reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sierpien 2008 - otwarty

Olich my też, często jestem jedyną mamą w parku- ale jak leje tak jak wczoraj, że mały musiałby cały czas być w folii przeciwdeszczowej - to nie (takie były do tej pory 2 dni od 5 sierpnia + kilka za względu na przeziębienie małego, ale z samym katarkiem to i tak brykamy po min. 2 godz) - bo i korzyść z takiego spacerku właściwie zerowa
 
reklama
Alicja właśnie zasnęła i mam chwile czasu.
Magdabede niestety nie mogę się z toba zgodzić. Są bardzo duże korzyści spaceru w pochmurny i deszczowy dzień (chyba, że leje jak z cebra albo jest silny wiatr). Hartujesz w ten sposób dziecko, a poza tym wilgotne powietrze dobrze wpływa na układ oddechowy, nawilża śluzówkę nosa. Alicja obudziła się wczoraj z katarkiem, wyszłyśmy na deszczyk i wieczorkiem ślad po katarku zaginął.
U nas pada śnieg z deszczem, ale jak tylko Alicja się obudzi to idziemy na spacer.
Halinka fajnie, że naświęta i po bedziecie cała rodzina.
Madlen dlatego ja w 18 tygodniu ciąży zrezygnowałam z pracy i wróciłam do Polski. Bardzo nie podobała mi się opieka w Anglii.
75aga miałam tak samo jak ty. Od początku podczytywałam to forum, ale bałam się napisać żeby nie zapeszyć:-) W sumie tą ciąże przechodziłam dobrze(do czasu:wściekła/y:), ale mam za soba 1 poronienie i tak strasznie się bałam, że wolałam nic nie pisać.

Lecę pozmywać i troszkę ogarnąć w domu.

Magdabede zapomniałam, że ty z łodzi :)) to pewnie mamy podobną pododę
 
Gusiaczku żle mnie zrozumiałaś - napisałam, że wychodzimy właściwie zawsze, często spaceruję po parku jako jedyny twrdziel, z powodu pogody nie wyszliśmy przez 4,5 m-ca 2 razy! Wczoraj po prostu potwornie lało u nas i moim zdaniem spacer w takich warunkach nie ma sensu! A w pochmurne dni z deszczykiem czy mżawką łazimy po min. 2 h i nic tego nie zmieni bo ja spacery uwielbiam.
Zmykam, bo mały sie obudził i domaga się cyca.
 
My też spacerujemy codziennie. A jak ulewa to małego a balkon wystawiam chociaż na godzinke a potem stoi w pokoju przy otwartym oknie i niestety też nie mam towarzystwa do spacerów. Ja chodze zawsze a inne mamy spotykam dosłownie raz na kilka tygodni. Ale jak po drodze zahaczam o sklep żeby zakupy zrobić to wózków tłum Chyba większość mam uważa że spacer do supermarketu to też spacer.

Mały szalał jak zwykle. Usnął o 21. o 24 pobudka, prezez 30 min wciskałam mu smoka ale pluł dostał cyca i zasnął na godzinkę. Nie wiem co mu jest że budzi się tak co godzinę półtorej w nocy i zamiast spać to się wierci i zaczyna skrzeczeć. Smoczek mu dam to śpi a jak ja się położę to zaczyna się wiercenie, apotem wypluwa smoczek i jest bek. i tak z 5 razy czasami wstaję zanim uśnie na dobre. W dzień zasypia ładnie i nie ma takich zrywów. Zaczynam podejrzewać że to wina smoczka. Bo zanim się nauczył smoka to budził się na jedzonko co 2-3 godz ale zasypiał od razu jak zjadł.

Mój tez nic od teściów na Mikołaja nie dostał. Jak urodził się to dostał paczkę pieluch i chusteczek. A obiecali dać na wózek. Dobrze ze nie patrzyliśmy na teściów bo bym bez wózka była.
W dodatku cały czas truli że dziecko musi mieć nowe łóżeczko ( przesąd chyba jakiś), a my nie chcieliśmy kupować bo po co wydawać kasę. Dostaliśmy od znajomych których synek w ciągu swojego rocznego życia spędził w nim 2 godziny po powrocie ze szpitala.

W sobotę chcę jechać na zakupy i teściowa zaoferowała się żeby małego do niej przywieźć na te 2 godzinki.

Podziwiam dziewczyny które mają więcej dzieci. Ja na drugie zdecyduję się chyba dopiero wtedy jak Wojtek sie usamodzielni.

Aha i Wojtkowi schodzi wysypka po tej maści. Jeszcze chyba jutro i będzie miał ładną buźkę na Święta.
 
Ostatnia edycja:
magdabede no to przepraszam:-) A tak w ogóle to tak zaczęło padac, że i nasz spacer stoi pod wielkim znakiem zapytania:-( Najwyżej wyjdziemy przed blok i postoimy troszke po daszkiem. A mamy bardzo ładny widok bo przed klatką mam las:-), a zaraz za lasem jest plaża i zalew:tak:
Miłego dnia.

