reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poważne rozmowy

a ja bym chciała zeby to choć raz był monolog mojego męża... i żeby to właśnie on zaczął "poważną" rozmowę.

Ale to ja jestem cały czas w domu, ja widze co jest źle... on przyjeżdża po pracy, nierzadko dzieci niedługo po tym ida spać i co... w domu wszystko w porządku, on niczego nie widzi :/
 
reklama
SIABA trochę mnie ubodło to co napisałaś. Ja nie mam przyjaciółki, której bym mogła się pozwierzać i ponarzekać sobie. Myślałam, że chociaż tutaj, na forum będę mogła. Ja sobie ponarzekam na męża tutaj i mi przejdzie, zrobi mi się lżej na duszy i nie narzekam wtedy jemu. Kocham swojego męża obojętnie jaki by był. A to że ma trudny charakter i naprawdę ciężko się z nim czasem porozumieć to inna sprawa. Wiesz...ty może nie masz problemów ze swoim mężem i nie potrafisz zrozumieć tych narzekań. A są ludzie z którymi nie da się normalnie porozmawiać.
 
LIRIEL - nie bierz tego tak do siebie, jeśli cię zabolało to sorka nie było moim celem robić ci krzywdę. Chciałam tylko zwrócic waszą uwagę że nie można ciągle mówić jak mi żle i niedobrze, mam wrażenie że cokolwiek by się nie działo zawsze będzie nie tak jak trzeba. Tak nie można trzeba szukac sposobów na to żeby było lepiej. Ja tez sie kłócę z mężem też czasem nie mogę się z nim porozumieć bo on kompletnie nie wie o co mi chodzi. Ale takie jest życie. A uderza mnie taki kompletny brak jakiegoś pozytywnego myślenia.

W każdym razie oczywiście masz prawo traktowac Forum jak przyjaciółkę i się na nim wygadać i nic mi do tego. :)

Pozdrawiam
 
Dziewczyny, chyba nie od dziś wiadomo, że faceci poprostu tak mają. Nie zaczną sami poważnej rozmowy, chyba że faktycznie świat się wali i mamy w perspektywie apokalipsę. Nie będą szczegółowo odpowiadać na nasze pytania, tłumaczyć się ani przysięgać, że nigdy więcej albo też od dzisiaj zawsze... ale czasem trafia do nich to, co mówimy, nawet jeśli tylko odburkną coś na odczepnego albo wydaje nam się, że gadamy do ściany. Jeśli mówisz facetowi, że coś robi nie tak, to raczej nie będzie się kajał i prosił o przebaczenie, ale czasem spróbuje to zmienić. Nie jest przecież tak tragicznie. Oczywiście, w niektórych sprawach są niereformowalni, ale czy my też nie mamy wad?
Nie chcę przez to powiedzieć, że się ich czepiacie i wymagacie niewiadomo czego - pewnie, że każda kobieta chciałaby, żeby jej mąż rozmawiał z nią o wszystkim, a przede wszystkim słuchał, co ona do niego mówi. A oni słuchają, ale jednym uchem. Czasem coś wpada im też w drugie, ale z rzadka. Tacy już są, nie tylko Twój Minozko, to poprostu chyba taki gatunek. Inny niż my. No a żeby usłyszeć od faceta "musimy poważnie porozmawiać"... rzadka sprawa ;D.
pozdrawiam
nikita
 
Trafia nie trafia...już sama nie wiem...Po prostu aż mnie trzęsie jak po raz kolejny próbuję mężowi powiedzieć o swoich obawach, czy o tym co uważam za problem i po raz kolejny słyszę, cytuję: A tam, pierdolisz.
 
Ja kochane wzięłam się na sposób i mówię"Stary coś jest nie tak, czujesz?", poprostu nie zaczynam rozmowy jak kobieta tylko trochę tak po mesku, on na to "no w sumie tak, coś wisi w powietrzu", idziemy na wino do pubu, jakaś maleńka przyjemność i jest ok. Ale dwa razy mieliśmy naprawdę powazny problem, to odbiło się poważnie i to na parę dobrych miesięcy. Poszło o wyjaz do Anglii, zostawienie wszystkiego, mieszkania, rodziny, wszystkiego. Ja nie chciałam, ale w koncu dla dobra naszego związu się zgodziłam i teraz z perspektywy czasu widzę ,że lepszej decyzji w życiu nie podjeliśmy. Teraz mu dziękuję za determinację.
 
... Chciałam tylko zwrócic waszą uwagę że nie można ciągle mówić jak mi żle i niedobrze,
SIABA wydaje mi sie ze wlasnie dziewczyny tu zagladaja zeby sobie troszke pomarudzic.Dlaczego nie?? Dlatego wlasnie otwarly ta stronke.I niech marudza, taka maja ochote i juz.moze jutro otworza kolejny temat pt moj wspanialy maz?? Jak Ci sie tu nie podoba to na BABYBOOM jest wiele innych tematow ktore moze Cie zainteresuja.
 
KINDZIA100, abstrahujac od tego, czy zgadzam sie z Siaba, czy tez nie twoja wypowiedz zabrzmiala tak, jakbys sugerowala jej, ze jesli ma inne zdanie nie powinna tu w ogole zagladac! tymczasem ten watek, jak i wszystkie inne jest dla dziewczyn o roznych pogladach. piszesz: Jak Ci sie tu nie podoba to na BABYBOOM jest wiele innych tematow ktore moze Cie zainteresuja. cos mi sie zdaje, ze Siabe zainteresowal wlasnie ten watek, skoro tu sie wypowiedziala. daj innym prawo do wlasnych wypowiedzi, nawet, jezeli uwazasz, ze akurat tu wszystkie musza sie zalic. ja rowniez napisalam, ze u mnie sprawa wyglada troszke inaczej, czy w zwiazku z tym mam skasowac posta albo juz zakladac ten nowy watek z cyklu: ci wspaniali..

wlasnie, kto? nie jestem mezatka, wiec co mam zrobic? nie pasuje tutaj?
 
reklama
Do góry