reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

Kurcze, Wasze maluchy pędzą z rozwojem jak burza:-D :-D :-D Oczywiście cieszę się z tego i gratuluję, aczkolwiek pewien żal pozostaje... Marcinek leń totalny, jedyne co mu się ostatnio chce to chodzić:-D :-D :-D Coś tam trochę próbuje w zakresie podciągania się do góry np. za moje spodnie:laugh2: , ale jak tylko mu nie pójdzie za pierwszym razem, to zaraz rezygnuje... Ale odkryłam, że świetnie mu się "jeździ" na brzuszku na płytkach w przedpokoju i częściej się tam z nim bawię - chyba łatwiej mu się porusza na tej śliskiej powierzchni, niż na wykładzinie w pokoju...
 
reklama
Oj Asia, cos ty tu za wysokie wymagania stawiasz Marcinkowi :) już ja widziałam na filmikach że żaden leń to on nie jest :) tylko żywczyk - zobacz, jak to się zmienia - za tydzień, dwa też może Cię zaskoczyć jakimś "kamieniem milowym" a drobnymi nowościami pewnie i każdego dnia - to, że szybciej się czołga, że lepiej przebiera nózkami - przecież to wszystko też codzienne zmiany :)

A ja jeszcze z innej beczki - mój się dzikus zrobił na obcych i mam nadzieję że mu to przejdzie...bo za 2 miesiące musi zostać z teściową a widuje ją bardzo rzadko i też może być problem. Teraz bezproblemowo akceptuje tylko nas i moich rodziców a najlepiej i tak u mamusi...a przecież to było dziecko cygan - do wszystkich szedł z uśmiechem od ucha do ucha...ostatnio jak byłam u koleżanki która ma dwoje dzieci to Karol tez cały czas marudził, duży dystans, jak tamten mały go dotknął w głowę to płacz...Bosze - mam nadzieję że mu to przejdzie - chyba muszę z nim więcej do ludzi chodzić ale z drugiej strony to widzę że to stres dla niego!!!
 
A Wojciaszek napatrzył się na Mikusia (o ile nie pomyliłam małych mężczyzn) i ćwiczy pompki.

Dobrze pamiętasz:tak: Pompki są suuper:tak:
Gratulujemy Maluchom postępów - zwlaszcza to widać jak kogoś chilke z nimi nie bylo np. Martusi.

Basia, czy Karolek zawsze myje tylko lewą stopę, czy jednego wieczoru prawą a drugiego lewą? :laugh2: :laugh2: :laugh2:

U nas też mama na topie! Nawet w obecności taty raczkuje tylko do mnie. Nie powiem, żeby to nie bylo uciążliwe;-)
 
No dobrze, że Karolek dba o higienę obu swoich słodkich stópek:-D
Baśka, ja nie mam za dużych wymagań, nie marzę o tym, żeby Marcinek umiał już wszystko.... Co do jego ruchliwości to się zgadzam - można powiedzieć, że nie usiedzi w miejscu :-D Chodzi mi jednak o to, że on za szybko rezygnuje, kiedy mu coś nie wychodzi - po prostu płacze i nawet nie próbuje "kombinować". Ja próbuję mu pewne rzeczy pokazywać, sporo z nim ćwiczę, a on nic - dlatego mówię, że z niego leń:laugh2:
 
No chciałam Cie Asia jakoś pocieszyć ale widzę ze masz racjonalne podejście i sama doskonale potrafisz to zrobić :)
Ja jeśli chodzi o upór Karolka - to fakt - muszę przyznać ze jego nic nie zniechęca - tylko oczywiście to ma 2 strony medalu bo w sytauacjach niemiłych tez jest upierdliwie uparty - czyli jak nie chce spać, jak nie chce się ubrać, jak nie chce zakładać pieluchy czy usiąść w wózku - jest w swym niechceniu równie zawzięty jak w chceniu rzeczy lubianych ;)
 
Baśka, ale się uśmiałam z Karolkowch wyczynów! Te wycieranie babci śliniakiem i mycie stópek, hihihi.

A Wojtek miał dziś dzień na wystawiony języczek. Cały dzień. I w końcu skończyło się to polizaniem mojego Małża.:-D
 
A moja Milcia nie raczkuje ale już chodzi, narazie z pomocą moich rąk ale wspina się po wszystkim kołło czego siedzi:))) Próbuje też pełzać ale szybko sie denerwuje i chce wstawać..... Ojjjj ciężkie jest życie naszych Maleństw:-)
 
reklama
Brawo dla maluchów. Widzę że u was na topie chodzenie.

Kuba jak na razie oszczędza moje plecki :-) i zadowala sie staniem i chodzeniem przy meblach. A dzisiaj sam stanął, ale nie to było w tym najfajniejsze, tylko jego reakcja. Puścił się, zobaczył że stoi i się nie przewraca i dostał takiego ataku śmiechu, że aż sie w końcu wywalił. :-D
 
Do góry