Agnieszka gratulacje:-)
dobrze, że do Łodzi daleko skoro przestrzegasz
;-)
surv ja 12 lat temu zdałam za pierwszym razem, ale jakoś wtedy to było raczej normą
miałam na kursie taką panią, która też zdała za pierwszym razem, ale jak przypomnę sobie jak ona jeździła to strzeż Panie Boże
raz byłam pasazerką gdy ona "powoziła" i cudem uniknęliśmy zderzenia z słupem, który stał sobie spokojnie na chodniku (dobrze, że pieszych nie było)
no i jej odwieczny dylemat - hamować czy uciekać od zagrożenia i dodać gazu:-)
dobrze, że do Łodzi daleko skoro przestrzegasz


surv ja 12 lat temu zdałam za pierwszym razem, ale jakoś wtedy to było raczej normą

miałam na kursie taką panią, która też zdała za pierwszym razem, ale jak przypomnę sobie jak ona jeździła to strzeż Panie Boże
raz byłam pasazerką gdy ona "powoziła" i cudem uniknęliśmy zderzenia z słupem, który stał sobie spokojnie na chodniku (dobrze, że pieszych nie było)
no i jej odwieczny dylemat - hamować czy uciekać od zagrożenia i dodać gazu:-)