reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

Natalka a co to za motel?piszez tez o sopocie?ile tam kosztuje noclleg?

Naur wybieram sie na samym poczaku lipca,juz nawet 30 czerwca chyba wyjedziemy,jakby co to dam znac :-)

Kira nie mam pojęcia,ale w M jak mama pisza ze to moze byc wywolane przez szybki wzrost dziecka, przez co szybka rosnie macica i jej wiezadła i pisza ze to moze wywolywac dosc silny ból w podbrzuszu i pachwinach, nie wiem czy u Ciebie to to,ale wszystko wskazuje na to ze wlasnie tak jest.
 
reklama
Kurka Kira ja sie nie znam ale mam podobnie, jak mam wstac z lozka to wyje z bolu czasami, na dole brzucha i w krzyzu:szok::szok:, straszny bol i wiem ze to normalka, bo lekarz mi ostatnio powiedzial, ale te wiazadla to nie wiem, choc tak myslac to latwo z rozciaganiem sie macicy powiazac, wydaje mi sie ze nie ma sie czym martwic, ale jezeli naprawde nie daje ci to spokoju to idz do innego lekarza.:tak:Ja mysle ze to normalka, tym bardziej ze bobo sie rusza
 
Dzieki dziewczynki,mam nadzieje ze to nic poważnego:no:15.05 mam wizyte u gina to sie dopytam:tak:
A dzis sie pozegnam bo wybywamy na dzialeczke,moze tam odpoczne;-) Miłego weekendu Sierpniowe Mamusie:-)
 
:-D widze że wszystkie na majówce. Dobrze:tak:.
Ja wczoraj byłam na przypadkowych zakupach i parę rzeczy wzięłam, tzn ciuszków - mimo że miała ich jeszcze nie kupować. Porobiam fotki i zamieszcze w wątku z zakupami, jak tylko ściągnę je z aparatu. A co - trza sie pochwalić zakupami. ;-)
 
Hej dziewczynki! Ja to jestem panikara....Od piątku mój skarbek nie kopie - czuje jedynie delikatne pulsowanie. Ale dzisiaj byłam na badaniu tętna płodu:tak::tak::tak:148-150, czyli jak w książce. SERCE jak DZWON. Dowiedziałam się tez, że moje tętno w brzuchu słychać, tętni pępowina no SERDUSZKO SKARBKA. Nadal nie kopie, ale już jestem spokojna...........ufffffffffff:-D

CO NAS CZEKA W NAJBLIZYM CZASIE:
Acifolik, Kwas foliowy, ciąża
 
Hej kobietki:tak:

Alez u nas pusto:baffled:

Weekend sie skonczy to sie znow rozgadamy:-D:-D

Sylwia
ten artykul byl ciekawy, ja bardzo bym chciala cos sobie znalezc na temat tych skurczy przepowiadajacych,bo cos mi sie zdaje ze u mnie to sie zaczyna, dzisiaj w nocy dwa razy sie obudzilam z bolem brzucha:szok::szok:, taki jakby skurcz mnie zlapal,nie umialam sie poruszyc i na inny bok przekrecic teraz w porzadku:confused:,eh. Po twoim artykule widze ze juz teraz gdyby nasze bobo przyszlo na swiat ma szanse przezycia :happy::happy::happy:swetnie

A jak u was z odczuciami malucha? bo mi daje czasami niezle po organch:szok::-D boli!!!
 
U mnie jeszcze bez zmian. Tzn czuję się tak jak się czułam. Nadal nie moge się z boku na bok przekręcić, a tu jeszcze ponad 3 miesiące mi zostały :szok:.
Pogoda dzisiaj kiepska. Padza deszczyk, ale nie jest już tak zimno.

 
Ja się przekracam z boku na bok. Gorzej podnieść się z łóżka:-)z podłogi sama nie wstanę. Po południu i wiczorem coś mnie dusi, piecze tam gdzie żołądek. Często odbija mi sie jakimś kwasem. Miewam też ból pleców pod łopatkami. A tak poza tym czuję się świetnie. A dzisiaj mimo pochmurnego dnia mam super humorek - wiecie dlaczego:-)
 
Kurcze znowu mi sasiadka zalała kuchnie i to totalnie. Mam już tego dosyć - czwarty raz. Co z tegto że ona mi pokryje koszty remontu jak za chwilę znowu zaleje. Poza tym nie moge nic zrobic w kuchni. Wkurzyłam sie :wściekła/y:
 
reklama
:-D Cześć dziewczynki:-) ale się rozpisałyście:-) chyba z godzine mi zajęło nadrobienie zaległości;-) :-) :tak: My juz jesteśmy po przeprowadzce, mebelki poskrecane, ciuszki poukładane, mieszkanko posprzątane:-) :happy: pozostały jeszcze karnisze i firaneczki d powieszenia, zeby było juz całkiem jak w domku:-) a juz myslałam, że z tych pudeł to sie nigdy nie wygrzebiemy:confused:

Kira ja na Twoim miejscu nie lekceważyłabym tych bóli i skonsultowałabym to z jakims lekarzem skoro Twojego nie ma.Ja wylądowałam w szpitalu na 5 dni chociaz miałam w sumie niewielkie skurcze a co dopiero jak bóle są az tak silne, że ze łzami wstajesz z łozka.Jakoś nie wydaje mi sie, że to rozciaganie macicy, nawet przy gwałtownym wzroscie dziecka, miało byc az tak bolesne.Co prawda ekspertem nie jestem bo to mojha 1 ciąza ale chyba lepiej dmuchac na zimne.

Sylwia z tego co widze, to z nas wszystkich chyba najbardziej szalejesz z zakupkami:-) ;-) ale ja to akurat popieram bo tez lubie miec wszystko wczesniej przygotowane.Sama sie wybieram razem z mezem na wieksze zakupki do hutrowni, żeby juz kupic wszuystko na raz co nam brakuje.W koncu czeka mnie jeszcze wielkie pranie, prasowanie i układanie wszystkiego a wiadomo, że jak sie zaczną upały to juz nie bedzie to takie łatwe.:-(

Co do grzeszków to ja tez sobie od czasu do czasu pozwalam na cole, fryteczki czy cos smazonego lub ostrego.Zrezygnowałam tyklko ostatnio z kawki na rzecz INKI, a co do lodów to po prostu nie potrafie sobie odmówic tej przyjemności.:-) ;-) Cała zime wcinałam litrami loziki i teraz tez ciezko mi sie jest tego wyrzec:-D Jestem tego zdania, ze owszem musimy o sibie dbac ale bez przesady, przeciez nasze dzieci musza popróbowac roznych smaków, zeby rzeczywscie njie były pozniej takie wychuchane.;-) :-)

Jeszcze tylko o szkole rodzenia.Jak juz kiedyś pisałam, wybieramy sie tam raem z mezem w czerwcu, bo bardzo chcemy sie czegos dowiedziec o przyszłych obowiazkach a akze o porodzie.Licze ze dzieki temu mój Marcin sie bardziej oswoi z rolą ojca a takze samym porodem, skoro chce mi przy tym toważyszyc:-) ;-)

Madziara współczuje z tą zalana kuchnią.My teraz teraz mielismy taka przygode na tym mieszkanku,tyl, ze to my bylismy ta strona która zalała sasiadów a wszysko prez to ze kobieta która nam wynajmuje mieszkanie chciala zaoszczedzic i zamiast wezwac fachowcow do podłaczenia wody w kuchni to wziela swojego znajomego, ktory tak naprawił wszystko,z erano sasiezi pływali i my zreszta tez:-( ale na szczescie udało sie to jakos szybko załagodzic i jest jak na razie ok.

NO dobra bo tak sie rozpisałam, ze pewnie nikomu sie nie bedie chjciało tego czytac.
Zycze wszystkim miłego łikendziku i wypoczynku, chociaz pogoda nie sprzyja.U mnie pada deszcz i jest paskudnie.
 
Do góry