reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Psiak-jaka rasa najlepsza dla dziecka i do domku:)

Hej dziewczyny! Jestem tutaj zupełnie nowa (5 tydzień ciąży) ale akurat w tym temacie chętnie podzielę się wiedzą. Tak na prawdę najwiecej zależy od tego jak psiaka wychowasz. Jeśli to Twój pierwszy pies to dobrze było by się zaopatrzyć w odpowiednią literaturę i tochę poczytać. Wszak wychowanie psa nie jest wcale łatwiejsze od wychowania dziecka (szczególnie że mówimy innym ,,językiem''). A do tego na wychowanie psa masz tak naprawdę jeden rok a na wychowanie dziecka kilkanaście. Jeśli zaniedbasz np socjalizację w pierwszych trzech miesiącach od przybycia szczeniaka to potem żadną miarą tego nie nadrobisz (miałam z takimi psami do czynienia pracując w fundacji pro-zwierzęcej). Więc większy nacisk kładłabym na to jak wychować psa aby w dorosłym życiu nie stwarzał problemów i był dobrym kompanem dla dzieci.
Czasami ludzie kierują się właśnie tym że znajomi mają psa konkretnej rasy i jest on super dla dzieciaków. Ale trzeba pamiętać że przedstawiciel tej samej rasy nieodpowiednio wychowany (przez kogoś z mniejszym doświadczeniem) może być całkiem inny.
Jeśli chodzi o rasy wcześniej wymienione: owczarek niemiecki: w mojej ocenie faktycznie świetny pies rodzinny ale jest duży i gubi sporo włosa (trzeba się nad tym zastanowić za nim kupi się słodką małą kulkę). Ale nawet on wymaga starannej edukacji.
Labrador: z jednej trony świetny pies rodzinny, bardzo rzadko wykazujący jakąkolwiek agresję. Ale jest zwierzęciem bardzo energicznym dobry dla nastolatka, dla przedszkolaka niekoniecznie. To rasa myśliwska wyhodowana do aportowania postrzelonych ptaków z wody. Mają wieeele energii którą muszą spalić. Bieganie po ogrodzie nie wystarczy! A pies niewybiegany będzie np niszczył meble gdy się go zostawi na kilkanaście godzin w domu. Do tego ich pasja aportowania naprawdę czasem daje się we znaki: w końcu ile godzin można rzucać patyk? Jedną, dwie? A labrador może i po czterech nie być zmęczony (to nie jest żart). Więc w mojej ocenie jest to świetny pies rodzinny ale pod warunkiem że Rodzice zapewnią psu odpowiednio dużo ruchu.
Golden w zasadzie był wykorzystywany do tego samego co labrador choć wydaje mi się odrobinę spokojniejszy. Nie mniej też potrzebuje sporo ruchu.
Shih tzu to świetny pies rodzinny ale nie nadaje się dla małych lub niedelikatnych dzieci: mogą tak małemu pieskowi zrobić krzywdę.
Boxery są świetne do dzieciaków ale również potrzebują się wybiegać (jednak nie aż tak jak labrador.
Odradzam: wszelkie teriery są bardzo charakterne : w tym Yorki!, amstafy (mają w sobie też krew teriera) itp
Przy czym dobrze wychowany amstaff jest rewelacyjnym psem rodzinnym ale trudno go polecać wszystkim (wszak zaniedbania wychowawcze u tego psa mogą prowadzić do tragedii).

