reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

proszę pomóżcie Mai!!!

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Przecież nie minął jeszcze miesiąc od śmierci Majeczki :-( Nie sposób w tak krótkim czasie dojśc do siebie. Moim zdaniem, wcale nie musisz byc teraz silna Moniczko i starać sie pokazywać, że Ci lżej.
PŁACZ DO WOLI!!!!!!!!!!!! ILE WLEZIE!!!! DZIEN I NOC JEŚLI TRZEBA!!!!!!!!!!!!!

Ja po poronieniu ryczalam ze 3 tygodnie, więc jak przez m-c uporać się z takim bólem, jaki przeżywa Monia???!! To sie po prostu nie da!!!!!!!!!!!!! I nikt, ani nic w tym nie pomoze - ani wypad w góry, ani kino, ani romantyczna kolacja!

Zamknij się w domu na 4 spusty, nie ubieraj, nie myj, nie rób nic na co nie masz ochoty i po prostu żegnaj się z Majką. Tak jak chcesz. A ludzie, którzy Cie kochają powinni Ci na to pozwolić. Wiem jak trudno przyjmować słowa "będzie dobrze", bo w takim momencie nie myśli sie o tym co będzie, ale o tym jak mi źle i ma się w nosie czy bedzie dobrze, czy żle, czy w ogóle jeszcze cos bedzie :-( :-( :-(.
 
Moniczko - duzo duzo siły, nie poddawaj się!!! Wspieram Cie modlitwą

Madziu to co robisz dla tych dzieciaczków to piekny gest. Wielkie brawa

Majeczko
[*] na zawsze w sercu mym
 
Kochane...pozwólcie że jutro zamieszczę zdjęcia z imprezki. było naprawdę fanie...:)
Widziałam się z Justynką...zrobiłam im foteczkę, ale jestem tak padnieta ze dzis juz nic wiecej nie napiszę. zmęczenie emocjonalne po wizycie na OIOMie robi swoje...ahh

Maju kochanie....proszę przychodź w snach do mamusi!
Monisiu...nie napiszę nic bo nie potrafię...płaczę z Tobą, i za kazdym razem jak o Mai pomyślę....ściskam Cię skarbie i modlę o siłę dla Ciebie!
 
Moniu...nie potrafię Cie pocieszyć :-:)-(...nie umiem ukoić Twojego bólu :-:)-(nie wiem jak ulżyć w cierpieniu :-:)-(
Jedyne co mogę to poprostu tutaj być...i modlić się o siłę dla Was Kochani MM....

Majulku (*)...serce boli że Tobie się nie udało :sad::sad::sad:...maleńki Promyczku...
 
Co powiedzieć -nie wiem, tyle myśli i zadumy...........pocieszająceg nic mi nie przychodzi do głowy......ale czy pocieszyć się da???
Moniczko Twoja Walentynka ma ogromne zdrowe serduszko i jest w niebie, ciężko było w takim dniu jak Walentynki, ale pamiętaj masz jeszcze Walentego, który bardzo potrzebuje Twojego wsparcia i miłości, może jeszcze bardziej potrzebuje Ciebie niż Ty jego, tylko jemu jako mężczyźnie przypadła rola "podpory" i nie okazuje tego, dbajcie o swoją miłość bo w niej przetrwa Maja i nie możecie zwątpić w to że jutro będzie lepiej, a jutro to już niedługo bo jutro.
Płaczę z Wami i przytulam mocno
 
Witajcie!!!
Nie potrafię od wczoraj nic napisać. Przeczytałam post Doris i tak mi smutno się zrobiło, że nie wiem co powiedzieć. Tak bardzo chciałabym Monice pomóc, utulić jej ból i tęsknotę. Czuję się taka bezradna, bo wiem, że tego zrobić się nie da. Jedyne, co mogę zrobić i na pewno będę robiła, to prośba do Pana, aby dał Monice i Marcinowi siły do przetrwania tych trudnych chwil.

Moniko, Marcinie myślę o Was i z całego serca proszę o siły dla Was!!! I pamiętajcie, że jeśli będziecie potrzebować jakiejś pomocy i wsparcia, to możecie na nas liczyć!!! Przytulam Was z całych sił!
 
Witam,

Mońcik nie będę Cię pocieszac bo nie wiem jakich słów miałabym użyć, co napisać ... ale wiedz, że jesteśmy tu dla Ciebie :tak: i gdy nadejdzie taki moment, że wejdziesz tutaj nas poczytać to wiedz że wyciągamy do Ciebie ręce, chwytamy Twoje dłonie i ciągniemy mocno do góry i przytulamy :tak:
Jeśli tego potrzebujesz to się wypłacz kochana, niech ten smutek i żal i ta pustka po Mai wyleci z Ciebie, niech to będzie płacz oczyszczający a nie przygniatający.

Moniś nie ma dnia żebym o Tobie nie myślała. Przytulam Cię mocno!

Pamiętaj, że masz Marcina, a on ma Ciebie, bądźcie dla siebie nawzajem podporą :tak:.
 
Witam!!!

Moniko i Marcinie pamiętajcie, że jetseście nam bardzo bliscy, chociaż nawet nie mieliśmy okazji poznać się osobiście.

Wszystkie się tu za Was modlimy i jesteśmy przy Was myślami. Pozdrawiam i przytulam!

Majeczko
[*]
[*]
[*]



li-6403.png
 
reklama
Bardzo zasmuciły mnie słowa Doris, że Monikia ma doła !

Moniczko choć się nie znamy ( podczytywałam Was od dawna ale wcześniej się nie udzielałam :-( ), stałaś się dla mnie bliską osobą o której nie mogę przestać myśleć, chciałabym Ci jakoś pomóc, ale niestety żałoby nie można uleczyć słowem, najważniejszą rolę odgrywa tutaj czas .
Każdy przeżywa odejście ukochanej osoby po swojemu, trzeba mu na to pozwolić, niczego nie narzucać, nie przyśpieszać ani nie skracać.
Niestety/stety nie da się zapomnieć teraz trzeba jakoś poradzić sobie z tą pustką, która pozostała po śmierci najukochańszej osóbki, ona jest najgorasza dlatego najważniejsze to nie zamykać się na ludzi nie odcinać się od rzeczywistości nie hamować płaczu...

Modlę się za Was ! I płaczę razem z Wami !


Kto wierzy w Boga ma prawo wierzyć że umieranie zawiera w sobie jakiś sens.
Ale cierpienie związane z umieraniem najbliższych to już kara na którą Panie niezasłużyliśmy....:-(
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry