reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poważne rozmowy

Zgadzam się z Tobą, minozka :)
Ja nie chcę, aby mój mąż prał, sprzątał itd, ale mógłby przynajmniej posprzątać po sobie. Albo choć minimalnie zająć się dziećmi - np przypilnował zadanie domowe Patryka. :p
 
reklama
minozka tylko zauważ, że ja pisałam o przypadku w którym żona jest w domu, a mąż pracuje, a nie kiedy pracują oboje (tutaj już sprawa wygląda inaczej, bo skoro oboje pracują po równo, to równo powinni się dzielić pracą w domu).
 
Liriel - i dochodzimy do sedna sprawy... czy bycie w domu z dzieckiem to praca??

Ja mam dwójkę maluchów i po 10 godzinach w domu mam czasami serdecznie dość wszystkiego, ale odpocząć też nie mogę bo mąż wraca do domciu i idzie spać, po to by później (najlepiej jak już dzieci śpią) wstać i zasiąść do kompa i grać, grać, grać... póki ranek nastanie. Czasem jak boli mnie głowa i zamykam się w sypialni aby "odchorować" w spokoju, to mój mąż po 5-7 min. przylatuje z dziećmi i zaczyna się skakanie po głowie, po czym zmeczony mężulek zasypia a ja... dalej z dziećmi i bolaca głową.

Uważam że wychowywanie w domu dzieci to PRACA, taka sama jak inne, tylko bez dni wolnych, urlopów i nam za nią nie płacą.
 
minozka być może ja na razie odbieram to inaczej, bo mam jedną córcię, z którą póki co kłopotów nie mam, fakt czasem da mi mocno w kość, ale na ogół mam sporo spokoju...inaczej nie siedziałabym tyle na forum ;) ;D
 
minozka pisze:
... mąż wraca do domciu i idzie spać, po to by później (najlepiej jak już dzieci śpią) wstać i zasiąść do kompa i grać, grać, grać... póki ranek nastanie...

Dziękuję minozka za opisaie mojego męża... ::)
 
Ja mam tylko jedno dziecko, ale nie mam wątpliwości, że opieka nad dzieckiem to też praca, w dodatku bardzo odpowiedzialna. Nie wiem jak inne mamy, ale ja przy moim maluchu czasem nie mam jak spokojnie herbaty wypić. Mój mąż w swojej pracy ma ten luksus... Oczywiście trudno jest polemizować, kto jest bardziej zmęczony i czyja praca jest trudniejsza, ale siedzienie w domu z dzieckiem napewno nie jest tylko relaksem i obijaniem się.No i na szczęście mój mąż tak nie uważa.

pozdrawiam
nikita
 
Ja również uważam, że bycie w domu z dzieckim to też pewien rodzaj pracy ale nie powinno się rozliczać kto jest bardziej zmęczony, kto pracuje a na ogół jest tak, że mężowi sie wydaje, że jak pracuje to już jest zwolniony z obowiązkow domowych a kobieta "siedzi" w domu ale przecież to nie znaczy, że nic nie robi.
I tak jesteście w lepszej sytuacji, bo ja jestem zdana całkowicie na siebie, bo mój mąż pracuje w delegacji i widujemy się dwa razy w miesiącua wtedy nie ma na nic czasu. :laugh:
 
asiulka ja jestem lepiej zorganizowana jak męża nie ma w domu, wtedy mam czas na prawie wszystko, włącznie z dwoma spacerami w ciągu dnia.
a jak mąż jest w domu... to i nawet na spacer nie ma czasu
 
reklama
A mój mąż pierze sprząta, gotuje, jak ma wolne a ja pracuję podaje mi kolacyjkę i winko, kupuje kwiaty, przytula. Ale niestety nie mamy jeszce dziecka więc nie wiem jak sobie poradzi z kupą do przewinięcia, nie spaniem po nocach itd ;D ;D
 
Do góry