I jeszcze jedna sprawa: jeśli pies rasowy to TYLKO rodowodowy. Dlaczego? Bo rodowód nie świadczy o tym że właściciel jest snobem lecz o tym że jest osobą odpowiedzialną. Rodowód dostaje każdy psiak w miocie (nie dajcie się nabrać że ostatni z miotu itp...), to dowód że psiak ma sprawdzone pochodzenie, że jego cechy fizyczne ale również PSYCHICZNE odpowiadają danej rasie (a o tym przecież tutaj piszemy). Znaczy również ż rodzice psiaka są zrównoważeni psychicznie, wolni od chorób dziedzicznych: np dysplazji stawów częstej u labradorów ale również innych (jakich dowiecie się od hodowcy). Rodowód to gwarancja że właściciel dbał a matkę szczeniąt i o maluchy. Że zostały na czas odrobaczone i zaszczepione (powinny mieć książeczki zdrowia). A przede wszystkim że właściciel dba o właściwą socjalizację maluchów. Powiedziałabym że rodowód daje na to 80-90% szans. Natomiast pies bez papierów (a tym bardziej w typie rasy) to 90 % szans na to że dostaniemy zwierzę chore, nie szczepione, źle socjalizowane (albo i wcale) i do tego może wyrosnąć na pas ni jak nie przypominającego swojej ,,rasy''. Nie ma czegoś takiego jak pies rasowy bez papierów. Jeśli nie ma rodowodu jest po prostu kundlem (nawet jeśli przypomina jakąś rasę...).
Dzieje się tak dlatego że łatwiej sprzedać labradora za 400 czy 500 zł który zostanie odchowany byle jak, byle taniej, byle szybciej niż inwestować sukę z rodowodem (a to jeszcze musi zdobyć prawa hodowlane na wystawach), zapłacić za koszty krycia, pakować się w koszty sczepień, odrobaczeń itp kiedy można zrobić dobry interes dopuszczając kundla w typie labradora z innym kundlem (mniej lub bardziej labkowatym) szczeniaki i sukę karmić byle czym i szybko sprzedać (w mawiając że maluch nie ma papierów bo był ostatni z miotu....). Polska jest krajem w którym mamy najwięcej pseudohodowli i najmniejsze społeczną świadomość co to jest pseudohodowla. Ale w Irlandii jest na pewno lepiej :)
Warto zainwestować dwa czy trzy razy więcej w szczeniaka i mieć pewność że wyrośnie z tego zdrowy zrównoważony np owczarek niemiecki niż oszczędzać na szczeniaku który za dwa czy trzy mieiące padnie na jakąś chorobę genetyczną albo inną której hodowca mógłby zapobiec. W rezultacie zapłacimy kupę kasy za leczenie (może więcej niż byśmy wydali kupując psa z papierami) a psiak i tak może nie przeżyć albo zostać kaleką (a o rozpacy dzieci nawet nie wspominam).
Pozdrawiam :)
 
reklama
Morgiana dobrze prawisz :tak:
dodam jeszcze ,że tutaj oczywiście są też pseudohodowcy.Nie kupujcie psów z farm,a tutaj ogłoszeń jest odgroma.Te biedne szczeniaki zazwyczaj śpią z matkami w stajniach lub stodołach.Są zapchlone i często schorowane.
 
Chocolate jesteśmy zdecydowani na 100%.ta babka z Belfastu ma mieć szczeniaki bodajże w sierpniu.ale mój T wynalazł jeszcze jedną hodowlę bliżej nas więc zobaczymy.wszystko to kwestia skąd tego psiaka weźmiemy.no i chcemy suczkę:tak:
 
Anineczko ze zwykłego miotu,bez rodowodu ok 1300.a od championów 1500 euro:sorry: wpływ na cenę ma również kolor i płeć-suki są droższe:confused2:
 
Anineczko ze zwykłego miotu,bez rodowodu ok 1300.a od championów 1500 euro:sorry: wpływ na cenę ma również kolor i płeć-suki są droższe:confused2:

