reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Powrót do pracy (nasze prawa, organizacja, obawy)

Ostatnia edycja:
reklama
Eliza, to rzeczywiście strasznie trudne, ale czasem po prostu nie ma innego wyjścia :-(
ale zawsze mozna sie pocieszac, ze inni maja gorzej, bo w USA np. macierzynski trwa 11 tyg. tylko.
wiem wiem...jak trzeba to trzeba...doskonale rozumiem,że nie każdy może sobie na to pozwolić :-/
 
Mamo Stacha bardzo mi przykro.... spodziewałam się lepszych wieści po Twojej rozmowie z Szefem..Niestety ludziska są okropne.....

wiec moja siostra jutro to jeszcze posprawdza bo nie jest pewna jaki jest ten czas ochrony ale na 100% wiem ze po macierzynskim pracodawca ma obowiazek przywrocic kobiete na to samo badz rownorzedne stanowisko pracy ze stawka taka jak by nie byla na macierzynskim /to znaczyz e jesli przez te pol roku byly jakies podwyzki to musza byc one rowniez uwzglednione/ i powiedziala ze w takiej sytuacji to nie ma co sie 10 min zastanawiac tylko dawac do sadu pracy i wysadzic odszkodowanie nawet rocznego wynagrodzenia !!

To prawda.... wszystko jeszcze zależy od tego, jaką umowe miała Mama Stacha;-)
 
Mamo Stacha - było wyjście z sytuacji ale już teraz jest za późno :/a Ty chciałaś wrócić do pracy i nie wiedziałaś jakie szef ma wobec Ciebie zamiary. Zwolnił Cię bo bał się, że będziesz chciała iść na wychowawczy, będąc na macierzyńskim 2 tygodnie przed jego rozwiązaniem gdybyś złożyła pisemko o wychowawczy nie mógł by Cię zwolnić aż do zakończenia tegoż urlopu .....
Przykra sprawa, ale takich mamy pracodawców w Polsce, suma sumarów Twój pracodawca będzie stratny bo stracił wykwalifikowanego pracownika :)
 
Dziewczyny dzięki za słowa otuchy
Sytuację mam taką: pracodawca nie jest głupi i nie zwalnia mnie, zaproponował porozumienie stron i odprawę, nie podał powodu tej decyzji. Najpierw chcieli rozwiązać umowę 31 maja i wypłacić ekwiwalent za urlop, ale ja stwierdziłam, że wolę być pracownikiem dłużej i bez ekwiwalentu z opcją do 30 czerwca. Jeszcze nie podpisałam żadnych papierów choć chcieli bym zrobiła to od razu. Dziś miałam pojechać, ale Franek gorączkował więc zadzwoniłam żeby ktoś do mnie podjechał, zadzwonili, że nie mogą. W każdym razie w piątek byłam jeszcze na macierzyńskim, skończył mi się wczoraj, od dziś mam 2 dni okolicznościowe, potem 1 dzień zwykły urlop, ale dziś od pediatry dostałam zwolnienie lekarskie do przyszłego wtorku.
Do pracy nie ma co wracać, choć prawo pracy stoi trochę po mojej stronie i mogłabym się nim wspierać, tylko po co? Nie widzę sensu. Doła mam strasznego, bo przepisy przepisami a rzeczywistość rzeczywistością.
 
Dziewczyny dzięki za słowa otuchy
Sytuację mam taką: pracodawca nie jest głupi i nie zwalnia mnie, zaproponował porozumienie stron i odprawę, nie podał powodu tej decyzji. Najpierw chcieli rozwiązać umowę 31 maja i wypłacić ekwiwalent za urlop, ale ja stwierdziłam, że wolę być pracownikiem dłużej i bez ekwiwalentu z opcją do 30 czerwca. Jeszcze nie podpisałam żadnych papierów choć chcieli bym zrobiła to od razu. Dziś miałam pojechać, ale Franek gorączkował więc zadzwoniłam żeby ktoś do mnie podjechał, zadzwonili, że nie mogą. W każdym razie w piątek byłam jeszcze na macierzyńskim, skończył mi się wczoraj, od dziś mam 2 dni okolicznościowe, potem 1 dzień zwykły urlop, ale dziś od pediatry dostałam zwolnienie lekarskie do przyszłego wtorku.
Do pracy nie ma co wracać, choć prawo pracy stoi trochę po mojej stronie i mogłabym się nim wspierać, tylko po co? Nie widzę sensu. Doła mam strasznego, bo przepisy przepisami a rzeczywistość rzeczywistością.

Mamo Stacha - było wyjście z sytuacji ale już teraz jest za późno :/a Ty chciałaś wrócić do pracy i nie wiedziałaś jakie szef ma wobec Ciebie zamiary. Zwolnił Cię bo bał się, że będziesz chciała iść na wychowawczy, będąc na macierzyńskim 2 tygodnie przed jego rozwiązaniem gdybyś złożyła pisemko o wychowawczy nie mógł by Cię zwolnić aż do zakończenia tegoż urlopu .....
Przykra sprawa, ale takich mamy pracodawców w Polsce, suma sumarów Twój pracodawca będzie stratny bo stracił wykwalifikowanego pracownika :)
Jeżeli jej się nalezy wychowawczy to ma wtedy sens;-) ale jak nic z kasy nie dostanie to szkoda zachodu....

Mamo Stacha szkoda.... taki szef..... brak słów. Trzymaj się i myśle, że najlepiej zakończyc z takimi osobnikami współpracę:-( ale ja na Twoim miejscu napisałabym podanie o mozliwość powrotu na swoje stanowisko pracy, na piśmie będą musieli Ci wytłumaczyć dlaczego tego nie zrobią, zawsze będziesz miała jakis dowód.
nauczyło mnie to życie i praca w urzedzie- wszytsko najlepiej miec na kartce podpisane;-)
 
maarta100
Jeżeli jej się nalezy wychowawczy to ma wtedy sens;-) ale jak nic z kasy nie dostanie to szkoda zachodu....

Mamo Stacha szkoda.... taki szef..... brak słów. Trzymaj się i myśle, że najlepiej zakończyc z takimi osobnikami współpracę:-( ale ja na Twoim miejscu napisałabym podanie o mozliwość powrotu na swoje stanowisko pracy, na piśmie będą musieli Ci wytłumaczyć dlaczego tego nie zrobią, zawsze będziesz miała jakis dowód.
nauczyło mnie to życie i praca w urzedzie- wszytsko najlepiej miec na kartce podpisane;-)
tak niech wytłumaczą na pismie dlaczego niema powrotu.... ach Ci pracodawcy...
 
reklama
Nie wytłumaczą bo umowa zostanie rozwiązana za porozumieniem stron. Zresztą powiedziano mi, że pracowniczo nie mają mi nic do zarzucenia, byłam zaangażowana, ambitna, chciałam się rozwijać, więc moja praca to nie powód. Innych powodów mogę się tylko domyślać, ale oni mi wprost nie powiedzą, a ja nie chcę tego usłyszeć. Zamykam ten rozdział.
 
Do góry