Azula, może i faktycznie :-)
A ja w końcu doszłam od czego te czerwone wstrętne krosty na brzuszku - wypiłam w piątek sok jednodniowy marchewkowo - selerowy i masz ci babo wysypkę po selerze.
Ta sucha to pewnie po mm, ale o tym porozmawiam jutro na szczepieniu.
A ja w końcu doszłam od czego te czerwone wstrętne krosty na brzuszku - wypiłam w piątek sok jednodniowy marchewkowo - selerowy i masz ci babo wysypkę po selerze.
Ta sucha to pewnie po mm, ale o tym porozmawiam jutro na szczepieniu.
nieważna firma, byle matka dała... dynia z ziemniaczkiem też mu podeszła, ale ja myślałam, że padnę przy karmieniu. Bez entuzjazmu zjadł natomiast marchew z ryżem - więc nie będę mu wmuszała.
ale ja sie w sumie ciesze bo wole takie niz te co sie zdarzaly na samym mm az po pachy :-)
