reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przyszły tata

reklama
Karlam, napewno nie bedzie mial za zle. Sadzac po Twoim opisywaniuu meza, to masz w domu aniola.
Wy to przynajmniej nic nie robicie, bo niechcecie, a ja?? Nie moge. :wściekła/y: Zle jestem. Echh... byle do polowy marca. ;-)
 
Ja byłam zdradzana przez swojego byłego męża nawet jeszcze przed ślubem (o tym dowiedziałam się zdecydowanie później), dlatego teraz zwracam szczególną uwagę na to jak zachowuje się Maciek przy innych kobietach. Zresztą on miał podobne przeżycia co ja, tylko tyle, że bez ślubu. Ale oboje zaufaliśmy sobie na tyle, że zdecydowaliśmy się być razem i dbamy o to by nasz związek był szczęśliwy i żadne z nas nie miało podstaw posądzać to drugie o zdradę czy nawet flirt.
 
Karlam, bo doliczylam sobie juz te 6 tygodni po porodzie. :tak: Ale mysle, ze jak tylko lekarz mi ten krazek sciagnie, to.... :-) :-) :-) Jak sciagnie wczesniej niz kolo 20 stycznia, to mysle, ze moge urodzic przez terminem ;-)
 
mnie też niestety spotkała taka o mało co zdrada. Był to wprawdzie wynik kryzysu jaki przechodziliśmy w ósmym roku małrzeństwa- w jakiejś ostrzejszej wymianie zdań dopiekłam chłopu, że i tak nikt go nie zechce, no i chciał sobie udowodnić, że tak nie jest. Na szczęście do niczego w końcu nie doszło, ale mogło, gdybym się w porę nie napatoczyła. Kosztowało mnie sporo wysiłku, żeby całą sytuację naprawić i jeszcze nie mieć żalu. Udało się, ale wolałabym drugi raz tego nie przechodzić.
Teraz mój mąż do tej pory (minęły dwa lata od tego przykrego incydentu) jest powtarza cały czas, że ma fantastyczą żonę, na którą nie zasłużył i naprawdę jest bardziej wyrozumiały i po prostu lepszy jako partner. Czasami trud wybaczenia się opłaca. Tym bardziej, ze wyrzuty sumienia szarpią go do tej pory.... no i dobrze,
 
reklama
Do góry