ja karmiłam pierwsze dziecko przez 3 ms piersią,przez motylki bo nie potrafił łapać sutka,potem się poddałam,za ciężko było o to walczyć,więc po trzecim ms przeszłam na butelkę gdzie siłą rzeczy leciało szybciej i łatwiej więc młodemu się spodobało...
a skoro karmienie sztuczne to po czwartym ms zaczęłam mu podawać tak jak piszesz najpierw marchewkę,dobrze zacząć od słoików bo są pewne i mają odpowiednią konsystencję.podawałam mu specjalną łyżeczką w pozycji półleżącej,bo siedzieć taki brzdąc nie potrafi jeszcze niestety

najpierw był szok smakowy,duże oczy,grymasy itp,ale to jest dość słodkie,dodawałam też póki miałam swoje mleko i taką mieszankę chętniej wsówał,potem wprowadzałam inne smaki obserwując reakcje małego.
z glutenem zaczekaj,tu akurat specjaliści mają rację żeby poczekać,wszystkie słoiki od 4 ms są wystarczająco sycące,a maluch stopniowo się przyzwyczaja do nowych smaków,pamiętaj,że układ trawienny maluszka jest bardzo delikatny i czasem chcąc dobrze możemy zaszkodzić małemu brzuszkowi.
jesli chcesz wprowadzić sztuczne karmienie to polecam ci butelki tommee tippee-mają kształt zbliżony do piersi,moje drugie obecnie dwumiesięczne maleństwo czasem pije z niej moje odciągnięte wcześniej mleko i jest całkiem zadowolona

sama kupiłam ostatnio taki zestawik,(
Laktator ręczny | Tommee Tippee) który ratuje mi czasem życie,te butelki nie są zbyt poręczne,ale kształt dla dziecka mają rewelacyjny.te smoczki od butelek mają krótkie "szyjki"przypominające budową sutka mamy,a to dość istotne dla maluszka,który kocha tylko cycuś mamy

pozdrawiam ciepło