Tadam wróciłam :-) Witam ponownie :-)
Jeszcze nie doszłam do apteki, biegam sobie jak mnie pan stworzył po mieszkanku i podziwiam swoje cycuchy

Są ogromne i absolutnie ciążowe
Mamo,
Marcepanku, a można kupić test, który już będzie miał dwie kreski?

Rany jaka dzisiaj jestem walnięta. W straszne skrajności wpadam, albo się cieszę jak mysz do sera, zaraz potem wściekam na dziecko a po chwili ogarnia mnie strach.
Zastanawiam się jak tu iść po ten test. Mamy sporo aptek ale na każdym rogu czai się jakaś moja ciotka albo sąsiadka. A to pleciuchy są obrzydliwe. Jak ktokolwiek zobaczy, że kupuję test, wszyscy zaczną plotkować i mama mnie powiesi za ... , jeśli dowie się z plotek a nie ode mnie. Muszę się zaczaić i wejść dyskretnie do pustej apteki, szaleństwo
I myślę sobie, jeśli już znajdę ten test z dwoma kreskami, jak powiedzieć TZ... jakoś tak ładnie... Może buciki w pudełeczku?
Bo jak nie będzie 2 kresek to już wiem co powiem
