reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Puste jajo płodowe-wyniki badań

Karito ja z innej beczki.
Nie boisz się tego obciążenia fizycznego i psychicznego przy dwójce malutkich dzieci?
Ja też tak chciałam,jednak po zabiegu właściwie nie zeszłam tylko spadłam na ziemię.Zrozumiałam,że do tej pory,żyłam jak w bajce... wtedy zrozumiałam,jaki wysiłek włożyłam w opiekę nad córką.Zajmowałam się nią sama,bo partner pracował,a rodzina była daleko.Zrezygnowałam z siebie by stworzyć dom jakiego nie miałam i nie żałuję tego,jednak widzę siebie w lustrze i widzę jak się zaniedbałam.Wiem,że oprócz bycia matką i partnerką jestem też kobietą...
Teraz jak córka zrobiła się nieco bardziej samodzielna mam czas by zrobić coś dla siebie,bez rezygnowania z rodziny.

Może to moja wina.Może niedość umiałam zorganizować sobie czas,by pogodzić wszystkie sfery.
Masz pomysł na siebie?Na swoją rodzinę.Czy raczej spontan,jakoś będzie lub możesz liczyć na pomoc bliskich?

Ja chyba po prostu się wystraszyłam,że nie dam sobie rady.
 
reklama
Timea,
Decyzję podjęłam wspólnie z mężem, wiedzieliśmy, że chcemy mieć dwójkę dzieci, a nie mamy już po 20 lat, raczej przeciwnie. Do tego Hashimoto.... więc stwierdziliśmy, że nie ma na co czekać, bo później nie wiadomo jak będzie. A i dzieciom będzie łatwiej się dogadać, jak będzie między nimi mniejsza różnica wieku - tak mi się wydaje... Kolejny motyw był taki, że na razie nie chcę wracać do pracy. Więc po macierzyńskim dwa miesiące zwolnienia i znów rok w domu z dziećmi :)
Wiem, że jest trudno ogarnąć rzeczywistość przy dwójce. Nawet przy jednym - mój roczniak nie lubi spać, za to jest mega ruchliwa, chociaż moje koleżanki twierdzą, że córki są spokojne :) jednak do mojej to określenie mało pasuje... pomaga mi mąż, niekiedy. Ale przecież chodzi do pracy. Moja mama także pracuje, tata czasem wpadnie zabrać Małą na spacer, także przede wszystkim muszę liczyć na siebie....
Ale mój mąż rozumie, że świat się nie kończy na byciu mamą - więc czasem przejmuje Małą po powrocie, a ja mogę wyjść spotkać się z przyjaciółką. Staram się nie rezygnować z siebie, choć wiadomo, że mam mało czasu.... Poza pracą etatową, jestem przewodnikiem, niekiedy robię wykłady, napisałam książkę, piszę raz na miesiąc artykuł i planuję jeszcze rozszerzyć tą działalność, bo pisać mogę jak dzieci śpią albo bawią się z tatą. Do tego postanowiłam zająć się marketingiem sieciowym, bo to też coś co mogę robić online. I szczerze mówiąc takich zajęć szukam, bo chciałabym jak najwięcej czasu spędzać z dziećmi.
Ze strachem jest tak, że ma wielkie oczy :) nie bój się, pomyśl za to co fajnego mogłabyś zrobić dla siebie, może masz jakieś niezrealizowane marzenia albo potrzeby, które teraz właśnie mogłabyś zaspokoić? Idż do fryzjera, do kosmetyczki, zapisz się może na jakieś zajęcia typu angielski albo fitness, zależy co sprawi Ci przyjemność.Oczywiście, w życiu nie można mieć wszystkiego. Ale warto wziąć się w garść i zawalczyć o siebie :)
 
Wiesz... właściwie to sama nie wiem o co chodzi.
Wszystko co mam zawdzięczam sobie i własnej pracy.Nigdy nic nie dostałam.Na macierzyński poszłam w 8 miesiącu ciąży.Pracowałam,nie narzekałam.
Gdy córka przyszła na świat (czekałam na nią 8 lat) postanowiłam dać jej wszystko czego ja nie miałam.Zaangażowałam się w 100% A teraz prawie po 2 latach widzę,że zaniedbałam się i nie potrafię się ruszyć,ale tak naprawdę to zabieg i pobyt w szpitalu mi to uświadomił,przez 3 miesiące myślałam,że mam w sobie dziecko.
Teraz,kolejny raz zmieniłam kraj i tym samym miejsce do życia i myślałam/myśleliśmy o drugim dziecku,ale przeraża mnie myśl o tym samym,albo o tym,że nie dam rady,albo,że wypalę się już na starcie.
Ta druga ciąża/nieciąża zmieniła mnie zupełnie.
 
Myślę, że powinnaś dać sobie jeszcze czas, zrobić coś dla siebie, może pozwolić sobie w spokoju przeżyć to, co się stało. Może jeszcze za wcześnie?
 
Myślę, że powinnaś dać sobie jeszcze czas, zrobić coś dla siebie, może pozwolić sobie w spokoju przeżyć to, co się stało. Może jeszcze za wcześnie?
Myślę,że to co się stało już przepracowałam.Raczej obawiam się przyszłości niż przeszłości.
Gratuluję i tak pozytywnie zazdroszczę Ci tej bogatej codzienności i tego,że tak dużo robisz by się rozwijać.
Może i ja w końcu wezmę się za siebie.
 
Kochane mam pytanie ! :( bardzo się boję
Z miesiączki wynika 11 tc Ale mój zarodek zatrzymał sie na rozwoju 5 tc dowiedziałam sie o tym wczoraj u lekarza od 3 dni mam krwawienie z każdym dniem silniejsze dostałam skierowanie na szpital byłam ale nie zostałam tam pouczyla mnie ze za pare dni żebym sie wstawila bardzo sie boje szpitala dziś krawie intensywnie boli mnie brzuch i sie boje czy możliwe ze macica sama się oczyści czy może dojsc do jakiegoś groznego krwotkoku ? :'(
 
Ja mialam zabieg, jedz moze lepiej do szpitala tam sprawdza i bedziesz spokojniejsza powiedza co i jak trzymam kciuki
 
reklama
Jak na 11 tydzień to chyba za późno by organizm sam się oczyścił.Od momentu kiedy zaczęły się u mnie bóle do czasu gdy znalazłam się w szpitalu minęły 2 godziny,bo krwawienie było tak silne,nie było szans bym poradziła sobie z tym sama.Miałam zabieg i zostałam w szpitalu na noc.Rano wróciłam do domu.
W szpitalu powinni określić Twój stan i zostawić na obserwację.Powinnaś wrócić do szpitala gdy zacznie się krwawienie.
Pisałaś wczoraj,więc pewnie już wszystko masz za sobą.
 
Do góry