reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przyszli Tatusiowie

Jakie to kochane :happy: Mój przyszły to tylko czasem buźaka da i się przytuli, ale generalnie uwielbia się wydzierać do brzuszka "HHaaaallloooooo, słyszy mnie??? Jest tam kto??? Fasolllaaa???" :-D
 
reklama
A ja myślę że generalnie faceci, kształtowani przez społeczeństwo na twardego gościa, mają problemy z okazywaniem czułości w naturalny sposób. I tylko niektórzy 'mają to we krwi' reszta musi się nauczyć. :confused:
 
Jak zamierzacie rodzić? Z partnerami?? Ja właśnie nie jestem do końca przekonana, ale raczej jestem na tak. Tylko Miś chyba ma jakieś obawy :dry:
 
Ja się nie nastawiam. Poprzednim razem przez całą ciążę mój luby twierdził. że będzie ze mną rodził, a na izbie przyjęć stchórzył i pojechał do domu pod pretekstem szybkiego kończenia zaczętego remontu (co by było gotowe na nasz powrót). Oczywiście w realu remont przeciągnął sie do trzech tygodni i ze szpitala musieliśmy wrócić do mamusi;-) a nie do siebie
 
Absolutnie z Tatą. Mój mąż rodził ze mną pierwsze, choć do końca nie był przekonany i parę razy miał ochotę uciec, ale jak się zaczęło na dobre, to już się nie zastanawiał. No i potem był bardzo dumny i szczęśliwy i wszystkim opowiadał jak to wyglądało. Teraz mówi mi na złość że już raz to widział i drugi nie musi. Ale wiem że będzie chciał być, tym bardziej, że niestety za pierwszym razem nie mógł przeciąć pępowiny, bo mała miała spóźniony oddech i bardzo szybko ją zabrali na odsysanie. Teraz na pewno będzie chciał to zaliczyć.
 
Wydaje mi się, że to duże wsparcie mieć przy porodzie Ukochanego, ale z drugiej strony to takie trochę wstydliwe. Wiem, że pewnie jak się zaczyna rodzić na dobre to nic cię nie obchodzi jak wyglądasz i kto cię widzi, ale jakoś ta myśl teraz mi łazi po głowie.:zawstydzona/y:
 
Rozumiemn że teraz trochę się przejmujesz wyglądem itd, ale jak dostaniesz skurczy, to będziesz chciała mieć koło siebie kogoś, kto Cię pocieszy i za rękę potrzyma. I walić to że jesteś czerwona i spocona. Poza tym nie wiem, czy to zależy od szpitala czy w ogóle w Polsce jest raczej taki zwyczaj, że u nas tatusiowie są ustawiani od strony głowy a nie d...., to znaczy porodowej. Na filmach amerykańskich wygląda to inaczej i facet może się trochę tremować, ale mój mąż stał za mną i trzymał mnie za rękę, a ja przy każdym parciu wyrywałam mu palce ze stawów. Ale zniósł to dzielnie! Nawet nie krzyknął:-D. Natomiast facet mimo zdenerwowania patrzy trzeźwiej na niektóre rzeczy niż rodząca kobieta i może zainterweniować. Mój prawie rzucił się na lekarza jak zobaczył że mi się kładzie na brzuchu. To się fachowo nazywa "wyciskanie dziecka" i jest już podobno zakazane, więc dobrze by zrobił jakby mu przywalił. Dobrze choć że nie skończyło się to jakimś nieszczęściem.
 
Dzięki, utwierdzasz mnie w przekonaniu, że chłop się przydaje :-D i faktycznie olać to jak wyglądam. Co to on się nie naoglądał mnie przez te osiem lat?? Głupie myśli miałam, strasznie głupie. Dzięki :-)
 
Pełna obaw spytałam.
Minkę miał taką sobie. I stwierdził że chciałby ale się boi. Ja mu na to że ja też się boję więc może ja też nie będę przy porodzie :-D
Koniec końców stwierdził że jeżeli tylko będzie taka możliwość to chce :-)

A wątpliwość jest bo ja prawdopodobnie bede miec cc. Zresztą... zobaczymy jeszcze co okulista powie...
 
reklama
A figę! Jaką masz wadę wzroku? Ja też całe życie byłam przekonana że mnie czeka cc, bo przy mojej wadzie wzroku nawet zwolnienie z wf miałam. No i gino przy pierwszej ciąży pogonił mnie do okulisty bo miałam -3,5 w lewym oku i -8,25 w prawym. I wiesz co mi okulista powiedział? Że z czym przychodzę! Jakbym miała -30 to by mi się nawet ukłonił, a tak to nie ma lekko i won rodzić naturalnie. No to rodziłam:szok:. Chyba że trafisz na bardziej litościwego, albo faktycznie masz to -30?;-)
 
Do góry