Mama1222 w tym względzie nie mam co na teściową narzekać (teścia mam super pod każdym wzgledem :)))) kupili Alicji fotelik do samochodu (i nie taki najtańszy), dają co 2 tygodnie kase, żebyśmy cos kupili Alicji (wychodzą z bardzo słusznego złożenia, że my najlepiej wiemy co jej potrzeba :D) W sumie to jest w porządku, po prostu jestem chyba do niej uprzedzone, ale walczę z tym jak moge :(((
 
Ostatnia edycja:
witam
My tez juz po spacerku ,rzeczywiscie pogoda mało atrakcyja ,Zosia dalej spi a ja zachwile biore sie za obiadek,synus przyszedl ze szkoly po wigilijnym spotkaniu i strasznie zadowolony bo do 4stycznia wolne :szok: .Ja dzis nocke miałam niezla obudzila sie cztery razy ale szybko po cycaniu udalo jej sie zasnąc .
gusiaczek to naprawde was rozpieszczaja ,u mnie dzieci sporadycznie dostaja cos od dziadkow ,przewaznie z okazji ich swiat .Moja Mama przez cały rok odkładała codziennie dwa zl do skarbonki by kupic im prezenty na swieta a ma siedmioro wnuczat :szok:.Moj maz jest jedynakiem ,ale tesciowa jest zdania ze w zyciu trzeba do wszystkigo dojsc samemu wtedy to sie docenia,a stac ja na wiele ale nie wariuje na punkcie wnukow ,niestety:-Dkoncze bo syn mnie przegania
a maz z laptopem przyjdzie z pracy o szesnastej:-D
 
Ostatnia edycja:
Heh. To jak to teraz jest - dwa wątki? A ktoś ze "starej ekipy" pisze w tym otwartym? Czy rozmowy się dublują?
Ja konserwatywna jestem, więc pojawiam się głównie w jednym, ogólnym, teraz nie będę wiedziała gdzie kogo szukać :tak:
No nic...
Przyjemniastego weekendu, bo wesołych świąt to pewnie Wam napiszę w poniedziałek.
 
Witam z białego Lublina tak zaczęło padać że się nagle biało zrobiło i teraz czuje że święta już blisko:-). Z racji że mąż od dziś na urlopie byliśmy na zakupach gwiazdkowych i prezenty mamy z głowy głównie książki bo ja uważam ze to najlepszy prezent pod choinkę. Jeszcze zostały nam zakupy dla MIłosza na chrzest bo będziemy go chrzcić w drugi dzień świąt, ale nic nie znalazłam co by pasowało i będziemy musieli to załatwić jeszcze w poniedziałek albo jutro.
No a święta spędzimy u moich rodziców i tam też chrzes bo u nich duży dom i rodzinbka bedzie miała bliużej do nich niż do nas jechać na chrzciny.

Co do spacerów to tez staramy się spacerować codziennie no chyba ze jest naprawde fatalna pogoda. Niestety ostatnio oboje byliśmy chorzy najpierw synek potem ja więc przyjemność spacerowania odpadła. Mi tylko szkoda ze nie mam żadnego towarzystwa do tych spacerów a chętnie bym z kims porozmawiała niestety na osiedlu albo same babcie albo patologia albo bardzo młode mamy ok 16 lat srednia wieku więc ciężko nawiązać kontakty, ale może na wiosne kogoś zapoznam z wózkiem;-).
Mama 1222 noc miałam bardzo podobną ja nie wiem tez co się z tym moim dzieckiem dzieje a ja z tego niewyspania tez staje się nieznośna i sama zauwżam że czepiam się męża o byle co dobrze że on jest wyrozumialy i niekonfliktowy bo ze mną ostatnio ciężko wytrzymać.
 
Witam wszystkie mamy!Siadłam w końcu i nadrobiłam, mnóstwo tu czytania żeby być na bieżąco
Kunek co za historia z tym karmieniem piersią. Biedna mała się wymęczyła. Ja bym chyba nie wytrzymała i poszła z wynikami badania moczu do tamtej pierwszej baby i jej nagadała.
Mama1222 dziecko nie może chyba za dużo spać, widać tyle potrzebuje. Mój Antek też dużo śpi i ja się z tego cieszę :-) Wstaje ok 6-7,szamanko, godzinka zabawy - ale w łóżku, mi się nie chce tak wcześnie wstawać. I spanko. A potem na zmianę 1,5 - 2 godzinki aktywności i godzinka spanka. Czasem w środku dnia robi sobie dłuższe spanie. Wieczorem idzie spać o 19. W nocy jedna - dwie pobudki na jedzenie. W sumie w dzień wychodzi średnio 4 drzemki.
magdabede Ja Antka nie odzwyczajam od smoka póki co. Widzę że sam mniej go ssie, daję mu tylko przed zasypianiem i na spacerze, nigdy podczas aktywności. A po zaśnięciu smoczek zawsze mu wypada z dzioba i wtedy go zabieram.
75aga nie chcę Cię martwić, ale mam w pracy koleżankę której synek polubił spacery dopiero jak się do spacerówki przesiedli. Wcześniej był płacz i protesty - "plecki bolały" od leżenia :-D
No a ja wczoraj zostałam kolejny raz ciocią - szwagierka urodziła córę :-)
 
reklama
Do góry