Anik, cieszę się, że mogłam choć trochę pomóc :-) Z kasą na wychowawczym to niestety jest tak, jak pisała Spooky - dostaje się tylko zasiłek z pomocy społecznej, jeśli spełnia się warunki dochodowe dla zasiłku rodzinnego (poniżej 504 na członka rodziny). Wtedy poza samym dodatkiem z tyt. wychowawczego dostaje się też zasiłek na dziecko, drugie becikowe i inne świadczenia. Choć i tak nie wychodzi tego dużo.
Ale za sam wychowawczy od pracodawcy nie dostaje się nic. W trakcie wychowawczego również nie działa zwolnienie lekarskie, dopiero dostaje się macierzyński po kolejnej ciąży. Aby dostać kaskę już w ciąży za zwolnienie, trzeba zrobić myk: napisać podanie o zakończenie wychowawczego (pracodawca nie może odmówić po upływie 30 dni od otrzymania podania) i wtedy od razu pójść na zwolnienie. Tylko trzeba uważać na badania okresowe oraz nie dać się zwolnić, jeśli pojawi się w pracy choćby na jeden dzień. Chociaż jeśli jest się już w ciąży, to zwolnienie będzie bezprawne :-)
Madzila i Gemini, odnośnie zwolnienia z pracy w ciąży: potwierdzam to, co pisze Madzila - pracodawca nie może zwolnić kobiety w ciąży, choćby był to pierwszy dzień. Nawet czasem prawnicy interpretują, że jeśli kobieta sama złożyła wypowiedzenie, a nie wiedziała, że jest w tym czasie w ciąży, to też trzeba ją przywrócić do pracy, jeśli cofnie swoje wypowiedzenie (ale to już nie zawsze przechodzi).
Natomiast co innego, jeśli jest to umowa na czas określony i sama z siebie się kończy w trakcie ciąży. Wtedy pracodawca musi z automatu przedłużyć ją do dnia porodu, o ile zakończyłaby się po upływie 3 m-ca ciąży (więc niestety Gemini Tobie faktycznie nie musieli przedłużać). Nie trzeba też przedłużać, jeśli była to umowa na okres próbny krótszy niż 1 m-c lub umowa na zastępstwo. Przy przedłużonej umowie po porodzie dalej macierzyński wypłaca ZUS, więc kobitka nic nie traci, przynajmniej finansowo.