reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

rozszerzanie diety naszych maluszków :)

Hejka:)
Poniewaz uwielbiam gotowac i eksperymentowac postaram sie wam powklejac rozne ciekawe przepisy :)
Zaczne od dania ktore chyba najbardziej mi smakuje ( szczegolnie teraz) .
POTRZEBNE:
- Naczynie żaroodporne do zapiekania
- Filet z kurczaka
- Pieczarki (4-6 duzych)
- Śmietana kremówka
- Zupa cebulowa KNORR(w torebkach)
W zaleznosci od ilosci osob ktore jedza kupuje filety (z reuly na nasza rodzinke(4osoby) 1,5 pojedynczego).Fileta nie ubijamy (może być w całości lub pokroimy go na kawałki ok.1.5cm), obtaczamy go w zupie cebulowej ( ja kupuje zawsze 2 torebki). Pieczarki kroimy w plasterki.Wrzucamy połowę ich na dno naczynia żaroodpornego, na pieczarkach ukladamy fileta w panierce.
Nastepnie wrzucamy reszte pieczarek, jesli zostala nam zupa cebulowa wrzucamy ja, wszystko zalewamy smietana kremowka ( z reguly kupuje 2-3 male) i zapiekamy w piekarniku na 150stopniach do momentu az smietana stanie sie bardziej zolta a mieso bedzie miekkie. Nie napisze wam ile to minut bo to zalezy od piekarnika.
Smacznego :-D
 
reklama
Szybkie spaghetti z łososiem- przepis przywiozłam z Niemiec i każdy kto lubi łososia powinien wypróbować ten smakołyk!
Składniki:
płat wędzonego łososia takiego sprzedawanego w foli
2 śmietany 36% - czasem mam problem by ją dostać!
koperek siekany
pieprz do smaku
makaron spaghetti
Przygotowanie 10 minut na przepyszny sosek a na makaron to wg uznania- ja lubię twardszy
Łososia kroimy na małe kawałki- im więcej tym lepiej. Wrzucamy go na rozgrzaną patelnię chwilkę mieszamy i dodajemy śmietanę. Mieszamy i czekamy aż się zmieni konsystencję z gęstej na lejącą. NIE gotujemy!!! Dodajemy koperek i pieprz do smaku.
PYSZOTA!!!!!!
Dajcie znać czy Wam smakowało
Pozdrawiam
 
Oszukana zupa buraczkowa ( szybko, smacznie i tanio)
co potrzeba:
- 1 opakowanie włoszczyzny, krojonej,mrożonej
- 1 opakowanie tartych buraczków
- 1 rosołek drobiowy Winiary
- pęczek pietruszki
- szczypta cukru
-1,5 łyżki kaszki mannej
- 1 liść laurowy
- 2 ziela angielskie
- 6 ziemniaków
- łyżka masła
-vegeta
-sól
-pieprz

1. obieramy ziemniaki, gotujemy w garze razem z włoszczyzną z paczki, z kostką masła, 1 liściem laurowym, 2 zielami angielskimi, dodatkiem vegety, soli, pieprzu oraz 1 kostki rosołowej drobiowej winiary
2. do ugotowanych ziemniaków z dodatkami wym. powyżej dodajemy 1 opakowanie tartych buraczków i 1,5 łyżki kaszki mannej.
3. do zupki dodajemy na koniec posiekaną pietruchę
smacznego babiczki!
 
Dziewczyny, w związku z tym, że wiele z nas planuje karmić piersią musimy liczyć się z tym, że nasze dotychczasowe menu ulegnie zmianom. I tu mam prośbę do mamuś naszych majowych, które już mają dzidzię jak i mam, które mają wiedzę na ten temat: napiszcie co może jeść karmiąca mama, a czego powinna unikać? może macie jakieś sprawdzone przepisy na dania, które będą zdrowe dla maluszka i smaczne dla mamusi? Bo jeść coś trzeba, a taki wątek być może nie pozwoli nam wpaść w obłęd gastronomiczny:)
 
Witajcie :)
Ja juz nie karmie ladne kilka lat ale mysle ze czesc rzeczy pozostalo bez zmian ktore nalezy unikac :)

Napewno wszelkie napoje gazowane typu coca cola itp.
Kapusta,bób, kawa,herbata,wszelkiego rodzaju grochy,gruszki, wszystko to co ciezko strawne, a najlepiej chyba testowac delikatnie, kiedys mowili takze zeby unikac cytrusow,owocow typu brzoskwinie itp bo powoduja uczulenia u dzieci nie wiem jak dzis moze teorie sie zmienily. ;)
 
Przerazaja mnie opowiesci kobiet, ktorych dzieci mialy jakies uczulenia i kolki i te babki musialy iles miesiecy byc na gotowanym indyku, marchwi i tym podobnych rzeczach...
Nie wiem czy bylabym zdolna do takiego poswiecenia...:confused: Zwlaszcza ze nie wyobrazam sobie dnia bez kawy (jednej co prawda, ale zawsze...), a w tym momencie nie jest to bardzo wskazane... :baffled:
 
Z doświadczenia mojej siostry to wiem, ze uważać trzeba na początku (głównie 1 miesiąc) unikając przede wszystkim rzeczy ciężkostrawnych (smażonych) i (niestety) surowych owoców i warzyw, a potem powoli urozmaica się jadłospis. Niestety każde dziecko jest inne i różnie reaguje na pokarmy, więc niestety dietę trzeba dobierać osobiście. Niektóre mamy muszą się długo tak katować, a są mamy, które po 2 tygodniach jedzą już różnorodne rzeczy (np ogórki kiszone, kapusta!!), a dzieciom nic nie jest.
 
A kawkę zawsze można na początku pić bezkofeinową, nie jest taka zła, a jak przerwy na karmienie będą już spore, to podobno (tak gdzieś czytałam) wolno zaraz po karmieniu - kofeina nie zdąży się wchłonąć.
 
reklama
Jak karmiłam Ole to jadłam własciwie wszystko, oczywiście bez jakichś wzdymających rzeczy a gazowanego napiłam sie od czasu do czasu,
co do Maksia to było podejrzenie skazy białkowej i mialam odstawic nabial ale ostatecznie skazy nie miał:no:
Kawe piłam normalnie tylko ja pije zawsze słabą , z płaskiej łyżeczki i pół na pół z mlekiem, oczywiscie najlepiej wypic po karmieniu:tak:
 
Do góry