reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

S.O.S Pomóżcie !!

reklama
to wcale nie jest takie śmieszne i niedorzeczne...może jak ciąża przebiega prawidłowo, to kaszel jej nie zagraża, ale jak ktoś ma problem ze skurczami i zagrożenie porodem przedwczesnym (jak ja), to kaszel może być groźny, bo powoduje/nasila skurcze
 
Boszeee co Ty wypisujesz??Jakie głupoty!!!Kto to widział by od kaszlu urodzic dziecko!!!
Ja:cool: Silny kaszel wywołał u mnie skurcze zagrazajace przedwszesnym porodem w 32 tygodniu. Wyladowałam na tydzień w szpitalu i na lekach na podtrzymanie. Nie musi wywolać ale może, a po co igrac z ogniem??? z silnym kaszlem do lekarza.
Na infekcje ja polecam *spam*, mnie on wyciągnał z infkecji migiem. Niestety polecono mi go za póżno.
 
nie co ja wypisuje tylko to jest prawda.ja jak bylam chora poszłam do takiej dziwnej lekarki (nie mojej rodzinnej.mojej nie bylo) i zaczela na cała przychodnie wydzierac sie na mnie ze nie odpowiedzialna jestem.Kaszel u zdrowej ciazy moze wywołać skurcze a co dopiero u zagrozonej wiec nie naskakuj jak nie massz o niczym pojęcia.
 
Witajcie, dziękuje wszystkim za wypowiedzi. Z lekarzem nie mogłam się skontaktować bo nie odbierał, ale zadzwoniłam do znajomego internisty. Zalecił mi przeczekać bo w tym rodzaju grypy co teraz panuje często występuje tz. Jednodniówka. Na szczęście na drugi dzień gorączka spadła do 37,5 i tak utrzymała się przez 2 dni. Najgorsze były noce, niby lepiej a całe podniebienie piekło, dziś zresztą też. Przez jeden dzień również strasznie kaszlałam, apsikałam.. Muszę przyznać, że dzidzia wtedy silnie reagowała i ogólnie czułam napięcie mięśni. Hmm przychylam się do Pysi29d, że taki porządny kaszel może wywołać przed wczesny poród. A gorączka nie wiem czemu po wypiciu wapna się obniżyła. Ogólnie brałam witaminę C, syrop z cebuli, paraślazowy oraz nacierałam klatkę piersiową smalcem ze świstaka,nos maścią majerankową ( dosłownie papier ścierny ze skóry nosa mi się zrobił), a i jakieś ziołowe tabletki na gardło (nic nie warte). Używałam również lajanetti jednakże sól spływająca po krtani strasznie mi ją podrażniła, dlatego wszelkie inhalacje solą itp.. nie polecam ( bo na jedno pomaga na drugie szkodzi). Jadłam czosnek jak również piłam mleko z masłem,miodem i czosnkiem, heh wogóle przez 3 dni chyba smaku i węchy nie miałam. Dziś o 5.00 wystąpiła jeszcze gorączkę 37,2 postanowiłam zwalczyć dziadostwo. O 8.00 zrobiłam inhalację, następnie gorącą herbatę z cytryną i sokiem malinowym. Pomaga :)))))))))))) W końcu, już traciłam nadzieję.
P.s Trafne spostrzeżenie, że ogólni boją się leczyć ciężarne bo tamta lekarka do której trafiłam również wydała się zlękniona i jakby co do gin kazała się udać. Kiedyś chciałam sie poradzić coś gin ale on powiedział, że od tego są lekarze ogólni :)
Post taki długi, gdyż jak się gorzej czułam to na neta nie zaglądałam.
 
Ja sie leczylam cherbata z miodem i cytryną.cebulą(jadłam 1 dziennie) i czoskiem.Pare razy udało się sie juz wygonić chorubsko jak czułam ze bede chora.a 2-3 razy musiał pujsć w ruch antybiotyki.A co do wapna to faktycznie.Może to zły przykład ale mój mały jak jest chory to baba kaze dawać wapno na gorączke a jak nie pomoże to paracetamol.
 
Pysia29 jak to możliwe, że każdy się na Ciebie drze:confused:
Czytam Twoje posty od dawna i tak:
W ciąży Twoja ginak się darła na Ciebie
Potem w szpitalu do którego jeździłaś bo twardniał Ci brzuch, podarli Ci kartę ciąży
Jak rodziłaś to położna
Potem darła się zanjoma położna zdejmując Ci szwy
Potem pediatra
A teraz aptekarka.
Wszyscy się drą na Ciebie na całą przychodnie zawsze:confused:
Na jakich Ty ludzi trafiasz w życiu:confused:
 
Pysia29 jak to możliwe, że każdy się na Ciebie drze:confused:
Czytam Twoje posty od dawna i tak:
W ciąży Twoja ginak się darła na Ciebie
Potem w szpitalu do którego jeździłaś bo twardniał Ci brzuch, podarli Ci kartę ciąży
Jak rodziłaś to położna
Potem darła się zanjoma położna zdejmując Ci szwy
Potem pediatra
A teraz aptekarka.
Wszyscy się drą na Ciebie na całą przychodnie zawsze:confused:
Na jakich Ty ludzi trafiasz w życiu:confused:



Czytaj dokładnie kochana. Ja nie rodizłam tylko miałam cesrkę.Położna szwu mi nie sciagała tylko znajoma czyli moja gin(dawna przyjciółka moich rodzicow i siostra terazniejszej przyjaciółki mamy).A lekarka darła się bo to pierdziel**** baba.Od niej ludzie się wszyscy wypisują.Podarli mi karte bo nienormlany ginekolog juz 2 lekarzy z tego szpitala uciekło z ginekologi z powodu tego faceta.Jaka aptekarka znowu?Czytaj czytaj kochana bo wszystko pomieszałas ,albo ja nie dokładnie pisze.


A swoją drogą to pediatra wczoraj sie na mnie darła że tucze antka,że nie może jeść 260 ml bo to za duzo.


Ale swoją drogą Noel wszystko pomieszalaś,wszysciutko bo moje posty cały czas się kreciły o znajomej gin.nieraz o pediatrze.No i o tej nieszczesnej karcie ale to juz dla tego ze to szpital chory. Możesz mi pokazać gdzie ja pisalam o połoznej?ciekawa jestem czy gdziekolwiek znajdziesz,bo z nimi nie miałam styczności tak bardzo.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Masz rację nie aptekarka tylko lekarka ale gdzie nie pójdziesz to wszyscy na Ciebie się drą.....jak to wogóle możliwe:confused:
 
Do góry