reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problem z zasypianiem i wybudzaniem

G

GwiazdaMuzykiPop

Gość
Cześć dziewczyny,

Na stanie córka 10 miesięcy. Idą górne zęby jeden mam wrażenie, że już się przebija, ale w żółwim tempie. Ostatnio cyrki się dzieją z zasypianiem na noc. W dzień jest ok, w nocy też śpi w miarę ok, tak jal spała wcześniej. No ale zasypianie na noc... Zasypia dlugo, jest zmęczona, ale nie może. Minie pół godziny, godzina córka się wybudza i strasznie płacze. Potem uspokajanie i znowu usypianie. Czasem chwile bliskości jeszcze, tulenie, noszenie itp. Potem idzie spać na noc i jest ok. Czy chodzi o zęby? Dzisiaj nawet zrobiliśmy jedną drzemkę, bo mam wrażenie, że dwie zaczyna być dla niej za duzo... Czy to nie za wcześnie? Jestem skołowana. Czy to może fakt, że i zęby i przestawienie drzemek?
 
reklama
U nas jak były zęby (ba, nadal wyłażą, trzonowe cholerstwa, dziecko 13 mies i 10 zębów teraz, wymęczonych miesiącami 🙈), to też tak podobnie, ale i gdy coś przestawiało się że spaniem ogólnie lub skok rozwojowy... I żadne rzeczy typy wyciszanie itp nie pomagało. Musiała nadejść pora, że zasypiała... więc nie poradzę nic, bo mam taki egzemplarz i to mija, jest okresowe - tyle mogę powiedzieć.
Co do zębów, to one czasem mimo, że wyjdą, to nadal coś tam boli, swędzi i tak naprawdę długo to wszystko trwa, przynajmniej u nas...

Jeśli chodzi o drzemki czy w danym wieku mają być jedna czy dwie - nie wierzę w to. W pewnym momencie córka miała 2, potem jedną, a teraz różnie. Wszystko zależy jak się zacznie dzień po nocy. Np kiepska noc, dosypianie i do 9:30 (gdzie budziła się standardowo 7/8 - tak, taki przestrzał - Nobla temu, kto wie, dlaczego; ostatnio obudziła sie po 5, bawiła, po czym po godzinie jednak dospała do 9) czasami, potem np drzemka 1,ale jeśli była za krótka, niewystarczająca, to druga wchodziła. Albo jedna, ale solidna, na np 2h. Co do drzemek polecam ten tekst Link do: 5 rzeczy, których nie wiesz o niemowlęcych drzemkach | Wymagajace.pl - Magdalena Komsta
Może moje dziecko odpowiada tezom z artykułu i dlatego się zgadzam. Po prostu obserwując te 13 mies doszłam do wniosku, że ona sobie śpi, jak potrzebuje. Nie ma jakichś ram typu w tym wieku tyle a tyle drzemek... co najwyżej jest coś takiego jak okreslona mniej więcej liczba godzin aktywności, po których czuje zmęczenie... Ale też było kilka takich dni, że zero drzemek w ciągu dnia i spanie nocne o 21...
 
Ostatnia edycja:
U nas też jest różnie, ale ilość drzemek zazwyczaj pasowała. Chodzi o to, że to po prostu drastyczne zmiany nagle.

My 10 mies i dopiero 2 zeby. Właśnie idą górne jedynki.
 
U nas też jest różnie, ale ilość drzemek zazwyczaj pasowała. Chodzi o to, że to po prostu drastyczne zmiany nagle.

My 10 mies i dopiero 2 zeby. Właśnie idą górne jedynki.
Myślę, że te zęby dużo niestety psują, że tak powiem.

Może byl schemat i się coś zmienia, ale pytałaś czy to za wcześnie na 1 drzemkę - wg mojej teorii🤪 dziecko sobie samo wybiera ile potrzebuje snu.
A to wybudzanie jak najbardziej od zębów. Wieczorem podobno nasilają się objawy.

