reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

proszę pomóżcie Mai!!!

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Ja właśnie niedawno dowiedziałam się o małej Majeczce, sledziłąm wątek a teraz postanowiłam cos napisać, bo mi STRASZNIE SMUTNO!!!! i źle, i wogóle nie wyobrażam sobie życia bez mojej córeczki. Poruszyły mnie słowa Doris, która napisała tu gdzieś, że śmierć Majeczki to dowód na to, że Boga nie ma, czy coś w tym stylu. Ujme to tak, zawsze wierzyłam, że Bóg zabiera do siebie tylko tych, którzy sobie już na to zasłużyli, bo zrobili już tyle dobrego. A Majusia... zobaczcie ile serc poruszyła i ile ludzi się za nią modliło i wierzyło. To, że nie wyzdrowiała, wcale nie świadczy o tym, że Bóg nas nie wysłuchał. Odeszła, ale juz jest zdrowa, nic ją juz nie boli czyli w pewnym sensie nasze modlitwy zostały wysłuchane. To że nasz ziemski ból jest nie do zniesienia wiem, ale czas pozwoli nam z nim zyć, przedewszystkim to jest ważne dla rodziców Aniołeczka.
Mimo, że łzy cisna mi sie same do oczu a smutek staje kością w gardle, życze wam Moniko i Marcinie, abyście płakali, ale tylko ze szczęscia, że ona z wami była i dała wam tyle radości. W przyszłym zyciu życzę wam powrotu do normalności. Jesteście rodzicami cudownego dziecka, wiem, że nie ma go z wami, bo mieszka teraz w niebie wśród Aniołków, była im potrzebna, bez niej raj nie mógłby być rajem. Bądźcie szczęsliwi mimo wszystkich przeciwności losu, bo ona by tego chciała, a kiedyś za parę lat, jak będziecie patrzeć na siebie, na rodzeństwo Majeczki to mówcie im jaka maja cudowną siostrzyczkę i pamiętajcie, że ona nad wami teraz czuwa i opiekuje sie wami bo jej miłośc jest NIESKOŃCZONA, NIEPOJĘTA... NAJSZCZERSZA I NAJPRAWDZIWSZA...
 
reklama
Ja właśnie niedawno dowiedziałam się o małej Majeczce, sledziłąm wątek a teraz postanowiłam cos napisać, bo mi STRASZNIE SMUTNO!!!! i źle, i wogóle nie wyobrażam sobie życia bez mojej córeczki. Poruszyły mnie słowa Doris, która napisała tu gdzieś, że śmierć Majeczki to dowód na to, że Boga nie ma, czy coś w tym stylu. Ujme to tak, zawsze wierzyłam, że Bóg zabiera do siebie tylko tych, którzy sobie już na to zasłużyli, bo zrobili już tyle dobrego. A Majusia... zobaczcie ile serc poruszyła i ile ludzi się za nią modliło i wierzyło. To, że nie wyzdrowiała, wcale nie świadczy o tym, że Bóg nas nie wysłuchał. Odeszła, ale juz jest zdrowa, nic ją juz nie boli czyli w pewnym sensie nasze modlitwy zostały wysłuchane. To że nasz ziemski ból jest nie do zniesienia wiem, ale czas pozwoli nam z nim zyć, przedewszystkim to jest ważne dla rodziców Aniołeczka.
Mimo, że łzy cisna mi sie same do oczu a smutek staje kością w gardle, życze wam Moniko i Marcinie, abyście płakali, ale tylko ze szczęscia, że ona z wami była i dała wam tyle radości. W przyszłym zyciu życzę wam powrotu do normalności. Jesteście rodzicami cudownego dziecka, wiem, że nie ma go z wami, bo mieszka teraz w niebie wśród Aniołków, była im potrzebna, bez niej raj nie mógłby być rajem. Bądźcie szczęsliwi mimo wszystkich przeciwności losu, bo ona by tego chciała, a kiedyś za parę lat, jak będziecie patrzeć na siebie, na rodzeństwo Majeczki to mówcie im jaka maja cudowną siostrzyczkę i pamiętajcie, że ona nad wami teraz czuwa i opiekuje sie wami bo jej miłośc jest NIESKOŃCZONA, NIEPOJĘTA... NAJSZCZERSZA I NAJPRAWDZIWSZA...
 
Rybka - tak pięknie to napisałaś....
"... bez Niej raj nie mógłby być rajem..." Prawdziwe słowa...
 
Ja sie tez przywitam... Jak codzien... Czekam... Czekam i co? Nic... :-( Jedno wielkie nic... :-( Straszliwie brakuje mi tych postow MONIKI o tym,jak to MAJA dzielnie walczy... Jak sie usmiecha spod respiratorka nawet... Jak spoglada z podniesionej poduszeczki na wszystko,co sie dzieje wokol... Boze,tak ciezko sie z tym pogodzic... :-( Nigdy,chyba,to do mnie nie dotrze... Nigdy... :-(

MAJUNIU,Slonko Nasze Drogie... Nasz Maly Wielki Cudku... Tesknimy...
:-( :-( :-( [*] [*] [*]

MONIKO,MARCINIE... Sciskam... :-(

P.S. Napis o sercach tez najbardziej mi sie podoba... I to,zeby nie bylo tak oficjalnie - BB,tylko jakos przyjemniej... Eh... :-(
Wolalabym,zebysmy planowaly,co napisac na wielkiej kartce z gratulacjami powrotu do zdrowka i domku,a nie na tej straszliwiej wstedze od wienca! :-( :-( :-(
 
"Jesteście rodzicami cudownego dziecka, wiem, że nie ma go z wami, bo mieszka teraz w niebie wśród Aniołków, była im potrzebna, bez niej raj nie mógłby być rajem."

Pięknie to ujęłaś Rybko...


li-6403.png
 
kochane tak mi serce dyktuje, mam nadzieje, że kiedyś oprzeczytaja to rodzice Majeczki, że w jakis sposób pomogą im te słowa...
 
reklama
Skoro my tak płaczemy po odejściu Mai...skoro tak bardzo bolą nas serca...to wolę sobie nie wyobrażać co czują Monika i Marcin...

Maja jest już w Niebie...szczęśliwa ze swoją siostrzyczką...
a MM zostali tutaj ze swoją tragedią, cierpieniem...
potrzebują naszego ogromnego wsparcia...wiele modlitwy i ciepłych myśli...

Kochani MM...jesteście w moich myślach i modlitwach...
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry