reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sen i spanie

Wojciaszek nie ma wyjętych szczebelków i nie próbuje też uciekać górą. Oby jak najdłużej.
W łóżeczku zanim zaśnie i po obudzeniu bawi się sam, aż ktoś do niego przyjdzie.
 
reklama
My nie wyjmujemy jeszcze szczebelków z łóżeczka. Obawiam się, że byłoby podobnie jak z Kubiszonem...
U nas przed wieczornym snem jest zawsze ten sam rytuał - kąpiel, buziaki i papatki na dobranoc dla wszystkich domowników, czytanie bajki u mamusi na kolanach, włożenie do łóżeczka, podanie smoczka, pogłaskanie, ucałowanie, zgaszenie lampki, wyjście mamy z pokoju... i Marcinek zasypia :-)
 
Asia - pozostaje Ci się cieszyć że masz takiego Aniołka :)
u nas rytuały też od zawsze takie same ale po wyjściu rodzica z pokoju Karolek nader często ostatnio stwierdza że on to by wolał się pobawić niż zasypiać hihi, ale na razie jestem cierpliwa- w końcu przerabialiśmy to za każdym razem na coś się nasilało w jego rozwoju - czy na wstawanie, raczkowanie, czy na chodzenie...pewnie teraz na mówienie, bo nawija sporo - co prawda głównie po swojemu, no ale jak następuje rozwój mowy - nawet tej biernej czyli coraz więcej rozumie to i coraz więcej sobie wyobraża, myśli, kombinuje, przywołuje różne rzeczy w wyobraźni i przeżywa...i widać Karolek akurat ma problemy z wyłączeniem tych myśli
 
Nasze dzisiejsze spanie, to był koszmarek, bo Miki ma śpik po pas i nie mógł bida zasnąc. Jak już zasnął, to co chwilkę się budził i tak w kółko. A spał z nami.... Inaczej to chyba próbowałabym spać przewieszona przez jego łóżeczko... Oj wyglądam i czuję się jak zombie:sick:
Ale generalnie nie mogę narzekać!
 
A Wojtek dzisiaj w srodku nocy sobie przypomniał ze koniecznie musi poglaskać kota i wołał kicio cicio a kotek przyszedł ucałowali sie i poszedł dopiero dalej spać razem:-D
 
A Sandra dzisiaj zadarla noge iiiii.......... wyleciala z lózeczka na szczescie tak upadla ze nic sie jej nie stalo :szok:( za wyjatkiem nabitego guza) ale strachu bylo bo strasznie mocno plakala I tak to lózeczko przestalo byc bezpiecznym miejscem dla mojej córci:confused:
 
reklama
Kakaw, ale z Twojej córy kozica! Jak tak się zastanowić, to normalne łóżeczko z jakąś barierką zaczyna być bardziej bezpieczne dla naszych dzieciaków!:eek:
Buziaki dla Sandruni!!!
 
Do góry