W sumie jak nie wiadomo o co chodzi, to zazwyczaj zęby...
Myślałam, że najgorsze te pierwsze zęby, a niestety czwórki teraz (i to już czubki wyszly) to jakiś dramat. Nie chce się uzewnętrzniać, bo to nie moj temat 😉

Nie to, że chcę straszyć. To mija. Są przerwy. Jak wyjdą to zobacz czy się nie poprawi jakość zasypiania 🙂

Wkłada sobie przy tym płaczu palce do buzi? Dajecie jakieś przeciwbólowe? Co próbujecie?
U nas mam wrażenie lepiej sprawdza się nurofen niż pedicetamol...
 
Myślę, że te zęby dużo niestety psują, że tak powiem.

Może byl schemat i się coś zmienia, ale pytałaś czy to za wcześnie na 1 drzemkę - wg mojej teorii🤪 dziecko sobie samo wybiera ile potrzebuje snu.
A to wybudzanie jak najbardziej od zębów. Wieczorem podobno nasilają się objawy.

W sumie jak nie wiadomo o co chodzi, to zazwyczaj zęby...
Myślałam, że najgorsze te pierwsze zęby, a niestety czwórki teraz (i to już czubki wyszly) to jakiś dramat. Nie chce się uzewnętrzniać, bo to nie moj temat 😉

Nie to, że chcę straszyć. To mija. Są przerwy. Jak wyjdą to zobacz czy się nie poprawi jakość zasypiania 🙂

Wkłada sobie przy tym płaczu palce do buzi? Dajecie jakieś przeciwbólowe? Co próbujecie?
U nas mam wrażenie lepiej sprawdza się nurofen niż pedicetamol...
Właśnie u nas pierwsze zęby to głównie odczuliśmy przez odparzona pupę. Pierwszy raz... I teraz to samo. Tylko do tego dochodzą te akcje ze spaniem wieczornym

Smarujemy jej tylko żelem dziąsła. Nie dajemy nic przeciwbólowego, ale chyba trzeba rozważyć.

Nie straszysz. Pociesza mnie to, że minie. Wiem jak było z kolkami. Jakoś przetrzymamy może. Ogólnie mam wrażenie, że i dwójki górne też się kroją, ale sama nie wiem.
 
Właśnie u nas pierwsze zęby to głównie odczuliśmy przez odparzona pupę. Pierwszy raz... I teraz to samo. Tylko do tego dochodzą te akcje ze spaniem wieczornym

Smarujemy jej tylko żelem dziąsła. Nie dajemy nic przeciwbólowego, ale chyba trzeba rozważyć.

Nie straszysz. Pociesza mnie to, że minie. Wiem jak było z kolkami. Jakoś przetrzymamy może. Ogólnie mam wrażenie, że i dwójki górne też się kroją, ale sama nie wiem.
Może być tak jak Ci się wydaje. Że może idą na raz niektóre zęby i to męczy dziecko.
To naprawdę mija. Pani, co mieliśmy za cyrki przez pewien czas, to aż trudno opisać. Chwilowo minęło...

Ja na początku się wzbraniałam przed przeciwbolowymi. Żelu używałam multi-mam (mozna go trzymać w lodówce i chyba go lubiła),ale potem był chyba taki ból, że aż nie pozwalała sobie nic do buzi wkładać. Kiedyś był straszny krzyk, taki nagły i płacz plus wkladanie wszystkiego do buzi, gryzienie różnych rzeczy... (meble, nasze palce...) jakoś na siłę dałam pedicetamol, bo już nie wiedziałam co zrobić. Teraz od czasu do czasu dajemy nurofen. Kuzynka męża pediatra u swoich dzieci stosowała jak już wszystko inne zawodziło. Na dodatek moje dziecko jakoś woli ten syropek niż pedicetamol (ostatnio po szczepieniu podaliśmy pedicetamol i nie chciała strasznie 🤔).

Jeśli czujesz, że to chodzi o zęby, że jest ból straszny i dziecko męczy się, to spróbuj, natomiast... przejrzałam jeszcze raz twojego posta. Być może to też kwestia przestawiania się pór spania... A czy pory spania nocnego się przesunęły? A czy z kolei za dnia są jakieś objawy świadczące że zęby dokuczają? To wyciszanie trwa długo?
 
Gryzienie wszystkiego łącznie z nami jest non stop. Podchodzi i gryzie mnie lub męża np. W rękę jak się z nią bawimy. Szczerze to dałam jej teraz odrobinę paracetamolu w syropie i dopiero poszla spać. Te wieczory z wybudzeniami to wina zębów... Jak nic. No ale to już trwa dobry miesiąc. Po prostu są wieczory lepsze i gorsze. I wybudza się z krzykiem, widać, że ją boli.