Przepraszam że spytam ale co to jest zwykły miot???
Jeśli jest to hodowla psów rasowych to nie powinno być w niej żadnych szczeniąt bez rodowodu. Jeśli ktoś ma sukę rodowodową z prawami hodowlanymi (czyli dopuszczona do rozrodu) i pokryje ja takim samym psem nie częściej niż raz do roku to szczenięta dostają metryczki na podstawie których można im wyrobić rodowód (który absolutnie do niczego nie zobowiązuje: nie trzeba psa wystawiać). Jeśli jednak w normalnej hodowli psów rasowych ktoś oferuje psa bez papierów to może to oznaczać:
-ktoś oprócz psów z papierami trzyma tzw w typie rasy i je rozmnaża dla zysku (czyli nie dba o ich zdrowie charakter itp)
-ktoś ma sukę rodowodową i/lub psa bez praw hodowlanych (czyli może przenosić na potomstwo wady genetyczne lub np jest agresywna czy nadmiernie bojaźliwa, co też może przenieść na potomstwo, i dlatego tych praw nie uzyskała)
-ktoś dopuszcza sukę częściej niż przepisowe raz do roku przez co nadmiernie ją eksploatuje i traktuje jak maszynkę do zarabiania pieniędzy (często po paru latach takiego non-stop chodzenia w ciąży i karmienia mlekiem suki są mega wychudzone, z sutkami ciągnącymi się po ziemi: dosłownie!)
Proponuje zastanowić się czy chce Pani przykładać rękę do takiego wykorzystania zwierząt. Proszę pamiętać że psiak z rodowodem to zdecydowanie lepsza opcja.
Wypowiadam się opierając na polskim prawie Związku Kynologicznego który może ciut się różnić od Irlandzkiego nie zmienia to faktu że tak wygląda sytuacja z psami bez papierów. Natomiast pies po championie to znaczy że rodzice psiaka są wybitne w swojej rasie i na wystawach wielokrotnie zwyciężały. Faktycznie takie szczeniaki są zazwyczaj droższe i jeśli nie zamierza Pani jeździć z nim na wystawy to jest to, powiedziałabym, zbędny wydatek. Natomiast pies po ,,zwykłych'' rasowych rodzicach ma rodowód nawet jeśli jest ostatni w miocie.

Pozdrawiam
 
drozdzusiu chyba bym się zdecydowała jeśli już dac 200 jurków więcej .
ale się nie zdecyduję bo nie mam tyle kasy :-:)sorry:
a wzięłabym francuzika bo są takieeee piękne!
aha.jeśli w ogłoszeniach jest napisane IKC to dobrze :tak:
 
drozdusia my mamy naszego z irlandii połnocnej,
co do ceny która podalas to jest troszke inaczej.........wszystkie psy maja IKC, przedział cenowy zalezy oczywiscie od tego jaki procent chempionowej krwi jet w drzewie genealogicznym ale i od tego jak hodowca oceni ,,warunki,, szczeniaka.......czyli te ktore sie raczej nie nadaja na pokazy są tańsze.........są tez buldogi ktore mozna kupic za 1000euro i one tez są zarejestrowane tyle ze maja adnotacje ze są to psy na kolanko, bądz na kanape jak kto woli nazywac---nie mozna ich wystawiać. Ale i one maja papiery.
Jeszce chcialam ,,bąknąć,, cos do wypowiedzi Morgiany...pierwsze to ciesze sie ze coraz wiecej osób walczy, z pseudochodowcami....że inni uczestnicy forum (Anineczka) nie nyguja,nie wysmiewają,czy w śmieszny sposób nie ripostują takiej postawy. jesli juz jestesmy w temacie podsyłam link dla tych którzy nigdy nie mieli do czynienia z hasłem ,,pseudohodowla,, tu akurat przyklad buldożka francuskiego......
adopcje buldogw - pseudohodowle
 
reklama
A co jeszce....w Irlandii raczej do tego jeszce nie doszło, ale sa tez tzw HURTOWNIE PSÓW oczywisie taka hodowlo-hurtownia ma piekna nazwe i sprzedaje psa z papierami po chamionach i tak jest naprawde tyle ze w tej hurtowni sa setki psów trzymancych w klatkach poustawianych jedna na drugiej ,warunki higieniczne zerowe.......

My kupujac naszego szceniaka dostalismy mini ksiązeczke ze zdjeciami po narodzinach, zdjeciami rodziców, opisem rasy,chorów, pielęgnacji.......do tego zabawke ,kocyki,
badanie serca i oczu(bardzo wazne dla buldoga, w polsce robi sie bodajze tylko serca i to tylko bokserom), do tego 6tyg.darmowego ubezpieczenia, i co bardzo wazne 6 miesiecy ,,gwarancji,, na wypadek gdyby wyszły na jaw jakies wady genetyczne czy choroby dziedziczone....
do tego jestesmy w stałym kontakcie z hodowczynią i przez pierwszetygdonie kiedy zdobywalismy :) zaufanie hodowczyni bylismy pod stałym jej nadzorem.
 
Do góry