Olis takze mało mówi ale za to swietnie rozumie wszystko. Nie martwię się kompletnie bo sasiadka przychodzi z chłopcem z sierpnia i on tez bardzo mało mówi, gęgoli smiesznie po swojemu. Rozumie tak duzo i tyle rzeczy ze czasami jestesmy w szoku. Maz ktorejs niedzieli mowi do małego, sciągnij mamę z łóżka a on przychodzi do mnie i ciągnie i krzyczy jak mu ciężko (skąd on wiedział co znaczy ciągnij? ) i jest duzo takich przykladów. Albo strasznie mnie zaskakuje np. jak prowadzi wózek, ładnie nim operuje, wie jak się przechylic jakiej rączki uzyc jak się wykrecic, przekrecic zeby ten wozek jechał w tą a nie duga stronę, czynnosci maualne tez u mniego mnie zaskakują albo podnoszenie, najpierw dźwignie potem poprawi zeby dźwignąć mocniej. To wszystko pokazuje jaką mądrą istotą jest człowiek juz od bardzo młodych lat.
Ostatnio Olis swietnie odpowiada na pytania i kiedy np. zapytam Olinku idziemy do Kuby OLis triumfalnie krzyczy "taaaaaaaaaaa", to jest tak niesamowite, To taki okrzyk radosci, z nutką pisku i eufori ;p