ja po prostu próbowałam zapobiec temu aby zostać bez środków do życia. Po jego donosie i paru innych akcjach zaczęłam się zabezpieczać na wszelkie ewentualności:-) Ja nie zamierzam tak tego zostawić. W tym tygodniu złożyłam wniosek o ustalenie ojcostwa, alimenty i zwrot kosztów wyprawki. Ja wiedziałam, że jak nie poprzynosi zaświadczeń to są drogi prawne ale to by wszystko bardzo wydłużyło czas oczekiwania na pieniążki a to byłoby dla mnie niekorzystne bo odkąd odeszłam żylam pożyczając pieniądze, bo zus mi wstrzymywał wypłate przez jego donos.
miałam ciekawą jazdę z odebraniem swoich rzeczy z jego domu bo mi nie chciał oddać moich ubrań, mebli itd... to oddzielna historia... łączine z tym, że jak przyjechałam po swoje rzeczy to wezwał na mnie policję, że się włamałam

ale może kiedyś Wam o tym opowiem...
ja jak już byłam pewna, że chcę odejść to spędzałam noce na przeszukiwaniu internetu pt. co mnie czeka, na co moge liczyć... byłam okrutnie zagubiona, zapłakana, że tak to się kończy, bałam się następnego dnia... jednakże postaraj się dokładniej czytać co do Ciebie piszemy. Ja np napisałam tez dzisiaj o płatnym wychowwaczym a Ty dalej piszesz, że jak Ci się skończy macierzyński to co wtedy....
przestudiuj jeszcze raz uwaznie moje dzisiejsze posty...