reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Rozwój i postępy naszych dzieci

Cornelka gratki dla Leosia. Pamiętam jak usypianie zamienia się w koszmar wraz z opanowaniem nowych umiejętności. Maks w środku nocy siadał albo wstawał jak się wiercił i o spaniu dalej nie było mowy. Olisko spi na brzuchu to nie mamy tego problemu.

A u nas coś ruszyło. Po dwóch miesiącach bez umiejętności co chwila cos nowego. Siedzi już stabilnie, siega po zabawki i wraca zaznaczam jako opanowane. Pozycja do raczków opanowana i coraz więcej (czyt 3-4:-D) ruchy naprzemienne. Pełzanie usprawnione da się dojść do zabawki. No i gada mama od rana do wieczora :-) jestem w szoku bo Maks tak nie gaworzył. Tylko jakieś bulgoty wydawał.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Moj rozwinięty intelektualnie chyba bardziej niż ruchowo. Gada jak najęty, wczoraj mnie wołał cały dzień mama, mama, mama. I to mam wrażenie że tak świadomie, bo jak znikałam to wołał, jak mnie widział to się uśmiechał i przestawał. Ćwiczy słówka, sylaby. Ale nie siedzi i nie pełza ani nie raczkuje puki co. no i idzie drugi ząb.
Chciałabym żeby się trochę rozruszał, ale widocznie będzie u nas później siadanie i przemieszczanie się. Umie się przekręcać, ale bardzo lubi :-)
 
Mart ja Cię rozumiem, w zasadzie, jak patrzę na dzieciaki sierpniowe to aż zaczynam się martwić moją kłodą :)

mój jutro kończy 6 mc, więc jest w niemal identycznym wieku co wiele maluchów tutaj. I nie robi totalnie nic.
I w sumie to nie wiem wybrać się do neurologoa/rehabilitanta? Od czego zacząć?

Nie obraca się, nawet nie próbuje choć ćwiczę z nim obroty, świetna zabawa, ale sam nie robi, leży na brzuchu ale nie podpiera się na rękach, tylko na zagiętych a w wiekszosci przypadków pływa (wszystkie konczyny w tył i macha a szyję trzyma samą) i tyle. O siedzeniu, raczkowaniu, pełzaniu i innych to nawet nie myślę.
Z jednej strony wiem, że każde dziecko rozwija się swoim tempem, ale kiedy kolejny raz jakiś lekarz zdziwiony pyta się mnie czy naprawdę się nie obraca to ja nie wiem.
A jak popatrzyłam na fotki, na Tolę Weronki, która jest w zasadzie w tym samym wieku, na dzieciaki Wasze, które cxzasem 2 tygodnie starsze a mam wrażenie, że są z 5 mc dalej. W sumie to nie wiem kogo się poradzić, bo każdy mówi, że w swoim czasie, ale to już chyba trochę w lesie jest...?
 
Polisia nie wiem co Ci doradzić. U mnie tak to nie jest. Bo moj się przekręca, z pleców na brzuch i odwrotnie, umie to robić, tylko nie robi tego na potęgę, przekręci się i np się tak bawi 10 minut. Nie kręci się w tą w spowrotem. Na brzuchu nie lubi lezeć, ale jak leży to się podnosi na rękach i umie się też w pozycji na brzuchu bawić zabawką, wkładać sobie do ust, podpierając się drugą ręką lub oboma obrabiać zabawkę podpierając się na łokciach. Choć to i tak niewiele przy innych. Ale mama i baba wołał jak nie miał skończonych 5 miesięcy
 
Ostatnia edycja:
Polisia na pocztek idz do porzadnego pediatry który pooglada mlodego, poobserwuje i oceni co i jak. Na takiej wizycie najlepiej domowej lekarz powinien poobserwować jak się bawi. u nas tak jest na każdej kontroli. Wtedy bedzie mial jakis tam obraz mlodego i oceni czy to norma czy należy poszerzyć diagnostykę ale glowa do góry najpewniej to po prostu leniuszek i jeszcze dogoni
 
Mart, to mój dokładnie jest na tym samym etapie. Przekręca się i umie się bawić na brzuszku (czasami dziwacznie wygięty w pałąk na boczku), ale o siadaniu nie ma mowy. Jak go posadzę to leci do przodu lub na boki. Daję mu jeszcze z miesiąc zanim będę się martwić. Za to wygadany jest niesamowicie, ale przy starszym rodzeństwie, któremu się buzia nie zamyka, to nic dziwnego :-). Przygląda się ich kłótniom z nieukrywaną fascynacją :tak:
 
polisia, a moja znów mało gada woli się przemieszczać po całym domu. Chyba Twoje teściowa jest pediatrą nie? co ona na to?
 
u mnie behemot, zmienił się w klątwę, nie wiem czy da się takie dzięki w ogóle wydawać :baffled: ogólnie teraz chyba idzie intelektualnie, bo ruchowo żadnych umiejętności nowych, ale mąż jej wczoraj dał dwie łyżeczki i pokazał, że można walić jedną o drugą, dziecko zahipnotyzowane waliło pół h, bardzo z siebie zadowolona była, no i małpka (http://www.ceneo.pl/1359561)po łbie ostro dostaje, żeby się tylko zaśmiała, Nina jej odpowiada śmiech :sorry2:
 
Mart dzięki, zabawkę potrafi obracać, ale potem puszcza i pływa. Ja już głupieję...
Karolina u mnie chyba nie ma takiej możliwości (z tą wizytą), ledwo dostajemy się na wizyty, jest w przychodni 3 lekarzy, wszystkich testowałam, każdy mówi, że dziecko ma czas, po czym przy jakiejś rozmowie dodaję "o to jeszcze się nie obraca?" i ja głupieję, bo z jednej strony, wiem, że dzieci się rozwijają indywizualnie, ale tutaj wydaje mi się, że jednak jest jakiś problem. Tylko zupełnie nie wiem, gdzie iść.
Asia nie ja nie mam lekarzy w rodzinie, ogólnie staram się nie stresować, ale ostatnio naprawdę zaczynam...
 
reklama
Do góry