiem bo mój syn tylko je, płacze i śpi, a jak się obudzi to płacze znowu i tak w kółko, chociaż wczoraj chyba coś zauważyłam lekki uśmiech gdy na mnie spojrzał, chyba, że to znowu były jelita?!:eek:
Jeżeli to był uśmiech to dla takich chwil warto żyć. Jest taki piękny jak się świadomie uśmiecha, nie ważne bolące cycki i wielka dziura jak lej po bombie TAM..........

Ps. post pisze w kiblu, na kiblu, bo tzlko tu jestem sama...........
 
reklama
Ja dziś w nocy jak już nakarmiłam szkraba właączyłam mu karuzelę żeby usnął i słuchajcie tak się zaczął usmiechać i aż krzyczeć jak ta karuzela mu wirowałą no szok!!! a ja stoję i ryczę nad łóżeczkiem bo takiego zachwytu i tyle usmiechów nie widziałam u niego jeszcze. Mąż się przebudził patrzy na mnie ( 2 w nocy!!) i zdurniał :-Dale oni tego nie rozumieją.
 
mój miał łzy od początku... i to takie "skaczące" a nie lejące się... i uśmieszki też są, ale raczej takie grymasowe, a nie świadome... choć jak słyszy moją mamę to mam wrażenie, że świadomie się uśmiecha. czy jak głaszczę go po policzku (działa na niego uspokajająco i bardzo to lubi)...
 
Chcialam oglosic, ze moje dziecko poczynilo kolejny postep :sorry: a mianowicie nauczyla sie ladnie wrzeszczec zeby wziasc ja na rece i chodzic po domu mruczac jej do ucha :confused2: I to niestety skutek trzymania jej do odbicia przez to cholerne ulewanie :confused2:

Dzis usmiechala sie do grzechotki :)
 
Postęp mojego dziecka.... umiejętne stosowanie srodków przymusu bezposredniego (płacz, lament, wrzask itp.)w celu zmuszenia rodziców do noszenia, kołysania, bujania itp:eek:
 
reklama
Do góry