E
efilo
Gość
Mój ukochany ciągle mówi: kocham Cię brzuszku, jesteś śliczny, rośnij sobie itd.
Kocham Go bardzo i mi cudownie z tym jego zachowaniem. I wiem że docenia to że w momencie dwóch kreseczek nie było po mojej stronie przejścia w rolę księżniczki... Wiem, że nie zniósłby sytuacji w której wykorzystując mój stan starałabym się przerobić go na chłopca na posyłki.
Zresztą to typ mężczyzny szarmanckiego i czułego, więc naprawdę jakieś ekstrasy z tytułu ciąży nie są potrzebne. Aczkolwiek oczywiście się pojawiły - np. na zakupach nie wolno mi dotknąć siatek. Nawet tych ważących jakieś 200 gram.
Kocham Go bardzo i mi cudownie z tym jego zachowaniem. I wiem że docenia to że w momencie dwóch kreseczek nie było po mojej stronie przejścia w rolę księżniczki... Wiem, że nie zniósłby sytuacji w której wykorzystując mój stan starałabym się przerobić go na chłopca na posyłki.
Zresztą to typ mężczyzny szarmanckiego i czułego, więc naprawdę jakieś ekstrasy z tytułu ciąży nie są potrzebne. Aczkolwiek oczywiście się pojawiły - np. na zakupach nie wolno mi dotknąć siatek. Nawet tych ważących jakieś 200 gram.