Bardzo bronię się przed lekami, bo i tak dużo przyjęła w pierwszym miesiącu życia łącznie z morfiną i metadonem nawet, no ale to inna historia.

Co do spania zaczęła nam od tygodnia chodzić coraz później spać. Dziś poszłaby standardowo po tej jednej drzemce, no ale się wybudziła i dopiero przed 15 minutami poszła spać. Co na nią jest bardzo późno. Od noworodka jest skowronkiem, jak i rodzice z resztą.
 
Faktycznie zęby... można oczywiście robić masaże tetrą, żelem, dawać skórki od pieczywa, gryzaki...Ale niekiedy nic nie pomaga.
Nie pozostaje nic innego jak obserwować i próbować czasem jednak z przeciwbólowymi. Ja też mam problem żeby dać, mimo, że nie mam takich doświadczeń jak ty (bardzo mi przykro 😔). Poza tym cierpliwości, to minie w końcu.
Biedne te dzieci...

A z tym spaniem to jeszcze mogą być inne też czynniki - bodźce itp. Albo brak bodźców. Albo przestawianie się jakieś. Albo właśnie zęby wieczorami najbardziej dokuczają...
 
Gryzienie wszystkiego łącznie z nami jest non stop. Podchodzi i gryzie mnie lub męża np. W rękę jak się z nią bawimy. Szczerze to dałam jej teraz odrobinę paracetamolu w syropie i dopiero poszla spać. Te wieczory z wybudzeniami to wina zębów... Jak nic. No ale to już trwa dobry miesiąc. Po prostu są wieczory lepsze i gorsze. I wybudza się z krzykiem, widać, że ją boli.

Bardzo bronię się przed lekami, bo i tak dużo przyjęła w pierwszym miesiącu życia łącznie z morfiną i metadonem nawet, no ale to inna historia.

Co do spania zaczęła nam od tygodnia chodzić coraz później spać. Dziś poszłaby standardowo po tej jednej drzemce, no ale się wybudziła i dopiero przed 15 minutami poszła spać. Co na nią jest bardzo późno. Od noworodka jest skowronkiem, jak i rodzice z resztą.


I nas leki niekoniecznie działały. Mieliśmy to niestety też. Pozostaliśmy na dwóch drzemkach w ciągu dnia do roku i może dwóch miesięcy, później zaczęliśmy zauważać, że odmawia drugiej drzemki więc dziecko samo się przestawiło na jedną. Zmieniły sie w takim razie też pory snu. Bywały noce, gdy kładąc się po 19, potrafił wstawać o godzinie 20, 21 i nie spać do 23. Bo bolało... a Bywały noce, gdy go głaskałam i uspokajał się
Córka łatwiej to u nas znosiła a syn trudniejszy egzemplarz. Niestety, wszystko co opisujesz mamy w jakimś stopniu za sobą, ale zdarzają się podobne sytuację. Coraz mniej, bo rośnie. Przespana noc ? Do 2 roku życia nie było takiej wcale, ani jednej. Będzie dobrze, musimy wytrwać.
 
reklama
Gryzaki to w ogóle bie są atrakcyjne dziewczyny, może na chwilę. Żel czasem pomoże, ale nie zawsze. U nas wszelkie bodźce typu imprezy rodzinne, odwiedziny znajomych do późna kończą się wieczornym cyrkiem. Większym lub mniejszym. Ostatnio jednak dzieje się to bez przyczyny. Właśnie idzie spać o 19 za godzinę wstaje i ją boli. Więc chyba to te zęby. Przy pierwszych w ogóle tego nie było, albo było na tyle znikome, ze uznaliśmy to za pojedyńcze gorsze dni.

Jest dokładnie jak piszecie. Czasem pomoże głaskanie, czasem nie. Z tą drzemką to już sama nie wiem. Bede obserwować i zobaczymy. Ona nigdy nie spała rewelacyjnie w dzien. Ma to po mamie 😅 ja muszę być umierająca żeby zasnąć w dzień. Noce są ok ale ciągle ma pobudkę na mleko.
 
Do góry