kakakarolina
Fanka BB :)
LeRemi ja dlatego sądzę, że np Brunon Sempe rozwija się zupełnie prawidłowo. Sama widziałam mnóstwo leżących rówieśników i ... moje zapieprzające dookoła nich na czterech. Uważam, że rozwój taki jak Olka,Ulka czy Adaś to znaczne odchylenie normy do przodu. W końcu większość dzieci będzie chodzić między 12 a 18 mies a te co ruszą za miesiąc to mutanty.
Dzag czyżbym Cię namówiła na lekturę ;-) i co przyda się?
pokah tak jak pisalam wcześniej zupenie prawidłowy rozwój, Po prostu o czasie ;-)
A ja teraz muszę strasznie szybko chodzić i nie mogę się zatrzymywać. Zaczął się u nas lęk separacyjny. Młoda jak mnie widzi to wrzuca piątkę i leci na czterech i wspina się na ręce. Nawet nogi jej nie potrzebne, przytrzymuje się luźnej szmaty. jak znikam to oczywiście ryk. Umiemy też już super siadać ze stania, wstawać po wszystkim łącznie ze ścianami i stać trzymając się zabawek luźnych. czyli ten mój matołek stoi przy stoliku edukacyjnym podnosi sobie jedno coś bawi się tym a za chwilę podnosi sobie drugą ręką inne coś i bawi sie dwoma. Jak się kapnie że podpory nie są związane z podłożem to kapie na doopsko
no i tresowania ciąg dalszy, powiedz mama i piękne mama jest, powiedz kaczka i jest kaka ;-) powiedz tata i cisza
Co do zachowania z obcymi to u nas jest wstyd (choć to chyba jakoś inaczej dzieci rozumieją bo one wstydu jeszcze nie znają) w każdym razie jak jest w nowym miejscu to czasem tak cudnie się we mnie wtula :-) no ale nie trwa to długo
bo zaraz leci na podłogę
Dzag czyżbym Cię namówiła na lekturę ;-) i co przyda się?
pokah tak jak pisalam wcześniej zupenie prawidłowy rozwój, Po prostu o czasie ;-)
A ja teraz muszę strasznie szybko chodzić i nie mogę się zatrzymywać. Zaczął się u nas lęk separacyjny. Młoda jak mnie widzi to wrzuca piątkę i leci na czterech i wspina się na ręce. Nawet nogi jej nie potrzebne, przytrzymuje się luźnej szmaty. jak znikam to oczywiście ryk. Umiemy też już super siadać ze stania, wstawać po wszystkim łącznie ze ścianami i stać trzymając się zabawek luźnych. czyli ten mój matołek stoi przy stoliku edukacyjnym podnosi sobie jedno coś bawi się tym a za chwilę podnosi sobie drugą ręką inne coś i bawi sie dwoma. Jak się kapnie że podpory nie są związane z podłożem to kapie na doopsko
no i tresowania ciąg dalszy, powiedz mama i piękne mama jest, powiedz kaczka i jest kaka ;-) powiedz tata i cisza

Co do zachowania z obcymi to u nas jest wstyd (choć to chyba jakoś inaczej dzieci rozumieją bo one wstydu jeszcze nie znają) w każdym razie jak jest w nowym miejscu to czasem tak cudnie się we mnie wtula :-) no ale nie trwa to długo
bo zaraz leci na podłogę
,ale Adas tak robi, dokłsdnie jak opisujesz Karolina o Oli, czyli pojawiam się na jego horyzoncie to idzie i się wspina mi po nogach bym go wzięła na ręce, chcę wyjść z pokoju-płacz
a tu widzę ,że to jednak jakiś ,,etap''?
pojdę ,zobaczę co powie,ale coś mi się wydaje,że będę i tak musiała wybrać się prywatnie
Ani na chwilkę tego małego Potworka zostawić nie można ,bo ostatnio to w każdą dziurę chce wejść,w łóżeczku oczywiście zostawić się go nie da,bo jest płacz.A co ciekawe tylko gdy jest ze mną,bo jak jest z M lub babcią to troszkę się pobawi w łóżeczku,a ze mną wie ,że zamarudzi i go wyjmę
szkoda ,że nie wiedzą jaki to jest wulkan energii...